Ślepa miłość...

Obrazek posta

Miłość jest ślepa, a my jak głupcy chcemy nauczyć się widzieć w ciemności... — Kaszmir Zainspirowała mnie myśl znaleziona na "cytatach.info" . Niby taka leciutka, wręcz banalna lecz zastanowiła. Skłoniła do nostalgii i przemyśleń... Przecież, już od dzieciństwa, uczą nas że miłość jest " ślepa", wręcz irracjonalna w swej ślepocie. Dlaczego więc tak bardzo ranimy się nią, dlaczego ranimy innych. Poruszamy się, po jej zakamarkach, jak "słoń w składzie porcelany". Dlaczego tak kurczowo trzymamy się "analitycznego wzroku" naszego rozumu, nieraz tak zwodniczego jak Nasze oczy ?. Dlaczego nie wykorzystamy innych percepcji ? Przecież możemy posłużyć się "dotykiem serca" jak dłońmi, "słuchać duszą" jak własnymi uszami... Zacząłem szukać jakiejś analogi w swoim życiu by łatwiej to zrozumieć... Musiałem daleko cofnąć się wspomnieniami by znaleźć porównanie które by mi pozwoliło to zrozumieć... Lecz znalazłem, irracjonalnie wręcz, dokładne odniesienie...

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się
felieton opowiadanie milość ślepa niewidomy uczucia

Zobacz również

»Kot i lis«
Cywilizacja strachu...
Odpowiedź dla »yestem«...