Weekly Brief 12.10 – 18.10.2019

Obrazek posta

Ozdoby przygotowywane w Meksyku z okazji Dnia Zmarłych (fot. Pixabay)

 

TURECKA PAUZA

W czwartek 17 października Turcja ogłosiła czasowe wstrzymanie wymierzonej w siły kurdyjskie operacji „Źródło pokoju” na terenie północnej Syrii. Armia turecka ma się powstrzymać od dalszych operacji przez najbliższe pięć dni, podczas których siły kurdyjskie mają się wycofać poza głęboki na 30 kilometrów pas wzdłuż granicy syryjsko-tureckiej, desygnowany przez Turcję jako rejon operacji. Dalej istnieją jednak wątpliwości, czy obie strony definiują obszar operacji w ten sam sposób; o ile szerokość pasa, na którym prowadzona jest operacja, jest jasna, o tyle jego długość już nie; pojawiły się informacje, że walki pomiędzy wojskami tureckimi i wspomagającymi je islamistycznymi bojówkami a siłami kurdyjskimi trwają dalej. Jeden z kurdyjskich dowódców stwierdził, że siły SDF uznają zawieszenie broni jedynie na terenie pomiędzy miastami Tall Abjad i Ras al-Ajn.

Czasowe wstrzymanie operacji (turecki MSZ nie używa określenia „zawieszenie broni”, twierdząc, że Kurdowie nie są stroną konfliktu w sensie prawnym) mające być wynikiem negocjacji prowadzonych przez Mike’a Pence’a i Mike’a Pompeo jest kulminacją burzliwego i grożącego poważną eskalacją okresu. Przypomnijmy tylko, że w ostatni piątek turecka artyleria ostrzelała – przypadkowo, rzecz jasna – amerykańskie siły specjalne stacjonujące w regionie. Miał też miejsce przypadek, gdy pospiesznie opuszczona przez Amerykanów baza została następnie zajęta przez Rosjan (najprawdopodobniej najemników z grupy Wagnera, co ci ostatni skrzętnie udokumentowali). W obliczu wycofania się sił amerykańskich zdradzeni przez USA Kurdowie zawarli porozumienie z prezydentem Syrii Baszarem al-Asadem, w którego wyniku jednostki syryjskiej armii weszły do miast wcześniej kontrolowanych przez Kurdów, tj. Kobane i Mandżib. Połączone siły kurdyjsko-syryjskie wspierane były przez lotnictwo; 13 października rosyjskie odrzutowce Su-35 uniemożliwiły tureckim samolotom zbombardowanie pozycji zajmowanych przez siły kurdyjskie. Ewentualne długotrwałe ograniczenie roli lotnictwa będzie miało ogromne znaczenie dla przebiegu operacji sił tureckich w Syrii. Jednocześnie wydaje się, że turecka inwazja nie wpłynęła negatywnie na relacje Ankary i Moskwy; Erdoğan i Putin mają się spotkać w najbliższy wtorek (a więc w dniu, kiedy dobiega końca zawieszenie broni) w Soczi; turecki prezydent stwierdził również, że „jego celem jest polubowne rozwiązywanie sporów z Rosją, przynajmniej tam, gdzie jest to możliwe”.

Z kolei 14 października prezydent USA Donald Trump ogłosił zamrożenie negocjacji handlowych z Ankarą, a także podniesienie ceł na stal importowaną z Turcji do 50 procent, chociaż jeszcze kilka godzin wcześniej twierdził, że Stany Zjednoczone są oddalone od Syrii o siedem tysięcy kilometrów i że jeżeli chodzi o niego, to pomóc rozwiązać konflikt może nawet Napoleon Bonaparte. Piętnastego października USA poinformowały o ostatecznym wycofaniu około 1000 żołnierzy sił specjalnych USA z północnej Syrii.

