Widziane z zachodniego Limitrofu. Sprawy wojskowe na Wschodzie. Przegląd za okres 9–15.08.2020

Obrazek posta

(Fot. Wikimedia Commons)

 

12.08

Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony, w trakcie wizyty w dalekowschodnich firmach sektora wojskowo-przemysłowego poinformował w Komsomolsku nad Amurem, że armia do końca roku złoży dodatkowe zamówienia na myśliwce Su-35 o łącznej wartości 70 miliardów rubli. Wcześniejsze plany resortu obrony zakładały, że w tym roku do służby wejdzie 10 nowych myśliwców tego typu, z których cztery już zostały przekazane. Deklarację ministra Szojgu odczytuje się jako wyraz gotowości do udzielenia nadzwyczajnej pomocy rosyjskim firmom lotniczym, które w wyniku pandemii Covid-19 i załamania się cywilnego rynku lotniczego znalazły się w głębokim kryzysie. Szojgu zapowiedział też, że już jesienią tego roku firmy realizujące kontrakty na rzecz sił zbrojnych uzyskają możliwość taniego kredytowania ze stawką roczną 5%.

https://www.rbc.ru/rbcfreenews/5f33aa129a7947af8c9ef2d9

https://iz.ru/1047221/2020-08-12/shoigu-rasskazal-o-zakupke-istrebitelei-su-35s-i-stroitelstve-korvetov-dlia-vmf

Generał-porucznik Siergiej Dronow, dowodzący rosyjskimi siłami powietrznymi, udzielił wywiadu dziennikowi „Zwiezda”. Powiedział on między innymi:

– Pod koniec sierpnia w Południowym Okręgu Wojskowym w ramach cyklu ćwiczeń określanych zbiorczą nazwą Kaukaz 2020 rozpoczną się manewry, których celem będzie testowanie umiejętności wsparcia lotniczego. W sumie w ćwiczeniach weźmie udział ponad 400 samolotów i bezzałogowych statków powietrznych oraz ponad 1500 jednostek naziemnego wsparcia lotów.

– Od tego roku rosyjskie siły powietrzne rozpoczęły realizację planu rozwoju sieci lotniskowej sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Do 2027 roku przewiduje się przeprowadzenie działań priorytetowych na obiektach infrastrukturalnych ponad 100 lotnisk. W 2020 roku planowane jest zakończenie prac remontowych na 14 lotniskach. W pierwszej kolejności remontowane i modernizowane będą lotniska, z których korzysta lotnictwo strategiczne, oraz dyżurne lotniska dla kompleksów rakietowych.

– Na tegorocznym forum Armia 2020 na poligonie w Alabino śmigłowce lotnictwa wojskowego we współpracy z wozami bojowymi sił lądowych pokażą manewr polegający na zniszczeniu symulowanego wroga przy jednoczesnej osłonie konwojów pancernych z powietrza. Na wystawie statycznej planowane jest zaprezentowanie około 60 próbek sprzętu lotniczego, w tym siedmiu bezzałogowych statków powietrznych. 26 sierpnia odbędzie się po raz pierwszy na forum dynamiczna demonstracja możliwości bojowych środków zwalczania pocisków manewrujących i bezzałogowych statków powietrznych z transmisją wideo w czasie rzeczywistym z poligonu Alabino.

– Rozwój lotnictwa bezzałogowego jest teraz, w jego opinii, jednym z priorytetów w rosyjskich siłach zbrojnych. Obecnie w eksploatacji są kompleksy z bezzałogowymi aparatami powietrznymi krótkiego i średniego zasięgu. W przyszłym roku rosyjskie siły zbrojne mają zacząć otrzymywać wielozadaniowe bezzałogowe aparaty powietrzne o dużym zasięgu i długim czasie lotu, zdolne nie tylko do prowadzenia zwiadu powietrznego, ale także do trafiania w cele wroga precyzyjną amunicją na strategicznych głębokościach. Opracowując bezzałogowe statki powietrzne, szczególną uwagę zwraca się na ich integrację w jedną przestrzeń powietrzną z załogowymi statkami powietrznymi. Jednocześnie przewiduje się nie tylko wypracowanie zagadnień współdziałania we wspólnym wykonywaniu misji bojowych, ale także wykonywanie zadań przez bezzałogowe statki powietrzne pod kontrolą załóg załogowych statków powietrznych.

http://redstar.ru/pokoriteli-nebesnyh-prostorov/?attempt=1

 

13.08

Na poligonie pod Astrachaniem po raz pierwszy podczas ćwiczeń wojskowych zastosowano taktykę masowego wykorzystania robotów saperów i robotów strażaków. Dziesięć kompleksów Uran-6 przeprowadziło rozminowanie przedniej linii obrony wyimaginowanego wroga. Służba prasowa Południowego Okręgu Wojskowego poinformowała, że operatorzy kompleksów rozminowywania znajdowali się w odległości ponad kilometra od wozów bojowych. Musieli się przebić przez umocnioną obronę i zniszczyć miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne, a także oczyścić teren z barier przewodowych i inżynierskich.

