Orion UAV podczas wystawy „Armia 2020” (fot. Wikimedia Commons)
1.09
Anatolij Sierdiukow, były minister obrony Federacji Rosyjskiej, a obecnie szef będącego częścią korporacji Rostech „klastra” lotniczego, w wywiadzie, jakiego udzielił dziennikowi ekonomicznemu RBK, mówi o kondycji rosyjskiego sektora lotniczego, w tym wojskowego. Obecnie, po tym jak w marcu bieżącego roku w skład Rostechu weszła Zjednoczona Korporacja Lotnicza, w składzie jego klastra lotniczego są również firmy Helikoptery Rosji, Zjednoczona Korporacja Budowy Silników i koncern Technologie Radioelektroniczne.
Zdaniem Sierdiukowa:
– w czasie pandemii, z związku z zasadami lockdownu oraz większą liczbą osób chorych, w podległych mu firmach pracowało 60–67% pracowników, co jednak było „liczbą wystarczającą”, aby utrzymać produkcję.
– w najbliższym czasie Zjednoczoną Korporację Lotniczą czekają cięcia personelu na poziomie od 8 do 10%, jednak nie dotkną one kadry konstruktorów i inżynierów, która nawet wzrośnie o ponad półtora tysiąca osób.
– nie ma obecnie redukcji zamówień wojskowych plasowanych w podległych mu firmach. Realizacja kontraktów została jedynie rozłożone na lata 2020–2022. Obecnie można nawet zaobserwować wzrost zamówień państwowych.
– poziom obecnego zadłużenia Zjednoczonej Korporacji Lotniczej (OAK) wynosi 530 miliardów rubli (ok. 7 miliardów dolarów). Średnie oprocentowanie zaciągniętych przez nią kredytów wynosi 5,5%. Zapowiedział, że do 2035 roku w OAK będzie realizowany program cięcia kosztów, co sumarycznie powinno pozwolić zaoszczędzić 300 miliardów rubli.
– firmy MiG oraz Suchoj przystępują do prac konstrukcyjnych, których celem jest budowa myśliwca VI pokolenia, jak było to przez niego już wcześniej zapowiadane.
https://www.rbc.ru/interview/politics/01/09/2020/5f4643419a79475b1a503eb0?from=column_2
3.09
„Niezawisimoje Wojennoje Obozrienije” opisuje pokazane na właśnie co zakończonej wystawie Armia 2020 nowe rosyjskie systemy uzbrojenia. W jej trakcie tylko ministerstwo obrony Rosji zawarło ponad 40 umów na łączną kwotę ponad 1,16 biliona rubli. Zgodnie z nimi rosyjskie siły zbrojne otrzymają ponad 500 nowych typów sprzętu oraz ponad 80 tysięcy pocisków i amunicji, a także zmodernizują ponad 100 rodzajów broni.
Jednym z istotnych, zdaniem dziennikarzy, nowych zjawisk, które można było zaobserwować podczas wystawy, jest dająca się zauważyć rywalizacja na rynku, w której uczestniczą również rosyjskie firmy prywatne sektora zbrojeniowego o zamówienia publiczne. Przykładem jest grupa firm Kronsztad, która specjalizuje się w budowie, z wykorzystaniem rosyjskich silników, bezpilotowych aparatów latających. Jej produktem jest m.in. dron Orion, który jest w stanie wisieć w powietrzu przez ponad dobę i w tym czasie może przelecieć nad całą Północną Drogą Morską, przekazując informacje. Na forum Armia 2020 Kronsztad po raz pierwszy pokazał, że Orion potrafi też posługiwać się bronią precyzyjną. Został wyeksponowany cały arsenał uderzeniowy najnowocześniejszych precyzyjnych, skorygowanych o nawigację satelitarną i amunicję laserową, środków uderzeniowych.
Na lotnisku w Kubince w ramach komponentu lotniczego forum Armia 2020 zaprezentowano bezzałogowy statek powietrzny Sirius – kolejny etap rozwoju projektu Orion o masie zwiększonej do 2 ton. Dzięki nawigacji satelitarnej zakres zastosowania tego urządzenia ograniczony jest jedynie zapasem paliwa. Sirius posiada kilka punktów zawieszenia broni lotniczej i jest w stanie unieść do 300 kilogramów ładunku bojowego.