W kontekście tarć na linii Waszyngton–Ankara warto również wspomnieć o planach dokonania rotacji broni jądrowej należącej do USA, która znajduje się obecnie na terytorium bazy Incirlik w południowej Turcji (około 110 kilometrów od granicy syryjsko-tureckiej). O ile półoficjalne komunikaty (bo to DoE jest odpowiedzialny za logistykę i obsługę broni jądrowej) mówiły o zamiarze czasowego przebazowania do USA (w celu uaktualnienia i zmodyfikowania) bomb B-61 jeszcze w okresie poprzedzającym nieudany pucz w Turcji w roku 2016, to obecnie temat ten powrócił. Pojawiły się nawet opinie, że broń ta stała się „zakładnikiem” Erdoğana, a jej przebazowanie miałoby oznaczać faktyczne zakończenie sojuszu amerykańsko-tureckiego.

 

CHIŃSKA STOCZNIA

Według informacji dostarczonych przez agencję Reutera (opartych na raporcie przygotowanym przez amerykański think tank CSIS) chiński program budowy lotniskowców nabiera coraz większego rozmachu. Autorzy raportu mówią wręcz o „fabryce” lotniskowców i o znacznej ilości prefabrykowanych fragmentów kadłuba nowego lotniskowca (który pod względem rozmiarów ma się sytuować pomiędzy francuskim lotniskowcem Charles de Gaulle o wyporności około 40 tysięcy ton a amerykańskimi konstrukcjami o wyporności powyżej 100 tysięcy ton). Co jeszcze bardziej imponujące, równocześnie z pracami nad nowym okrętem Marynarki Wojennej ChALW postępują prace nad dalszą rozbudową infrastruktury stoczniowej. Trzeba jednak stwierdzić, że zarówno ta, jak i inne stocznie nie powstały nagle; według niektórych informacji kręgi analityczne US Navy były świadome ich istnienia już pod koniec ubiegłej dekady. Uważa się również, że stocznia, o której mowa w raporcie CSIS, jest czterokrotnie większa od stoczni Newport News Shipbuilding, budującej okręty dla Marynarki Wojennej USA.

Jak zauważyliśmy w „Jak się liczy siłę współczesnej floty i jej okrętów?”, w ostatnich latach Chiny taśmowo wręcz konstruują kolejne okręty, które są nie tylko coraz bardziej zaawansowane technologicznie, lecz także, co równie istotne, coraz większe i sugerują chińskie ambicje stworzenia „Blue water navy”, zdolnej do prowadzenia projekcji siły z dala od terytorium Chin i należącej do nich strefy przybrzeżnej.

 

UMOWA BREXITOWA

W czwartek przedstawiciele Unii Europejskiej i Zjednoczonego Królestwa wypracowali porozumienie dotyczące umowy brexitowej. Zasadniczo umowa ta jest bardzo zbliżona do poprzednich jej wersji, sformułowanych jeszcze przez gabinet poprzedniczki Borisa Johnsona Theresy May. Tak więc zarówno „rachunek” opiewający na ponad 45 miliardów funtów, okresy przejściowe, regulacje środowiskowe czy pracownicze, jak i prawa obywateli EU pozostają niezmienione – co znacznie oddala wizję przekształcenia Wielkiej Brytanii w „drugi Singapur”. Jedyną faktyczną zmianą jest ta dotycząca granicy celnej pomiędzy Irlandią a Irlandią Północną. Backstop został usunięty i zastąpiony znacznie bardziej skomplikowanym systemem regulacyjnym. Najkrócej mówiąc, po zakończeniu okresu przejściowego Irlandia Północna będzie dalej stosować regulacje unijne w zakresie towarów i produktów rolnych (co z kolei doprowadzi do powstania swego rodzaju „granicy regulacyjnej i celnej” na Morzu Irlandzkim). Z kolei towary przesyłane z terytorium Wielkiej Brytanii przez Morze Irlandzkie do Irlandii Północnej będą clone tak jak towary trafiające na Jednolity rynek (jeżeli towary te nie będą następnie trafiać do państw Unii, cło będzie następnie zwracane).

Osobną kwestią pozostaje to, czy Johnsonowi uda się doprowadzić do zaakceptowania nowej umowy przez Izbę Gmin. Aby doprowadzić do przyjęcia propozycji, Johnson będzie potrzebował 320 głosów, a więc poparcia nie tylko wszystkich 288 członków Partii Konserwatywnej (a także wyrzuconych z niej przez samego Johnsona 21 Torysów), ale również głosów labourzystów, lub też przedstawicieli północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej. Głosowanie odbędzie się w sobotę.