Zastosowane w tym wypadku kompleksy Uran-6, które z powodzeniem sprawdziły się w warunkach polowych w Syrii, to samobieżne zdalnie sterowane miotacze min, ważące około sześciu ton. Wojsko może użyć jednego z pięciu urządzeń do trałowania znajdujących się na jego wyposażeniu.

Główną cechą Uran-6 jest automatyczna identyfikacja ładunków wybuchowych. Może na przykład odróżnić bombę lotniczą od pocisku artyleryjskiego lub miny przeciwpancernej. Maszyna może wytrzymać eksplozję do 60 kilogramów trotylu.

https://rg.ru/2020/08/13/reg-ufo/pod-astrahaniu-vpervye-otrabotali-taktiku-massovogo-primeneniia-robotov.html

 

14.08

Jak powiedział przy okazji obchodów święta wojsk powietrznodesantowych generał-pułkownik Andriej Sierdiukow, dowódca tej formacji rosyjskich sił zbrojnych, do końca bieżącego roku otrzyma ona na wyposażenie samochody opancerzone z rodziny Tajfun, których główną zaletą ma być odporność na wybuchy min pułapek.

W 2011 roku rosyjskie ministerstwo obrony zawarło z włoską firmą IVECO kontrakt o wartości półtora miliarda dolarów na zakup 1775 samochodów opancerzonych Ryś. Rok później minister Sierdiukow mówił nawet o zakupie trzech tysięcy tych samochodów. Jednak ostatecznie samochody IVECO LMV zostały przetestowane przez rosyjską armię w latach 2013–2014 i zgodnie z oficjalnym stanowiskiem uznano ich możliwości terenowe za niewystarczające dla potrzeb wojska. W 2014 roku rosyjskie ministerstwo obrony wycofało się z kontraktu. Nieoficjalnie uważa się, że zasadniczym powodem takiej decyzji była odmowa przekazania w ramach umowy przez Włochów dokumentacji projektowej samochodu. Z tego powodu z początkowo planowanej liczby ponad 1775 egzemplarzy rosyjska armia odebrała ostatecznie 358 pojazdów, montowanych przez spółkę joint venture utworzoną między IVECO a Kamazem, mających się znaleźć na wyposażeniu jednostek wsparcia.

W 2012 roku, równolegle, rozpoczęły się w Rosji prace konstrukcyjne nad nowymi samochodami opancerzonymi, odpornymi na wybuchy min pułapek, które nazwano Tajfun-U i Tajfun-K. Litery U i K oznaczają wyjściowe platformy – Ural i Kamaz, które stanowiły punkt wyjścia prac.

https://nvo.ng.ru/realty/2020-08-14/1_1104_typhoon.html

„Niezawisimoje Wojennoje Obozrienije” opisuje, w jaki sposób realizowana jest w rosyjskich siłach zbrojnych koncepcja współdziałania śmigłowców bojowych i dronów zwiadowczych w warunkach współczesnego pola walki.

Prace na budową funkcjonalnego kompleksu śmigłowiec – bezpilotowy aparat latający, którego zadaniem jest oznaczenie celu oraz innych elementów tego systemu, w którego skład może wchodzić jeszcze naziemna stacja rozpoznania i kontroli, rozpoczęły się w 2016 roku. Oczekuje się, że opisana koncepcja zostanie wdrożona na nowych wersjach helikopterów Ka-52M, Mi-28NM. Zmodernizowana wersja Mi-28 ma współdziałać w jednym polu informacyjnym z siłami lądowymi, a także z inną zaawansowaną technologicznie bronią, w tym bezzałogowymi statkami powietrznymi. Kilka lat temu szef holdingu Russian Helicopters Andrei Boginsky powiedział dziennikarzom: „Śmigłowce szturmowe Ka-52 i Mi-28NM będą w stanie kontrolować drony w celu rozpoznania lub wyznaczenia celu”.