Kolejnym projektem firmy Kronsztad jest dron uderzeniowy Grom. Jest to bezzałogowy samolot szturmowy, który może używać broni powietrznej podczas intensywnej walki. Jego głównym zadaniem ma być niszczenie obrony przeciwlotniczej przeciwnika. W tym celu, wchodząc w skład uderzeniowej mieszanej grupy szturmowej lotnictwa, ma on wykrywać oraz niszczyć stanowiska ogniowe obrony przeciwlotniczej. Ma on zdolność do przenoszenia bomb lotniczych o masie od 100 do 500 kilogramów.
W arsenale Kronsztadu jest jeszcze jeden bezpilotowy aparat latający – Helios-RLD. Jest to dron o masie startowej 4 ton i rozpiętości skrzydeł do 30 metrów, który przeznaczony jest do długotrwałego (do 30 godzin) przebywania na wysokościach powyżej 10 tysięcy metrów. Może unieść nawet tonę ładunku. Dron tej klasy jest wyposażony w pokładowy radar umieszczony w dolnej części kadłuba. Kilka z nich, działających w ramach jednego systemu, jest w stanie tworzyć ciągłe pole radarowe, a także przeprowadzać rozpoznanie i naloty.
Firma Signal, wchodząca w skład korporacji Rostech, która produkuje systemy nawigacji inercyjnej dla systemów rakietowych Topol i Jars, które to systemy umożliwiają wystrzelenie rakiety z dowolnego miejsca nawet w wypadku braku sygnału nawigacji satelitarnej, pokazała w trakcie wystawy Armia 2020 unikalny gadżet Tablet-A. Jest to jeden z nielicznych w Rosji niewielkich przenośnych środków automatyzacji sterowania (KSAU-MN) dla artylerii, jednostek moździerzowych i jednostek wojsk obrony przeciwlotniczej. Tablet-A zapewnia automatyzację pracy dowódców baterii w celu wyznaczenia celu i przeprowadzenia obliczeń niezbędnych do zniszczenia celu. Tablet jest połączony kanałami komunikacyjnymi z ujednoliconym taktycznym systemem kierowania walką, otrzymuje mapę obszaru, wyświetla pozycje i cele, o których informacje są przekazywane do niej z różnych środków rozpoznawczych. Otrzymuje również dane z kompleksów meteorologicznych i stacji balistycznych. Do dowódcy baterii artyleryjskiej należy zaznaczenie celu na ekranie dotykowym poprzez naciśnięcie rysika lub palcem w zwykłej rękawicy i wydanie rozkazu pokonania go.
Pozwala on na sterowanie różnymi systemami artyleryjskimi, od moździerzy i artylerii holowanej po samobieżne stanowiska artyleryjskie typu Msta-S i Koalicja, a także MLRS typu Tornado-G. Ponadto zarówno osobno, jak i w ramach formacji mieszanych, na przykład złożonych z moździerzy, armat, dział samobieżnych w tym samym czasie stosowanie manewru ogniowego.
