Poniżanie i przemoc wobec cudzoziemców / Policja wszczęła dochodzenie

Obrazek posta

Polityk Konfederacji chwalił się w sieci zdjęciami upokarzanych cudzoziemców. Po moim zawiadomieniu policja wszczęła dochodzenie. 

Sprawa jest prowadzona pod kątem poniżania cudzoziemców i stosowania wobec nich przemocy lub gróźb, o czym poinformowała mnie policja. 

Dochodzenie wszczęto o przestępstwo ścigane na podstawie art. 191 § 1:

„Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

Wszystko zaczęło się od wpisów i zdjęć na portalu X, które zamieścił Paweł Wyrzykowski.

Na jednej z fotografii widać przestraszonego mężczyznę o ciemniejszej karnacji. Ktoś mu kazał przystawić sobie do głowy ręce i tak ułożyć palce, by imitowały rogi. Zdjęcie zostało zrobione w aucie.

„Karny koziołek matołek” (pisownia oryginalna, dop. red.) – tak tłumaczył to na swoim profilu X Paweł Wyrzykowski.

Obok tego wpisu zamieścił również swoje zdjęcie, na którym widać, że jest wyraźnie z siebie zadowolony.

Dzień później Wyrzykowski chwalił się zatrzymaniem grupy cudzoziemców. Opublikował fotografię. Można się doliczyć na niej sześciu osób. Jeden z mężczyzn został skuty kajdankami. Pozostałym kazano przybrać upokarzającą pozę.
Widać, że wszyscy zatrzymani się boją swoich oprawców. Mają ubłocone ubrania, co może sugerować, że wcześniej ktoś zmusił ich do czołgania się po mokrej ziemi.

Na zdjęciach opublikowanych przez Wyrzykowskiego widać wyraźnie twarze dręczonych cudzoziemców. Ze względów etycznych i z szacunku do tych mężczyzn nie pokazuję Czytelnikom opisywanych fotografii w oryginalnej formie.

O możliwości popełnienia przestępstwa powiadomiłem policję.

Według ustaleń Podlaskiego Ochotniczego Pogotowia Humanitarnego, zdjęcia dręczonych migrantów i uchodźców pochodzą sprzed roku. Jeden z nich rozpoznał na nich siebie. 

Rok temu w Puszczy Białowieskiej uratowali go Człowiek Lasu, Karol Cichocki i Urszula Wolfram z POPH. Jeszcze w lesie opowiedział o tym, jak polscy mundurowi znęcali się nad nim i jego znajomymi.

 

Paweł Wyrzykowski przedstawia się jako Lider Konfederacji w okręgu siedlecko-ostrołęckim. Przyznaje się również do tego, że w przeszłości wstąpił do wojska, z którego został wyrzucony.

Nie kryje się z nienawiścią do cudzoziemców. Doniesienia o śmierci około 90 migrantów na Morzu Śródziemnym skomentował „Dziękuję Panu Posejdon” (pisownia oryginalna, dop. red).

Jak informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, w przeszłości Wyrzykowski miał zostać uznany przez sąd winnym. Był oskarżany na podstawie artykułów 212 i 216 Kodeksu karnego.

art. 212 , § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Art. 216, § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Zobacz również

Nastoletni Mateusz Rybak nominowany do Medalu Wolności Słowa!
Straż Graniczna strzeliła do aktywistów / Prokuratura umarza śledztwo
„Dorwać w lesie i naje…ć na ryj” / Planują atak na aktywistów

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...