 

IZBA REPREZENTANTÓW ZAGŁOSOWAŁA ZA PRZYJĘCIEM HONG KONG HUMAN RIGHTS AND DEMOCRACY ACT

Niższa izba Kongresu przyjęła Hong Kong Human Rights and Democracy Act, a więc prawodawstwo zezwalające nie tylko na nakładanie sankcji na chińskich urzędników odpowiedzialnych za naruszanie praw człowieka w Hongkongu, ale także zobowiązujące prezydenta USA do składania corocznych raportów dotyczących zasadności utrzymania specjalnego statusu ekonomicznego, jakim cieszy się Hongkong w relacjach z USA.

 

NIEMCY NIE ODMAWIAJĄ HUAWEI

Niemcy przedstawiły propozycję nowej legislacji mającej regulować zasady uczestnictwa w budowaniu sieci 5G w tym kraju. Zawiera ona między innymi „przysięgę wiarygodności”, którą ewentualni dostawcy sprzętu telekomunikacyjnego musieliby podpisać, gdyby chcieli brać udział w tworzeniu infrastruktury 5G. Przysięga ta miałaby zawierać obietnicę powstrzymania się od szpiegostwa, w tym również od instalowania backdoorów. Ponieważ jednak propozycja nie zabrania explicite uczestnictwa w przetargach żadnemu podmiotowi, po podpisaniu zobowiązania wszyscy producenci sprzętu 5G mogliby brać udział w tworzeniu infrastruktury. Fakt, że rząd Angeli Merkel nie zdecydował się na wykluczenie chińskiego Huawei z uczestnictwa w tworzeniu nowej sieci, spowodował głębokie niezadowolenie w Waszyngtonie. Pojawiły się nawet sugestie, że decyzja negatywnie wpłynie na wymianę informacji pomiędzy obydwoma państwami. Również część frakcji w Bundestagu ma być niezadowolona z kształtu proponowanych regulacji. Warto też dodać, że pojawiły się plotki, jakoby sama Angela Merkel miała popierać taki, a nie inny kształt nowej legislacji.

W ostatnim „Weekly Brief” wspominaliśmy, że wraz z narastaniem napięć na linii Pekin–Waszyngton również państwa trzecie będą coraz częściej poddawane naciskom przez obydwie potęgi i że prędzej czy później staną przed koniecznością podjęcia decyzji, po której ze stron się opowiedzieć. Uważamy, że kwestia 5G i dostępu Huawei do rynków będzie znakomitym papierkiem lakmusowym tych napięć. Widać to na przykładzie Niemiec, starających się przykryć chęć uczestnictwa w rewolucji technologicznej oferowanej przez Huawei listkiem figowym w postaci przysięgi wiarygodności. Po reakcji USA widać z kolei, że takie deklaratywne kroki mogą już Waszyngtonu nie zadowalać.

Niemcy zresztą w ogóle tak podejmują zobowiązania na arenie międzynarodowej, aby i zjeść ciastko, i nadal je mieć, czego znakomitym przykładem jest decyzja Berlina o wstrzymaniu sprzedaży broni do Turcji w związku z operacją prowadzoną przez ten kraj w północnej Syrii (podobną decyzję podjęły również Francja, Czechy czy Norwegia). I o ile jest to decyzja ze wszech miar zrozumiała, o tyle interesujące jest, że Berlin zabronił wydawania jedynie nowych pozwoleń eksportowych, zezwalając jednak na wypełnienie już zawartych. Wspomnijmy jeszcze, że w roku 2018 niemieckie firmy wyeksportowały do Turcji wyposażenie wojskowe o wartości 243 milionów euro. Było to niemal 33 procent całkowitego eksportu niemieckiej broni.

