Hej Kochani!
przygotowania do Nilu trwają, tym razem przygotowuję się fizycznie pod ten cały projekt. Trzy tygodnie na Wiśle bez wcześniejszego treningu za mocno dały mi w kość.
Wyprawa odbędzie się listopad - grudzień, dystans to około 1200km, i szacuję czas spływu na około 1.5 - 2 miesięcy (zakładając trochę zwiedzania) Logistyka o tyle skomplikowana, że nie dam rady płynąć samotnie - blondynka w arabskim kraju sama w kajaku na Nilu... wystarczy, by zgarnęła mnie policja i deportowała :) Ogólnie temat ciężki, bo władze lokalne wymagałyby pozwolenia. A prawda jest taka, że ubiegając się o pozwolenie... prawdopodobnie go nie dostanę.
A więc, będzie po staremu w myśl zasady - 'na przypale albo wcale'.
Mam kontakty do lokalnych klubów kajakowych i postaram się załatwić ich obstawę na wyprawę.
Trzymajcie kciuki :)
Trwa ładowanie...