Julianna Jonek-Springer: Naszym celem nie jest zysk

Obrazek posta

Wydawnictwo Dowody działa w ramach Fundacji Instytut Reportażu od dziesięciu lat. Powstało, ponieważ mieliśmy w IR poczucie, że chcemy, lubimy i umiemy tworzyć książki. Powołaliśmy więc do życia Dowody. Doszło do tego w czasach teoretycznie korzystnych dla polskiej literatury non-fiction. Niemal wszystkie mniejsze i większe oficyny wydawnicze miały serie reporterskie i zbiegały o autorów i autorki. Reportaż był wydawany, kupowany i nagradzany. Nadal jest, ale tak zwana moda na reportaż - jak każda moda - nieco przeminęła.

Od początku z dystansem podchodziliśmy do tej koniunktury. Zanim zaczęłam kierować wydawnictwem, pracowałam z Mariuszem Szczygłem przy książce “100/XX. Antologii polskiego reportażu XX wieku”. Historia gatunku pokazuje, że jego popularność zmieniała się cyklicznie ma przestrzeni lat, ale reportaż zawsze mógł liczyć na oddaną mu grupę czytelników i czytelniczek. To przede wszystkim dla nich wydajemy nasze książki.

Zakładaliśmy, że wypracowywany zysk pozwoli finansować działania statutowe fundacji. Szybko zrozumieliśmy jednak, że naszym głównym celem będzie utrzymanie się na powierzchni. Nie chcemy “produkować” zbyt wielu tytułów - od początku staraliśmy się i nadal będziemy się starać z rozmysłem wybierać tematy kolejnych książek oraz ich autorów i autorki. W obecnej sytuacji na rynku książki w Polsce, przy wysokich kosztach produkcji, zwłaszcza papieru i druku, absurdalnych marżach za dystrybucję i dumpingowych praktykach dużych sieci księgarnianych los takiego wydawnictwa jak nasze polega głównie na balansowaniu na krawędzi upadłości. Owszem, zdarzają nam się złote strzały takie jak “Nie ma” Mariusza Szczygła czy “27 śmierci Toby’ego Obeda” Joanny Gierak-Onoszoko - to nasze dwa najlepiej sprzedające się tytuły. Wtedy łapiemy oddech i inwestujemy zarobione pieniądze w książki równie ważne i dobre, które niestety nie osiągają aż tak wysokiej sprzedaży.

To wszystko nie znaczy oczywiście, że zamierzamy przestać robić to, co kochamy. Na rynku wydawniczym panują co prawda trudne warunki, w natłoku tytułów jest coraz mniej miejsca dla mądrych, ważnych książek, których napisanie wymaga czasu, ogromnego wysiłku i zaangażowania oraz szerokiej wiedzy autorki/autora. Mimo to jesteśmy przekonani, że to, co robimy, ma sens.

Dowody nie powstały dla zysku, tylko dla literatury. I po to, żebyśmy - my, czytelniczki i czytelnicy - mogli dowiedzieć się więcej o drugim człowieku i o świecie.

Działamy w ramach Fundacji i wydając książki reporterskie, realizujemy jej cele statutowe. To jest nasze główne źródło satysfakcji - i tak będzie nadal.

 

dowody instytutreportażu

Zobacz również

Filip Springer: Robimy festiwal, którego fundamentem jest lokalność.  
Olga Gitkiewicz: Od lat wspieramy jakościowe dziennikarstwo
Najstarsze istoty w Polsce

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...