"Prawie codziennie, słyszę albo widzę w sieci zdanie, w którym w różny sposób kumuluje się niechęć do Mai Staśko. Dojeżdżana jest z lewicy, prawicy i przez kobiety, w których imieniu od wielu lat już walczy. I nie skłamię, jeśli powiem, że jest najbardziej zaangażowaną aktywistką jaką znam. Ale wiadomo... kobieta, kobiecie, kobietą (...)".