Do niedawna realizacja tych zamysłów była utrudniona w związku z brakiem odpowiedniej klasy bezpilotowych aparatów latających. Jednak w tym roku rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o zakończeniu testów i skierowaniu do seryjnej produkcji kompleksu Orlan-30, najmniejszego rosyjskiego drona w tej klasie, opracowanego w Specjalnym Centrum Technologicznym (STC). Jest on przeznaczony do rozpoznania i naprowadzania ognia artyleryjskiego w zakresie optycznym i w podczerwieni, a także do określenia parametrów naprowadzania, w tym odchyleń pocisków od celu i obliczania poprawek.

Wśród jego wariantów jest Orlan-30 z dalmierzami laserowymi – znacznikami celu (LDC). Przy masie startowej 31 kilogramów UAV rozwija prędkość do 180 kilometrów na godzinę, wznosi się na wysokość pięciu kilometrów. W odległości 300 kilometrów od miejsca startu urządzenie może „wisieć” do pięciu godzin.

W czasie pokazów Armia 2019 zaprezentowano też bezpilotowy aparat latający Korsarz, większy od Orlana, z silnikiem tłokowym o mocy 50–70 koni mechanicznych. Zgodnie z tabelą informacyjną jest to rozpoznawczy UAV średniego zasięgu. Ma masę startową 200 kilogramów, rozpiętość skrzydeł 6,5 metra, prędkość lotu do 150 kilometrów na godzinę, a czas trwania do 10 godzin.

Rosyjskie siły zbrojne dysponują również jeszcze większymi bezzałogowymi aparatami latającymi, takimi jak opracowany na licencji izraelskiej firmy IAI dron Forpost-R. Pod koniec ubiegłego roku rosyjski producent otrzymał zamówienie na bardziej zaawansowaną jego wersję z krajowym silnikiem APD-85 i kompleksem pokładowym, który zastąpił sprzęt obcego pochodzenia. Zasięg ma zostać zwiększony do 500 kilometrów. UAV może latać do 16–18 godzin, osiągając maksymalną prędkość 200 kilometrów na godzinę.

Równolegle rosyjscy konstruktorzy przystąpili do opracowania nowych typów pocisków przeznaczonych dla śmigłowców bojowych. Mowa o lekkim, wielofunkcyjnym pocisku kierowanym opartym na 9M123 (pierwotnie opracowanym dla kompleksu przeciwpancernego Chrysanthemum) i wyposażonym w wielokanałową głowicę naprowadzającą. Jego zasięg ognia został zwiększony od dwóch do trzech razy w porównaniu z szeroko rozpowszechnionym PPK rodziny Szturm – Atak używanej przez seryjne Mi-35M i Mi-28N.

Władimir Karnozow, analityk wojskowy, autor artykułu, pisze: „Generalnie należy zauważyć: koncepcja wspólnego wykorzystania bezzałogowych i załogowych statków powietrznych w ramach jednego kompleksu rozpoznawczo-uderzeniowego, w którym jedna broń strzela, a druga służy do oznaczenia celu, zaczyna nabierać kształtu, ale ostatecznie nie została jeszcze opracowana. Tutaj przecież ważne są nie tylko możliwości technologii, ale także taktyka działania, kwestie interakcji międzygatunkowej itp.”

W jego opinii systemy Orlan-30 są znacznie lepsze od wykorzystywanych przez Turcję w Syrii dronów ANKA-S. Przede wszystkim z tego powodu, że jest on ponad 50 razy lżejszy i dużo mniejszy, dlatego jest znacznie trudniejszy do wykrycia, tym bardziej do zestrzelenia. Ponadto są one bez porównania tańsze i lepiej nadają się do produkcji masowej, co z nadwyżką rekompensuje ewentualne straty.

Jednocześnie Orlan-30 w połączeniu z LDC jest w stanie oświetlić cel wiązką optycznego generatora kwantowego, zapewniając w ten sposób bezpośrednie trafienie pociskiem lub rakietą wystrzeloną przez strzelców lub pilotów helikopterów. Przy prawidłowym wdrożeniu technologia ta zapewnia niskie zużycie energii, co jest niezwykle ważne w wypadku kompaktowych dronów. A co najważniejsze, praktycznie nie daje to przeciwnikowi szansy na wykrycie promieniowania i nie pozostawia mu czasu na środki zaradcze.

 

Autor

Marek Budzisz

Historyk, dziennikarz i publicysta specjalizujący się w tematyce Rosji i postsowieckiego Wschodu. Ostatnio opublikował „Koniec rosyjskiej Ameryki. Rozważania o przyczynach sprzedaży Alaski".

 

Marek Budzisz Military Brief

Zobacz również

Jacek Bartosiak i Marek Budzisz: Białoruś – ocena sytuacji (Podcast)
Weekly Brief 8–14.08.2020
Strategy&Future 2020 – pierwsze spotkanie dla subskrybentów

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...