Podopieczni Ducha - Cacko
Psy są wszędzie: na zaludnionej plaży, na deptaku, na małym kawałku zielonej trawy w samym środku betonowego, nowoczesnego osiedla, w kawiarniach, w górach, w przydomowych ogródkach - mniejszych i tych większych.
Więc można dojść do wniosku, że wszyscy “lubią pieski”, oczywiście pomijając fakt, że wymienione powyżej miejsca wcale nie nadają się dla psów. Ale do meritum.
Otóż, należy tutaj wcześniejszy wniosek doprecyzować. Niektórzy lubią pieski do momentu gdy te po pierwsze, spełniają ich ludzkie oczekiwania, a po drugie - są zdrowe i “nie zepsute”. Kiedy coś jednak idzie nie po ich myśli, traktują owego pieska, jak zepsutą, pluszową zabawkę - wyrzucają. Ale nie ma w segregacji odpadów odpowiedniej kategori.
Dlatego wyjeżdżają gdzieś za miasto, na odludzie i siup - wyrzucają “zepsutego” pieska z samochodu. Można założyć, że odjeżdżając już mają w głowie kolejnego na jego miejsce.
Tak,w skrócie, można opisać historię Cacko. Ktoś pozbył się Cacko w sposób lekki, łatwy i przyjemny. Ot po prostu, wywiózł i wyrzucił z samochodu sukę z wypadniętą pochwą, chudą i brudną brudem z kilku lat siedzenia na łańcuchu w jakimś kompletnym syfie. Przecież nie będzie jeździł do weterynarza i jeszcze płacił. Weźmie sobie nowego „azjata”, bo lubi azjaty.
Chora już nie może służyć, więc nie zasłużyła na weterynarza, jedzenie ani podstawową opiekę. W ten sposób trafiła na ulicę, wywieziona jak zbędny śmieć.
Cacko pilnie wymagała operacji wypadniętej pochwy i przetransportowania do Fundacji. Kolejny niezbędny zabieg to owariektomia laparoskopowa.
Dbamy o jej życie i zdrowie, jak możemy. Zabiegi i opieka weterynaryjna, niezbędne badania, transport tak dużego psa pochłonęły mnóstwo pieniędzy. A wiele jeszcze przed nami. Do tego Cacko była wychudzona, więc konieczne jest dobre jakościowo i w odpowiedniej ilości jedzenie, by mogła wrócić do sił i być może po raz pierwszy w życiu nabrać właściwej wagi. Bo na pewno pierwszy raz w życiu ma czyste legowisko, dach nad głową i właściwą opiekę.
Aktualnie Cacko żyje swoim najlepszym życiem. Mimo całego koszmaru, który ją spotkał potrafi świetnie dogadywać się z psami i regulować swoje emocje. Przez pierwsze trzy dni było jej ciężko i dużo skakała, szczekała, ale teraz zachowuje się już zupełnie inaczej. Jest ciekawska, odważna, wesoła. Jest bardzo fajnym psem.
I z całą swoją fajnością poszukuje wirtualnych opiekunów, bo, drodzy Przyjaciele, zjeść to ona potrafi!
Jeśli uważasz, że to, co robimy jest ważne, wybierz próg wsparcia i zostań naszym Patronem. Zostań częścią społeczności, dla której troska, poszanowanie, uważność i wolność - to filary życia z psem.
Duch Leona - Fundacja inna niż wszystkie.
Fundacja "Duch Leona"
Kontakt w sprawie adopcji: 607 94 11 97
Przelew: 81 1090 2792 0000 0001 2332 8499
BLIK: 607 941 197
PayPal: fundacja@duchleona.pl
IBAN: PL81 1090 2792 0000 0001 2332 8499 SWIFT:WBKPPLPP
Trwa ładowanie...