Napiszę wam tylko, że jest taka scena, kiedy Eric opowiada, jak dosypywał swojemu ojcu do jedzenia cynamon. Jak myślicie – dlaczego to robił? Czy można sobie w ogóle coś takiego wymyślić? Cierpienie ma w sobie coś z katharsis. I potrzeba ogromnej energetycznej przestrzeni i mocy, by stanąć w jego świetle. Świetle. Nie w mroku.