Duży desant „Novocherkassk” na poligonie Opuk w regionie Teodozja (Republika Krym)
(Fot. mil.ru)
28.07
Oleg Faliczew na łamach „Kuriera Wojskowo-Przemysłowego” podsumowuje wyniki zarządzonego w ostatnich dniach przez Władimira Putina niezapowiedzianego przeglądu gotowości rosyjskich sił zbrojnych.
Udział w ćwiczeniach wzięło 150 tysięcy żołnierzy, 400 samolotów, ponad 26 tysięcy sztuk techniki wojskowej i specjalnego wyposażenia oraz ponad 100 statków i jednostek pomocniczych. Związki, formacje i jednostki wojskowe ćwiczyły umiejętności w 56 manewrach przeprowadzonych na różnych poziomach i w różnych skalach na terenie 35 poligonów, a także na 17 obszarach morskich.
Organy dowodzenia przeprowadziły planowanie działań w celu lokalizacji sytuacji kryzysowych związanych z działaniami formacji nieregularnych, aktów terrorystycznych połączonych z przejęciem ważnych obiektów. Określono tryb postępowania na wypadek zaostrzenia sytuacji radiacyjnej, chemicznej i sanitarno-epidemiologicznej.
Jednostki wojsk inżynieryjnych ćwiczyły przywracanie przejezdności dróg i przywracanie transportu. Taktyczne grupy wojenno-morskie ćwiczyły współdziałanie z wojskami lądowymi mające na celu likwidację formacji przeciwnika znajdujących się na obszarach nadmorskich. Na poligonach Opuk, Rybaczyj, cypel Klerka realizowano zadania polegające na wysadzeniu desantu morskiego na nieprzygotowanym wybrzeżu morskim.
Na poligonie Opuk w regionie Teodozja (Republika Krymu) pododdziały odrębnej brygady morskiej Floty Czarnomorskiej, po dokonaniu transferu personelu i wyposażenia na dużych desantach Cezar Kunikow i Nowoczerkask, przeprowadziły desant żołnierzy na wybrzeżu w sytuacji bojowej. Podchodząc do lądowiska, okręty wraz z frontowymi bombowcami lotnictwa Su-24M Południowego Okręgu Wojskowego ćwiczyły działania mające na celu zniszczenie obrony przeciwdesantowej wroga z użyciem artylerii i pocisków rakietowych. W ramach wsparcia desantu z samolotów An-26 i śmigłowców Mi-8 wysadzono na wybrzeżu taktyczny desant powietrzny w postaci grupy desantowo-szturmowej.
Jak powiedział wiceadmirał Wiktor Liina, zastępca szefa Sztabu Generalnego kierujący grupą kontrolną, celem ćwiczeń na poligonie Opuk było sprawdzenie zdolności współdziałania między punktami dowodzenia sztabu brygady, punktami obserwacyjno-dowódczymi batalionów i dywizjonów w czasie realnym w toku działań wojennych, a także przećwiczenie współdziałania sztabu zgrupowania ze zgrupowaniem okrętów.
W akwenie Morza Czarnego przynajmniej 10 myśliwców bojowych lotnictwa morskiego ćwiczyło współdziałanie z fregatami Admirał Hessen i Admirał Grigorowicz w zakresie niszczenia okrętów przeciwnika przy użyciu rakiet Kalibr-M.
W ramach ćwiczeń na terenie obwodu moskiewskiego, Niżnego Nowogrodu, obwodu iwanowskiego, jarosławskiego i smoleńskiego pododdziały Armii Pancernej Czerwonego Sztandaru z jednostek Zachodniego Okręgu Wojskowego wykonały ponad 50 startów bojowych samolotów bezzałogowych w ramach testów bojowych.
Jednostki rozpoznawcze prowadziły stały nadzór w pobliżu stanowisk dowodzenia formacji i jednostek wojskowych za pomocą bezpilotowych aparatów latających Orlan-10 i Lotka. Za pomocą autonomicznych systemów sterowania Leer-3 personel wojskowy prowadził optyczne i radarowe rozpoznanie terenu przy podejściach do stanowisk dowodzenia. Zdjęcie zrobione za pomocą każdego z dronów było powielane przez dowództwo formacji na stanowiskach dowodzenia operacyjnej kontroli sytuacji. W sumie zaangażowanych było ponad 20 UAV. Ochrona kanałów dowodzenia prowadzona była przez specjalne jednostki walki elektronicznej związków pancernych.
W Południowym Okręg Wojskowym, gdzie przebieg ćwiczeń nadzorował szef Sztabu Generalnego generał Walerij Gierasimow, praktycznie 100% jednostek wojskowych wyszło na rozmaitego rodzaju poligony.
https://vpk-news.ru/sites/default/files/pdf/VPK_28_841.pdf, ss. 2, 9
29.07
Paweł Łuzin, na portalu ridl.io opisuje powody, dla których rosyjska Duma Państwowa podjęła decyzję, aby nie przedłużać z Kazachstanem kończącej się w grudniu tego roku umowy na dzierżawę stacji radiolokacyjno-radarowej Dniepr w rejonie jeziora Bałchasz, będącej częścią systemu ostrzegania przed atakiem rakietowym (EWS) i kontroli kosmosu. Umowa została pierwotnie podpisana w roku 2014, a ratyfikowana pod koniec roku 2015. W podobnej sytuacji są stacja radiolokacyjna Wołga i 43. węzeł łączności Floty Bałtyckiej znajdujące się na terenie Białorusi. W ich wypadku umowy dzierżawy wygasają w czerwcu 2021 roku.
