O zabijaniu w Lukach Nauki

Obrazek posta

Wczoraj zawisł w internecie materiał o zabijaniu, liczący ponad trzy godziny i już ma ponad czterdzieści dwa tysiące wyświetleń. O ile się orientuję w youtubowych dynamikach, nie jest źle :)

Znajduje się pod poniższym linkiem:

Klik!

To rzecz nie tylko dla miłośników wojen czy militariów. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie. To opowieść o mitach związanych z wojowaniem i zabijaniem, to rzecz o tym, jak filmy i gry kłamią. To rozprawa o tym, kim jest człowiek w sytuacjach ekstremalnych, wcale pozytywna w ostatecznym rozrachunku. 

Jutro miałem jechać do Astrofazy dalej nagrywać filmy, tym razem o teorii dezintegracji pozytywnej Kazimierza Dąbrowskiego i o psychologii głębi Karola Gustawa Junga, ale coś tam w terminach się poprzesuwało i pojadę na początku stycznia.

Przypadkiem zerknąłem na liczbę wyświetleń filmu o pięknie, twórczości, sztuce oraz sztucznych inteligencjach zajmujących się tymi sprawami i ze zdziwieniem stwierdziłem, że to ponad 920 000. Czyżby w styczniu film ten miał osiągnąć okrągły milion? Byłoby miło.

Jeśli jesteście ciekawi tej pogadanki, znajduje się tu:

Klik!

Tymczasem walczę z redakcją drugiego "Orła Białego" i powiem Wam, że nie wiem, czy nie wolałbym raz jeszcze redagować swojego tekstu niż poprawiać poprawki poczynione kiedyś przez redaktora Rebisu. Ileż tam niepotrzebnych cięć, ileż skrótów! Chcecie przykładów?

Scena w pałacu, noc, Orłowski jest głodny. Postanawia przejść się do pałacowej kuchni. W oryginale stoi, że założył polową kurtkę na piżamę, wyszedł z kwatery i ruszył czerwonym dywanem do schodów, a zszedłszy, wkroczył do kuchni, na progu której poczuł zapach czosnku, bazylii i perfum. W wyniku redakcji z tego opisu wyleciała piżama, czerwony dywan i perfumy (zostały zastąpione wonią oleju silnikowego). Perunie! Dlaczego na to wszystko się godziłem?! Przecież Orłowski w rzeczonej kuchni spotyka porucznik Annę "Gollumkę" Podgórską w nader zabawnej, a potem podszytej erotyzmem scenie! Piżama, czerwony dywan tudzież zapach perfum budują w subtelny sposób aurę tego spotkania, wskazują na zmysłowość, wyjątkowość, ekskluzywność! Zanadto ugodowym pisarzem byłem przez zbyt wiele lat, zbyt często uważałem, że rację ma druga strona. Dość tego, dość, dość, dość.

Ale trudno, muszę brnąć i dobrnąć do końca, bo przecież samo to się nie zrobi. Trzymajcie za mnie kciuki, bo im szybciej się z tym obrobię, tym prędzej wyjdzie dwójka, a po niej wreszcie trójka!

Trzymajcie się w ten wtorek!

 

Astrofaza Luki Nauki O zabijaniu Sztuczna inteligencja sztuka twórczość Piotr Kosek Orzeł Biały 2 Redakcja

Zobacz również

Stan na dziś
O ewolucji w "Lukach Nakuki"
Święta

Komentarze (2)

Trwa ładowanie...