https://nvo.ng.ru/realty/2020-09-03/1_1107_technology.html
Dziennikarze agencji RIA Nowosti opisują inną pokazaną w czasie wystawy Armia 2020 nowinkę techniczną rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego. Jest nią system Hermes, przeznaczony do niszczenia czołgów. Jest to modyfikacja systemu rakietowego Hermes-A, opracowanego w 2003 roku z przeznaczeniem dla śmigłowców bojowych, który mógł zwalczać cele na odległość do 20 kilometrów. Teraz pokazano jego wersję naziemną, która składa się z sześciu kontenerów umieszczonych na podwoziu kołowym. Wewnątrz kontenerów znajdują się uniwersalne kierowane pociski 130/210 milimetrów z głowicą odłamkową o wadze około 30 kilogramów. Mocną stroną Hermesa jest, według producenta, jego zasięg do 100 kilometrów oraz możliwość strzelania z taką samą dokładnością zarówno w dzień, jak i w nocy. Według twórców kompleks przeznaczony jest przede wszystkim do niszczenia obiektów obrony przeciwlotniczej, stanowisk dowodzenia i centrów łączności, operacyjno-taktycznych systemów rakietowych oraz systemów rakiet wielokrotnego startu. Hermes jest szczególnie skuteczny przeciwko niewielkim pojedynczym celom, takim jak czołgi, transportery opancerzone lub bojowe wozy piechoty. Jego atutem ma być podwyższona celność – odchylenia od celu wynoszą, według deklaracji producentów, do 0,5 metra, co oznacza, że można przy jego użyciu atakować rejony gęsto zaludnione bez ryzyka znaczących strat po stronie ludności cywilnej. Początkowo rakieta jest naprowadzana za pomocą sygnału satelitarnego, potem, w trakcie lotu, uruchamiana jest głowica samonaprowadzająca. Obiekty na polu boju można oświetlać za pomocą wyposażenia stacji naziemnej. Istnieje również zdalnie sterowany bezzałogowy statek powietrzny z układem optyczno-elektronicznym, który przekazuje współrzędne celu, zaznacza go na mapie i oświetla z odległości do pięciu kilometrów. Hermes może jednocześnie razić sześć różnych celów oraz oddać salwę rakietową bez konieczności wcześniejszego przygotowania stanowiska ogniowego, co znacznie zwiększa jego mobilność. Zdaniem pytanych przez agencję rosyjskich ekspertów wadą systemu Hermes, z racji jego wyrafinowania, jest jego wysoka cena, co może oznaczać, że rosyjskie siły zbrojne nie będą w stanie zamówić zbyt dużej liczby tych zestawów.
Kontynuujemy omawianie artykułów z „Wojennej Mysli”, głównego teoretycznego periodyku rosyjskich sił zbrojnych.
Aleksiej Romanow, Siergiej Czerkas, „Perspektywy rozwoju wojsk kosmicznych Federacji Rosyjskiej w warunkach współczesnej ewolucji działalności wojskowo-kosmicznej, ss. 35–44.
Autorzy artykułu są pułkownikami; Romanow pozostaje nadal w służbie czynnej, będąc szefem Oddziału Sił Startu i Kontroli Lotu oraz Departamentu Nowych Rodzajów Uzbrojenia w Rosyjskich Wojskach Kosmicznych, a Czerkas jest głównym badaczem Centrum Naukowo-Badawczego Rosyjskich Wojsk Kosmicznych znajdującego się w Koroliewie pod Moskwą.
Punktem wyjścia ich rozważań jest przekonanie, że we współczesnych konfliktach zbrojnych coraz większe znaczenie zyskuje, a w związku z tym winno zostać potraktowane priorytetowo, działanie, którego celem jest stworzenie zintegrowanego systemu rozpoznania, łączności, nawigacji, wsparcia meteorologicznego i topogeodezyjnego w interesie oddziałów sił zbrojnych i rodzajów wojsk, a także specjalne usługi przygotowania i obróbki danych do systemów oznaczania celów i naprowadzania (w tym o podwyższonej celności), planowanie ataków rakietowych i lotniczych oraz wykorzystanie bezzałogowych aparatów latających (UAV). Bez aktywnego wsparcia informacyjnego z kosmosu efektywne prowadzenie nowoczesnych operacji wojskowych jest na współczesnym polu boju praktycznie niemożliwe.
Główne zadania oraz tendencje w zakresie wojskowego wykorzystania kosmosu koncentrują się na realizacji następujących celów:
W ich opinii konflikty zbrojne XXI wieku zakładają prowadzenie operacji z kompleksowym wykorzystaniem rozpoznania kosmicznego, łączności, nawigacji i wsparcia meteorologicznego (C4ISR). W praktyce oznacza to tworzenie zintegrowanych sieci informacji kosmicznej i telekomunikacyjnych tzw. systemu wielosferycznego (ląd – morze – powietrze – kosmos – infosfera) dowodzenia i kontroli (MDC2), co będzie stanowiło kolejny krok w rozwoju teorii wojny, która nie będzie możliwa bez utrzymania i doskonalenia wydajnej infrastruktury kosmicznej. Już obecnie amerykański Departament Obrony, jak zauważają, 60% wykorzystywanych przez siebie informacji czerpie z cywilnych kosmicznych systemów obserwacji, w tym zagranicznych.
