Kolejny fragment z drugiego tomu, tym razem tylko dla patronów :). Kontynuacja przeszłości Namira.
"– Mam kilka warunków – oznajmiła kobieta, wygładzając suknię. Siedziała w fotelu, a oni obaj jak zbite psy stali naprzeciw, przed kominkiem. – Nikt nie może się dowiedzieć o obecności chłopca tutaj. To zbyt niebezpieczne. Dlatego nigdy nie wyjdziesz na zewnątrz bez naszej wiedzy, czy to jasne? – Utkwiła surowe spojrzenie w zamaskowanej twarzy Namira, a ten szybko pokiwał głową. – Nie wystawisz samodzielnie nosa za drzwi tego domu, nigdy. Jeśli zechcesz, któreś z nas musi wiedzieć, poza tym nie ma obowiązku się wówczas zgodzić. Będziesz się nas bezapelacyjnie słuchać. Okażesz mi nieposłuszeństwo i natychmiast cię stąd wyrzucę."