 

REGULARNA WOJNA W MEKSYKU

W czwartek 17 października meksykańska policja aresztowała Ovidio Guzmana, syna Joaquina „El Chapo” Guzmana. W odpowiedzi na aresztowanie 28-letniego Guzmana juniora żołnierze kartelu narkotykowego z Sinaloa, założonego przez El Chapo i kontrolowanego obecnie przez jego synów, rozpoczęli regularne działania zbrojne wymierzone w policję, przejmując kontrolę nad częścią miasta Culiacán (w którym Guzman został zatrzymany). Kartele narkotykowe w Meksyku regularnie ścierają się z policją (tylko w tym tygodniu w zasadzce zorganizowanej przez „narcos” zginęło 12 policjantów), jednak zajęcie części dużego miasta, łącznie z wyjazdem na ulice samochodami uzbrojonymi w wielkokalibrowe karabiny maszynowe, nawet w Meksyku nie zdarza się codziennie. W rezultacie zamieszek Ovidio Guzman został uwolniony przez policję zaledwie kilka godzin po aresztowaniu. Z pewnością poirytuje to Stany Zjednoczone, ponieważ Ovidio miał zostać poddany ekstradycji właśnie do USA, gdzie karę dożywotniego więzienia odsiaduje już jego ojciec.

 

RICK PERRY ZREZYGNOWAŁ Z PEŁNIENIA FUNKCJI SEKRETARZA ENERGII USA

Perry oznajmił swoją rezygnację w piątek 19 października. W wywiadzie udzielonym telewizji FOX News Perry zaprzeczył, jakoby jego decyzja miała związek ze skandalem dotyczącym nieoficjalnych rozmów pomiędzy administracją Trumpa a Kijowem w sprawie powiązań Huntera Bidena z sektorem energii na Ukrainie. Również w piątek przedstawiciele Departamentu Energii i sam Perry oznajmili, że nie będzie on współpracował z komisjami Izby Reprezentantów, odmawiając tym samym przekazania dokumentów dotyczących współpracy Departamentu Energii z przedstawicielami ukraińskiego rządu. Donald Trump ogłosił zamiar nominowania Dana Brouillette, dotychczasowego zastępcy Perry’ego, na nowego Sekretarza energii.

 

XI W INDIACH I NEPALU

W ostatni weekend Xi Jinping, przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej, odbył podróż do Indii oraz do Nepalu, gdzie rozmawiał z miejscowymi przywódcami na temat przyszłości współpracy pomiędzy państwami.

Xi Jinping oraz Narendra Modi spotkali się w Mamallapuram, indyjskim mieście na południu kraju, do którego już ponad 1300 lat temu przypływały chińskie statki w celach handlowych. Podczas nieformalnego szczytu, bo taki charakter miało to spotkanie (pierwsze w 2018 roku w Wuhan), obaj przywódcy skupili się na tym, by utrzymać ducha współpracy. Powstrzymali się od dyskusji na temat najbardziej palących spraw, jak konflikt o graniczne tereny Pekinu i New Delhi, kwestia kontrowersyjnego podziału stanu Dżammu Kaszmir czy ciągnący się spór Indii z Pakistanem.

Po dwudniowym pobycie w Indiach Xi Jinping przeniósł się do innego państwa w którym władze sprawuje partia komunistyczna – Nepalu. Wizyta ta sama w sobie jest niezwykle symboliczna, gdyż jest pierwszą od 23 lat wizytą chińskiego przywódcy w tym wysokogórskim państwie. Podczas rozmów podjęto temat wzajemnego stosunku do partnerstwa strategicznego, Chiny zobowiązały się w ciągu dwóch lat wesprzeć nepalskie programy rozwojowe sumą niemal 500 milionów dolarów, odbudować zniszczoną w 2015 roku nepalską autostradę tranzytową łączącą Tybet z Katmandu oraz wystartować z budową trasy kolejowej Lhasa–Katmandu. A wszystko to w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku. W rewanżu premier Nepalu zobowiązał się do uszczelnienia granic, aby zapobiegać ucieczkom Tybetańczyków przez Nepal do Indii (rocznie jest to około 2500 osób), gdzie mieszka duchowy przywódca Tybetu – Dalajlama.

 

Autor

Albert Świdziński

Dyrektor analiz w Strategy&Future.

 

Albert Świdziński Weekly Brief

Zobacz również

Brama smoleńska a wzgórza Golan
WARSAW SECURITY FORUM, 2-3 October 2019
Polski Wrzesień 1939 roku – raz jeszcze…

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...