Łuzin zwraca uwagę, że od połowy 2000 roku Rosja uruchomiła zakrojony na szeroką skalę program budowy systemu kolejnej generacji – opartego na stacjach radarowych Woroneż, które zlokalizowane są na jej terytorium i obiektywnie sprawiają, że stacje radarowe w sąsiednich krajach stają się zbędne. Obecnie w służbie znajduje się siedem stacji radarowych Woroneża w różnych modyfikacjach.
Umożliwiło to zrezygnowanie pod koniec 2000 roku, najpierw z dwóch stacji radarowych Dniepr na Ukrainie, w Sewastopolu i Mukaczewie, a trzy lata później – ze stacji radarowej Dariał w pobliżu azerbejdżańskiego Qəbələ. Kiedy w 2017 roku uruchomiono stacje radarowe w pobliżu Barnaułu i w obwodzie orenburskim, ich sektory nadzoru nakładały się na obszar odpowiedzialności stacji w Kazachstanie. To samo można powiedzieć o stacji radarowej Wołga na Białorusi. Od końca 2014 roku w pobliżu Kaliningradu działa bardziej zaawansowana stacja radarowa Woroneż, której pracę w kierunku zachodnim uzupełniają stacje radarowe w obwodzie leningradzkim i krasnodarskim.
W opinii Łuzina Federacja Rosyjska kieruje się zasadą, w myśl której obrona jej terytorium powinna być uniezależniona od instalacji wojskowych znajdujących się na terenie innych państw, w których bazy utrzymywane są wyłącznie z powodu wagi politycznej danego kraju dla rosyjskich interesów, nie zaś ich znaczenia wojskowego. To dlatego Rosja mogła zrezygnować ze stacji radarowej w rejonie jeziora Bałchasz, że wojskowa obecność rosyjska w Kazachstanie (kosmodrom Bajkonur oraz poligon rakietowy Sary Szagan) zostaje utrzymana. Ta sama zasada działa w odniesieniu do centrów łączności marynarki wojennej na Białorusi i w Kirgistanie, które na falach długich przekazują wiadomości i polecenia do okrętów podwodnych znajdujących się na wodach międzynarodowych. Oba te węzły łączności, 43. węzeł w Wilejce i 338. węzeł w pobliżu Biszkeku, mają zdublowane systemy zainstalowane na obszarze Rosji, dlatego rosyjska flota może z łatwością się bez nich obejść. Nawiasem mówiąc, wszystkie rosyjskie obiekty wojskowe w Kirgistanie od 2017 roku funkcjonują jako połączona baza wojskowa, która jest w dużej mierze bazą lotniczą, nie zaś morską. Upraszczając, obecność wojskowa jawi się tu ponownie jako utylitarne narzędzie polityki zagranicznej, a nie środek zapewniający Rosji obronę.
Wyjątkiem od tej zasady jest znajdujący się w Tadżykistanie rosyjski kompleks obserwacji optyczno-elektronicznej Okno, którego celem jest kontrola i nadzór nad przestrzenią kosmiczną. Rosja nie ma obecnie możliwości zastąpienia znajdujących się tam systemów.
Łuzin jest zdania, że milczenie Moskwy co do perspektywy przedłużenia umowy na dzierżawę obiektów wojskowych znajdujących się na obszarze Białorusi należy uznać za formę presji wywieranej na władze w Mińsku, zwłaszcza wobec jawnej procedury rozwiązania podobnej umowy z Kazachstanem. Jednak w wypadku białoruskich baz Rosja znajduje się w o tyle niewygodnej sytuacji, że rozwiązanie umów na ich dzierżawę oznaczałoby faktyczne wycofanie się wojskowe z obszaru Białorusi. Wariant kazachski w obliczu braku zgody Mińska na inne rosyjskie instalacje wojskowe na swoim terenie nie wchodzi w grę. Milczenie w kwestii przedłużenia umów dzierżawy niepotrzebnych z wojskowego punktu widzenia obiektów na Białorusi stanowi, w opinii rosyjskiego analityka, przejaw prowadzonej przez Moskwę gry innego rodzaju. Jej celem jest, jak dowodzi, skłonienie po wyborach 9 sierpnia Aleksandra Łukaszenki, aby ten niejako w zamian za likwidowane instalacje wojskowe zaproponował Moskwie utworzenie „pełnowymiarowej” rosyjskiej bazy wojskowej na obszarze własnego kraju. Jeżeli zatem w najbliższej przyszłości strony poinformują o przedłużeniu umów dzierżawy istniejących obiektów, to taki rozwój wydarzeń trzeba będzie odczytywać w kategoriach poważnej porażki dyplomatycznej Moskwy, bo nie o to ona obecnie, jeśli idzie o Białoruś, zabiega.
https://www.ridl.io/ru/kogda-rossija-pokidaet-svoi-bazy/
W sierpniowym wydaniu „Wojennej Myśli”, głównego periodyku teoretycznego wydawanego przez rosyjskie ministerstwo obrony, trzech autorów związanych z Riazańską Gwardyjską Wyższą Szkołą Dowództwa Wojsk Powietrznodesantowych analizuje metody utrzymania zdolności bojowej desantów powietrznych.
