Widziane z zachodniego Limitrofu. U źródeł rosyjskiego rozumienia rewolucji w sztuce wojennej i wojny asymetrycznej

Obrazek posta

(Fot. ze zbiorów autora)

 

Ten były wiceminister obrony za czasów premierostwa Czernomyrdina i sekretarz Rady Bezpieczeństwa w czasie pierwszej prezydenckiej kadencji Władimira Putina uchodzi za człowieka, dzięki którego aktywności przetrwał rosyjski kompleks przemysłowy pracujący na rzecz wojska za czasów Jelcyna i którego prace teoretyczne, rozpoczęte jeszcze w latach 80., ukształtowały rosyjską doktrynę działań asymetrycznych, pozwoliły przygotować reformę rosyjskich sił zbrojnych oraz stanowiły rozwinięcie Ogarkowowskiej koncepcji rewolucji w sztuce wojennej. Marszałek Wiktor Kulikow jeszcze w 2003 roku pisał: „W środowisku wojskowym, w kompleksie wojskowo-przemysłowym Rosji wiadomo, że przy czynnym, a czasem decydującym udziale Andrieja Kokoszina w trudnych latach 90. powstało wiele ważnych systemów uzbrojenia, które są kluczowe dla zapewnienia zdolności obronnej Rosji, naszego bezpieczeństwa i naszej suwerenności”.

Wydana w 2006 roku, jeszcze przed reformą rosyjskich sił zbrojnych, niewielka objętościowo praca Andrieja Kokoszina „O rewolucji w sztuce wojennej w przeszłości i teraźniejszości” (Андрией А. Кокошин, „О революции в военном деле в прошлом и настоящем”, Москва 2006) pozwala zrozumieć nie tylko to, jak przedstawiciele rosyjskiej elity strategicznej rozumieją zachodzące zmiany w sztuce wojskowej, ale również to, na ile ich myślenie jest nowatorskie i odważne.

Punktem wyjścia rozważań Kokoszina jest zakwestionowanie rozpowszechnianego, a w jego opinii uproszczonego, może nawet zwulgaryzowanego, sposobu myślenia na temat rewolucji w sztuce wojny. Opinia publiczna sprowadza ją do „nowinek technicznych” czy technologicznych, związanych z wprowadzeniem nowych typów broni i uzbrojenia. W opinii Kokoszina takie nastawienie powoduje, że to, co jest w rewolucji w sztuce wojny elementem znacznie ważniejszym, czyli nowe formy działań bojowych na poziomie taktycznym czy nowe sposoby i narzędzia dowodzenia, pozostaje właściwie poza obszarem zainteresowania. A jest to ewidentny błąd, bo rewolucja w sztuce wojennej jest w istocie, i tak było w przeszłości, rewolucją w zakresie strategicznego wykorzystania nowych rodzajów broni, które wcale w momencie wejścia w życie nie muszą w siłach zbrojnych dominować. Jak zauważa Kokoszin, „jednym z ważniejszych elementów rewolucji w sztuce wojennej jest powstanie nowego systemu prowadzenia wojny na wszystkich poziomach – wyższym politycznym, wyższego dowództwa wojskowego, strategii wojennej, na poziomie operacyjnym i taktycznym”. Z tego wypływają następujące wnioski – otóż rewolucja w sztuce wojennej winna być rozpatrywana w kategoriach złożonych, występujących w tym samym czasie procesów, po pierwsze, na wszystkich poziomach dowodzenia, po drugie, jej wpływ zostaje odwzorowany w zmieniającej się strukturze organizacyjnej sił zbrojnych i przygotowaniu kadr wojskowych i po trzecie, obejmuje też element techniczny, polegający na wprowadzeniu do użycia tylko takich nowych systemów i rodzajów uzbrojenia, które mogą jakościowo zmienić charakter działań zbrojnych”.

Wejście do użycia nowych typów broni i uzbrojenia, któremu nie towarzyszą zmiany na poziomie dowodzenia, od szczebla strategicznego do taktycznego, ani sposobu prowadzenia działań wojennych, nie musi wcale świadczyć, że w siłach zbrojnych zachodzą rewolucyjne zmiany.

