Smutne synagogi
Progi wsparcia
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Smutne synagogi w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyNazywam się Rita Miernik i z wykształcenia jestem prawniczką oraz absolwentką Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk. Aktualnie studiuję w Kolegium Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych Uniwersytetu Warszawskiego, na kierunkach socjologia i bioetyka. Jestem entuzjastką historii i socjologii, matką puchatej owieczki - pudelka Juliana, aktywistką. Nie lubię kawy - earl grey forever.
Projekt 'Smutne synagogi' wziął się z głębokiej niezgody na traktowanie w sposób pozbawiony przyzwoitości budynków - często jedynych pomników przeszłości z bogatą przeszłością, niecodzienną estetyką i ładunkiem historyczno-społecznym. To także reakcja na system edukacji, który traktuje niektóre tematy wybiórczo, a czasem nie traktuje o nich wcale.
Sama przez długi czas byłam ofiarą pobieżnego, wygodnickiego traktowania historii oraz przykrywania grubym kocem tematów związanych z historią lokalną. Widzę ogromną wartość w przypominaniu i utrwalaniu historii prowincji, która została zepchnięta na dalszy plan, a jest równie ciekawa, jak historia dużych ośrodków miejskich. To nie będzie pudroworóżowa, słodka opowieść o nienagannych relacjach polsko-żydowskich. Będzie bolało, ale będzie warto.
Jeżdżenie po całej Polsce jest bardzo czasochłonne i absorbujące, generuje spore koszty - od paliwa począwszy, przez konieczność znalezienia noclegu (gdy zapuszczę się daleko), materiały informacyjne, wszelkiego rodzaju książki aż po programy oraz sprzęt niezbędne do wykonywania tej pracy. Dlatego Twoje wsparcie jest dla mnie nieocenione - bardzo mi to schlebia, ale przede wszystkim pozwala na realizację dalszego ciągu tego projektu. Jestem ogromnie zobowiązana!
Niech za przykłady mojej twórczości posłużą synagogi w Słomnikach oraz Dąbiu.
Synagoga z powyższego zdjęcia znajduje się w Słomnikach [woj. małopolskie]. Budynek synagogi, po zdemolowaniu go przez hitlerowców został zaadaptowany pod fabrykę prezerwatyw. To także miejsce, które podobno jest nawiedzone przez znanego z żydowskiego folkloru, dybuka.
Synagoga w Dąbiu [woj. wielkopolskie]. To tutaj, na strychu ukryty jest najprawdziwszy skarb! Jaki? Dowiesz się, gdy wskoczysz na mojego Instagrama!
- Najbardziej na świecie chciałabym skończyć ten projekt - objechać całą Polskę i odnaleźć wszystkie przetrwałe synagogi, domy modlitwy, a przy okazji także mykwy, cmentarze i szkoły żydowskie. A później to opisać: na Instagramie, mojej stronie internetowej, a może i w jakiś poważniejszy sposób.
- Moim większym projektem jest stworzenie przewodnika - pracę nad nim już rozpoczęłam. Nie będzie to jednak typowe "10 miejsc, które musisz zobaczyć". Mam zamiar zebrać lokalne historie z terenów prowincji polskiej - te znane i nieznane, pozytywne i te zupełnie trudne. Wszystko to przeplatać się z rozmowami i przygodami pojawiającymi się na smutnej trasie. Będzie to przewodnik po prowincji z jej całym kolorytem i historią - znaną i nieznaną.
- Organizacja wycieczki i/lub programów dla młodzieży szkolnej oraz w ogóle - lokalnej społeczności, celem odnalezienia widocznych, choć nie na pierwszy rzut oka, śladów obecności Żydów. Chciałabym zaoferować im to, co kiedyś zostało ofiarowane mnie i co - po wielu latach - zaowocowało "Smutnymi synagogami". Garść informacji wystarczy by rozpalić iskrę w serduszku i zachęcić młodziaków do wniknięcia w głąb historii swojej małej ojczyzny.
- Chcę zawalczyć o kilka miejsc pamięci - stworzenie lapidarium i postawienie pomnika w miejscu jednej z najbardziej przejmujących zbrodni w mojej okolicy.
- Może kiedyś uda mi się stworzyć podcast - mam wiele pomysłów na tematy nie tylko okołosynagogowe, ale takie, dla których "Smutne synagogi stanowią tylko wybieg do głębszych dyskusji.
Cele
- 800 zł miesięcznie
- 637 zł brakuje
Najnowsi Patroni
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.