(Максим АНДРЕЕВ, Максим САВЕЛЬЕВ, Роман ГЛАДКОВ, Сохранение живучести воздушных десантов, ss. 19–28) https://vm.ric.mil.ru/upload/site178/oWEfwothpu.pdf
Punktem wyjścia autorów opracowania jest przeświadczenie, że „że we współczesnych warunkach walka na polu boju zdominowana jest przez zwrotne, mobilne działania wojsk w rozszerzonym polu oddziaływania ze słabo osłoniętymi obszarami lub nieosłoniętymi flankami. Głównymi metodami pokonania wroga są ogień wyprzedzający i uderzenia elektroniczne w trakcie samodzielnych faz konfrontacji ogniowej, głębokie wypady za linię frontu i obejścia naziemnych zgrupowań sił przeciwnika, w tym drogą powietrzną i morską, stworzenie na jej tyłach aktywnie działającego frontu walki z późniejszymi skoordynowanymi uderzeniami przeciwko niemu ze wszystkich kierunków”.
Kluczowym elementem działania jest w tym wypadku wysadzenie na tyłach wroga desantu powietrznego, który w zależności od skali i charakteru realizowanych zadań może mieć wymiar operacyjny, operacyjno-taktyczny i taktyczny. W pierwszym wypadku desant przeprowadza dywizja powietrznodesantowa, na poziomie taktyczno-operacyjnym zadania realizuje brygada, a na poziomie taktycznym – pułk, batalion, a nawet kompania.
Autorzy polemizują z poglądem, w świetle którego lepszym rozwiązaniem na współczesnym polu walki jest, zamiast przeprowadzania dużych operacji powietrznodesantowych, wysadzenie na tyłach wroga mniejszych, a przez to trudniejszych do wykrycia i unieszkodliwienia jednostek sił specjalnego przeznaczenia realizujących głównie zadania rozpoznawczo-dywersyjne. Ich zdaniem przeprowadzenie desantu przez większe jednostki ma sens, o ile osiągnie się efekt zaskoczenia i szybko uzyska zdolność działania. Kluczowe jest w tym wypadku uniemożliwienie przeciwnikowi przeprowadzenia rozpoznania i wydłużenie czasu jego reakcji. Dla zasady desanty winno się przeprowadzać w nocy przy zastosowaniu szeregu środków z zakresu „maskirowki”. Najbardziej istotna dla skuteczności przeprowadzenia operacji powietrznodesantowej jest, zdaniem autorów tekstu, faza lądowania lub przyziemienia, doprowadzenia sprzętu do możliwości przemieszczania się i zbliżania się do punktu koncentracji, ponieważ w tym momencie wysadzone siły są najbardziej podatne na wykrycie i zniszczenie przez przeciwnika.
Rys. 1 Schemat rozwinięcia jednostki powietrznodesantowej począwszy od momentu lądowania do osiągnięcia punktu zgrupowania
Faza od przyziemienia do osiągnięciu rejonu zgrupowania, która w niekorzystnych warunkach atmosferycznych może ulec wydłużeniu do 55 minut, to czas, kiedy jednostki powietrznodesantowe są w największym stopniu podatne na wykrycie i zniszczenie przez przeciwnika, później możliwości te w związku z wysoką dynamiką działań ulegają zmniejszeniu.
Autorzy materiału wyróżniają w związku z tym dwie grupy środków pozwalających na obniżenie efektywności działania sił przeciwnika wymierzonych w jednostki realizujące operacje desantowe. Są to:
Jak dowiodły badania, najbardziej skutecznym środkiem maskowania, zwłaszcza w toku desantów wykonywanych w nocy, jest zmniejszenie możliwości wykrycia sprzętu wojskowego przy zastosowaniu środków radiolokacyjnych, akustycznych i termicznych. W związku z tym autorzy opracowania sporządzili zestawienie najbardziej obiecujących środków obniżających wykrywalność techniki wojskowej wojsk powietrznodesantowych. Ich dokładny opis prezentuje poniższa tablica.
Tab. 1 Metody zmniejszenia wykrywalności techniki wojskowej
Autor
Marek Budzisz
Historyk, dziennikarz i publicysta specjalizujący się w tematyce Rosji i postsowieckiego Wschodu. Ostatnio opublikował „Koniec rosyjskiej Ameryki. Rozważania o przyczynach sprzedaży Alaski".
Trwa ładowanie...