Zdaniem autorów rewolucję w wojskowym wykorzystaniu kosmosu spowoduje pojawienie się na masową skalę niewielkich sztucznych systemów satelitarnych. Już teraz wiele państw dąży do elastycznej, przy ich użyciu, rozbudowy swoich zgrupowań orbitalnych, których celem będzie przeprowadzanie zwiadu, rozpoznanie, łączność, dowodzenie wojskami w teatrach działań zbrojnych, ostrzeganie przed atakiem oraz system zwalczania celów kosmicznych oraz tworzenia (odbudowy) potencjału informacyjnego. Najbardziej w tych działaniach zaawansowane są obecnie Stany Zjednoczone, Chiny oraz Indie.
W Rosji, jak zauważają, realizowana w ostatnich latach strategia rozwoju wojsk kosmicznych „charakteryzuje się ograniczonym spektrum wysiłków systemowych obliczonych na uczynienie z tych wojsk pełnocennego rodzaju sił zbrojnych”. W ostatnich 20 latach wysiłki kierownictwa rosyjskich sił kosmicznych skoncentrowane były na utrzymaniu na minimalnym niezbędnym poziomie zgrupowania orbitalnych sił kosmicznych. Uwolnione, dzięki takiemu podejściu, środki przeznaczano na opracowanie nowych systemów kosmicznych, jednak cykl ich opracowania, testowania i wejścia do eksploatacji „z wielu powodów uległ niedopuszczalnemu wydłużeniu”.
Do roku 2025 rosyjskie kosmiczne siły Federacji Rosyjskiej skoncentrowane będą na realizacji następujących zadań:
– w zakresie zgrupowania orbitalnego – dokończenie budowy systemu Glonass, budowa, testowanie i rozwinięcie nowego pokolenia systemu łączności satelitarnej, retransmisji, dowodzenia i rozpoznania;
– w zakresie ośrodków dowodzenia – rozwinięcie obecnych i stworzenie nowych; rozpoczęcie formowania wyspecjalizowanych kompleksów, przejście do budowy systemów dowodzenia opartych na zasadach mobilności, modułowości i efektywnego użycia sił i środków;
– w zakresie służb startu – doprowadzenie do sytuacji umożliwiającej wystrzelenie rakiet klasy średniej i lekkich wyłącznie z terytorium Federacji Rosyjskiej, kontynuowanie rozbudowy infrastruktury kosmodromu Wostocznyj, aby w dalszej przyszłości z obszaru Rosji można było wystrzeliwać również rakiety klasy ciężkiej i superciężkiej;
– w zakresie środków przeciwdziałania agresji w kosmosie i z kosmosu – rozpoczęcie dyslokacji systemów eksperymentalnych, budowa systemu automatycznego kierowania takimi środkami, wyposażenie rejonów pozycjonowania i budowa oddzielnych formacji (lub ich części).
Jednak realizacja tych zadań będzie zdaniem autorów możliwa jedynie w sytuacji, kiedy rosyjski przemysł będzie w stanie w perspektywie kilku najbliższych lat rozwiązać szereg problemów uniemożliwiających dokonanie postępu w zakresie istotnych technologii krytycznych, bez których pościg za dokonaniami innych krajów nie będzie możliwy. Z tego punktu widzenia kluczowe wydają się rozwinięcie techniki i technologii rakietowej, w szczególności jeśli idzie o rakiety nośne, budowa pokładowych systemów telemetrycznych i radiowych oraz opracowanie nowych, mogących mieć zastosowanie kosmiczne, materiałów.
Jednakże osiągnięcie przez Federację Rosyjską przełomu w zakresie sprzętu kosmicznego i wojskowego wykorzystania kosmosu zakłada ponoszenie znacznie większych niźli obecnie nakładów na ten cel i koncentrację wysiłków całego kraju na tym celu.
Autor
Marek Budzisz
Historyk, dziennikarz i publicysta specjalizujący się w tematyce Rosji i postsowieckiego Wschodu. Ostatnio opublikował „Koniec rosyjskiej Ameryki. Rozważania o przyczynach sprzedaży Alaski".
Trwa ładowanie...