„Na mięso. Tego konia nikt nie kupi. Tylko na mięso.”
Szanowni Państwo,
to były słowa właściciela, które usłyszałem, kiedy po raz pierwszy zobaczyłem Balbinę. Zwykła klacz, urodzona na wsi, całe życie spędziła zamknięta w ciemnej komórce, nie mając szansy zobaczyć otwartego świata. Tylko małe okienko dawało jej widok na łąki, po których nigdy nie mogła pogalopować. Towarzystwo gołębi, przysiadających na parapecie, było jej jedyną namiastką wolności.
W końcu gospodarz postanowił sprzedać ją na rzeź, bo się nie zaźrebiła za trzecim razem. A on darmozjada trzymał nie będzie.
Jakże się cieszę, że to już historia i nie pozwoliliście Balbinie skończyć na haku. Dziękuję Wam ponownie (i nie ostatni raz) za jej ocalenie!
Dziś Balbina nie myśli już o swoim dawnym życiu. Na naszym pastwisku, ogrodzonych dzięki Waszej pomocy, zapomniała, co to znaczy żyć w ciemnej oborze, i od 3 lat prowadzi nowe życie, gdzie jest szanowana i wolna od samotności.
Poszukujemy niezmiennie dla niej wirtualnych opiekunów, którzy chcieliby wspierać jej dalszą podróż – w świecie, gdzie ma znaczenie, gdzie nie jest tylko kosztem, ale żywą istotą, która zasługuje na miłość. Napisz do nas – kontakt@fundacjabenek.pl. Zostając naszym patronem również wspierasz utrzymanie wykupionych przed ubojnią koni.
Dziękuję za każdy gest i udostępnienie❤️
Trwa ładowanie...