W niedzielę spełniłem obowiązek obywatelski i wraz z Genialną Żoną uczestniczyłem w Marszu Miliona Serc. I podobno było nas ponad milion. Wspaniała atmosfera, pogodni ludzie, sporo nadziei, chociaż nie w moim sercu, ale to szczegół.
Dzisiaj czas wrócić do pracy nad "Starą kobietą i smokiem". Przypominam - termin, jaki sobie narzuciłem na skończenie tej powieści to styczeń 2024. A nadal tworzę konspekt.
Nie, Fabryka Słów wciąż nie podjęła decyzji odnośnie do "Orła Białego 3" i całej sagi. Wiem, że czekacie na odpowiedź, uwierzcie mi, czekam bardziej od Was, ale nie dzwonię tam, nie poganiam. Wiem, że Robert Łakuta, choć przemiły człowiek, nie lubi być naciskany. Nie naciskam więc.
Dzisiaj postaram się w konspekcie "Starej kobiety..." dookreślić historię tzw. Prastarych, czyli cywilizacji, na ruinach której odradza się ludzkość. Skupię się na konkretnych bohaterach. Czyż nie wspominamy Achillesa czy innego Hektora spod Troi? No więc Prastarzy też będą mieli takich "obrośniętych legendą" bohaterów. I autor powinien wiedzieć nie tylko, jakie to legendy, ale także, jak było naprawdę. Czy to ma znaczenie dla fabuły? Tak, ma. inaczej tego bym nie robił.
Miłego tygodnia!
Trwa ładowanie...