Hania pamięta jeszcze Marka Kotańskiego. My dopiero będziemy Hanię poznawać i spróbujemy pomóc w tych obszarach, gdzie to będzie możliwe. Na pewno medycznie, rzeczowo. Być może, jeśli Hania wyrazi taką chęć, odbędzie się też konsultacja psychologiczna.
Hania czuje się u nas dobrze. Mówi, że to fajnie, że jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można przyjść na kawę czy herbatę i normalnie pogadać z ludźmi, którzy nie oceniają i przyjmują człowieka jakim jest. Hanię po lokalu oprowadziła nasza Asia. Znają się z noclegowni.
Taki dzień w Sercu...
Trwa ładowanie...