Tak zresztą, zdaniem Kokoszina, było też w przeszłości. Wojskowy geniusz Napoleona Bonapartego sprowadzał się, w jego opinii, nie do umiejętności użycia nowinek technicznych, które zresztą były powszechnie dostępne, ale do takiego sposobu ich aplikowania, aby zmienić system prowadzenia walki w polu. Polegał on na odejściu od liniowego szyku piechoty na rzecz kolumn, które pozwalały na bardziej elastyczne użycie wojska. Przy czym zmiany na tym poziomie były rezultatem istotniejszych przemian w zakresie strategii prowadzenia wojny, która za czasów Napoleona koncentrowała się na dążeniu do jednorazowego, decydującego starcia – bitwy. Wpłynęło to na system organizacji sił zbrojnych i przyczyniło do powstania korpusów piechoty i dywizji, a także ukształtowania sztabu generalnego, który stał się „mózgiem armii”, miejscem, w którym planowano wariantowo operacje wojskowe. Towarzyszyły temu zmiany w zakresie przygotowania, traktowania i wyszkolenia żołnierzy, do czego wcześniej nie przykładano, w opinii Kokoszina, takiej wagi jak w armii Napoleona. „Mało kto z wojennych historyków i teoretyków wojskowości – argumentuje Kokoszin – zwrócił uwagę na to, że główny sekret sukcesu Naopleona na polu boju sprowadzał się do tego, że dzięki wysokiemu poziomowi dowodzenia i wyszkolenia udało mu się osiągnąć niespotykany wcześniej poziom koordynacji działań piechoty, kawalerii i artylerii, co w efekcie pozwoliło na ciągłe, bez niepotrzebnych przerw, oddziaływanie na przeciwnika, w zakładanej kolejności. Poziom dowodzenia był tak wysoki, że atak można było prowadzić właściwie bez przerwy, a każdy rodzaj wojsk uzupełniał działania innych rodzajów sił zbrojnych”. Przy czym, jak konstatuje Kokoszin, armia Napoleona, w porównaniu z innymi armiami ówczesnych rywali, nie miała wcale przewagi, ani pod względem jakościowym, ani tym bardziej ilościowym. Napoleońska konnica ustępowała, zarówno liczebnie, jak i w wyszkoleniu, pruskiej, ale nie na osiągnięciu tego rodzaju przewagi polega, w jego opinii, istota rewolucji w sztuce wojennej. Przewaga ilościowa, co udowodniła na przykład wojna krymska, nie jest warunkiem osiągnięcia sukcesu wojennego. Rosja w 1866 roku uległa 60-tysięcznemu korpusowi ekspedycyjnemu brytyjsko-francuskiemu, mimo że dysponowała siłami zbrojnymi liczącymi 1,335 miliona żołnierzy. Jednak osiągnięta przez koalicję Wielkiej Brytanii, Francji i Turcji dominacja na morzu, co było efektem wprowadzenia na wyposażenie marynarek wojennych dwóch pierwszych państw okrętów parowych o metalowych kadłubach i zaniedbania w zakresie budowy infrastruktury komunikacyjnej w cesarstwie rosyjskim, powodowała, że siły rosyjskie nie mogły otrzymać niezbędnego zaopatrzenia i w związku z tym musiały ulec. Podobnie było w wojnie francusko-pruskiej w 1870 roku, w której decydujące znaczenie miało tempo mobilizacji armii pruskiej i możliwość szybkiego, z wykorzystaniem elementu strategicznego zaskoczenia, rozpoczęcia działań wojennych. Techniczne nowinki w obydwu tych kampaniach wojennych nie miałyby decydującego wpływu na przebieg wojny, gdyby ich wprowadzeniu, zresztą dość niezaawansowanemu, nie towarzyszyły znacznie istotniejsze zmiany w zakresie strategii, celów prowadzenia wojny, definicji sukcesu czy organizacji sił zbrojnych. Te zmiany są, w opinii Kokoszina, zasadniczym elementem pozwalającym ocenić, czy w siłach zbrojnych danego państwa następują rzeczywiście rewolucyjne zmiany pozwalające im na osiągnięcie wyższego poziomu sprawności.

