– Ja… Chcę, żebyś wiedział… – Głos mu się łamał. Odwrócił się, wziął potężny łyk wina. Westchnął krótko. – Wy… Dzięki wam miałem rodzinę. Dom. Prawdziwy dom. – Zawsze będziemy twoją rodziną. – Lederg również musiał złapać oddech, by nie dać się przytłoczyć emocjom. – Choćbyśmy nigdy więcej się nie spotkali. Zawsze będziesz miał we mnie ojca. Namir jeszcze raz się odwrócił, ale tym razem nie po to, by się napić. Nic nie mówił, pochylił głowę. Dłonie trzymające kieliszek drżały. – Będę o was pamiętał. Gdy odejdę… czeka mnie już tylko samotność.
Wędrowcy Mestyrii, tom II: Powierniczka. Fragment V
Tylko dla patronów!
·
0
·
11.08.2025
Post dostępny tylko dla Patronów
Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany
Zostań Patronem Zaloguj się