W gruncie rzeczy podobną genezę, w opinii Kokoszina, miały sukcesy niemieckiego Wehrmachtu w pierwszej fazie wojny z ZSRR oraz amerykański sukces w starciu z Japonią. W tym ostatnim wypadku sukces był wynikiem testowanej w Stanach Zjednoczonych już od momentu zakończenia I wojny światowej nowej strategii wykorzystania lotnictwa w wojnie morskiej przy użyciu lotniskowców. O ile chodzi o źródła wojskowego sukcesu Niemiec w pierwszej fazie wojny z Rosją Sowiecką, to w opinii Kokoszina był on pochodną kilku czynników. Badacze tradycyjnie podkreślali rolę w tym wypadku czołgów, nie zwracając uwagi na kilka istotniejszych, zdaniem Kokoszina, przyczyn sukcesów Wehrmachtu. Chodzi o znaczne, w wyniku powołania jednostek piechoty zmotoryzowanej, zwiększenie mobilności i manewrowości sił lądowych, rozwój systemów łączności, zwiadu i rozpoznania oraz nade wszystko o poprawę wyszkolenia zarówno szeregowych żołnierzy, jak i przede wszystkim dowódców szczebla taktycznego, od których pomysłowości i inicjatywy zależało powodzenie działań w polu. Jak zauważa Kokoszin, w latach 1939–1941, czyli w okresie największych sukcesów niemieckiej strategii Blitzkriegu, nasycenie Wehrmachtu czołgami i pojazdami pancernymi było relatywnie niewielkie i to nie one decydowały o skuteczności niemieckich sił zbrojnych. Czynnikiem rozstrzygającym było umiejętne połączenie wszystkich tych elementów w nową taktyczno-operacyjno-strategiczną jakość.

Sukces ZSRR w wojnie lądowej z Niemcami był również, w opinii Kokoszina, wynikiem nie osiągnięcia prostej przewagi w zakresie wielkości produkcji na potrzeby wojska, ale umiejętnego wykorzystania tych możliwości w realizacji opracowanej jeszcze przed wojną, w latach 20. i 30., doktryny „głębokich operacji na tyłach wroga”.

Pojawienie się po II wojnie światowej broni jądrowej i rozpowszechnienie po kryzysie kubańskim przekonania, że wojna nuklearna nie jest opcją, która może być brana pod uwagę, doprowadziło, wedle Kokoszina, do zmiany myślenia na temat natury przyszłych konfliktów. Nastąpiło odejście od paradygmatu globalnego starcia na rzecz przeniesienia geostrategicznej rywalizacji między mocarstwami na poziom lokalnych wojen, w których zwycięstwo lub porażka nie oznaczały automatycznego uruchomienia scenariusza eskalacyjnego.

Jednym z kierunków ewolucji sztuki wojennej, której początek można datować na lata 90. ubiegłego wieku, na jaki Kokoszin zwraca uwagę, było dążenie do uzyskania przewagi dzięki zniszczeniu potencjału przeciwnika za pomocą broni precyzyjnego rażenia. Podobnie jak w poprzednich okresach rozwoju sztuki wojennej, w tym wypadku chodzi przede wszystkim o postęp w obszarach, na które opinia publiczna zwraca mniejszą uwagę, takich jak budowa nowych środków rozpoznania, oznaczania celów, obróbki danych w czasie rzeczywistym. Celem tej rewolucji jest takie przeorganizowanie sił zbrojnych, aby jak najlepiej wykorzystać nowe możliwości. Polegają one na znaczącym skróceniu czasu, jaki zajmuje obieg informacji w siłach zbrojnych od szczebla taktycznego do strategicznego, oraz na zagwarantowaniu możliwości niezakłóconego zbierania danych, ich obróbki i elastycznego, optymalnie, w czasie rzeczywistym reagowania systemów dowodzenia na zmieniającą się sytuację. W efekcie, a Kokoszin, o czym warto pamiętać, pisał to w 2006 roku, dowodzenie na współczesnym polu boju nie jest możliwe bez uzyskania przewagi w zakresie organizacji i zarządzania strumieniami informacji. Jednak, w jego opinii, przewaga informacyjna nie będzie wykorzystana bez równoczesnego osiągnięcia przewagi intelektualnej, wyrażającej się w strategicznej, operacyjnej i taktycznej inicjatywie dowódczej. Cechą współczesnej wojny jest wedle Kokoszina jej asymetryczność, która polega na tym, że „jedna ze stron konfliktu stosuje nowe formy i nowe metody prowadzenia wojny, podczas gdy druga, w tym samym czasie, wojuje, kierując się prawidłami prowadzenia wojny z poprzedniego okresu”.

 

Autor

Marek Budzisz

Historyk, dziennikarz i publicysta specjalizujący się w tematyce Rosji i postsowieckiego Wschodu. Ostatnio opublikował „Koniec rosyjskiej Ameryki. Rozważania o przyczynach sprzedaży Alaski".

 

Działania militarne Rosja Marek Budzisz

Zobacz również

„Czarodziejska góra” Thomas Mann – w oparach status quo
Jacek Bartosiak talks to Hugh White of Australia on the Canberra’s strategic posture
Między Warszawą a Brześciem, Bugiem a Wieprzem (Wideo)

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...