Hania i Mateusz Kaźmierczak

Późna jesień, zima i wczesna wiosna w naszym klimacie jest wielkim wyzwaniem w realizacji planów treningowych. Światowa czołówka spędza ten czas w miejscach takich jak Wyspy Kanaryjskie, najlepsi mogą sobie pozwolić na wielotygodniowe pobyty na półkuli południowej, np. w RPA. Chcemy i mamy potencjał, by nawiązać z nimi walkę, ale w tym celu musimy trenować z podobną intensywnością przez cały rok. Przy oszczędnym i rozsądnym planowaniu, 60 tys. zł rocznie, czyli 5 000 zł miesięcznie, wystarczy na 20 tygodni treningu w Hiszpanii, Portugalii czy nawet Francji. To miejsca optymalne dla nas pod względem relacji odległości, kosztów i warunków pogodowych. Możemy – i będziemy – gospodarować oszczędnie: rezerwować transport z dużym wyprzedzeniem, synchronizować wyjazdy na zgrupowania z zawodami, dzielić się kosztami noclegów z innymi zawodnikami, korzystać z publicznej infrastruktury, samodzielnie przygotowywać posiłki. Aby ścigać się z najlepszymi, nie musimy mieć równie komfortowych warunków. Musimy mieć jednak podobne temperatury – triathlon to treningi w ogromnej mierze na powietrzu.

Naszym celem jest rywalizacja z europejską, a zaraz potem światową czołówką. Wiemy, jaki mamy potencjał, to się przecież bardzo precyzyjnie mierzy na badaniach wydolnościowych! Zgrupowania zagraniczne wystarczą, by go uwolnić. Aby go wykorzystać, ułożyliśmy więc plan startów, który już w pierwszej części sezonu 2018 przewiduje występy w pucharach kontynentalnych w Europie i Północnej Afryce. W międzyczasie będziemy mierzyć się z polską czołówką oraz silną grupą zawodników zagranicznych na zawodach na terenie naszego kraju. Hania, jako czynny żołnierz Wojsk Lotniczych, wystartuje także w Wojskowych Mistrzostwach Świata :-). Budżet wszystkich tych startów oszacowaliśmy, zakładając pewną pomoc rodziny i znajomych, na 60 tys. złotych w sezonie 2018. Kolejny sezon, a będzie to sezon przedolimpijski, zaplanujemy bardzo podobnie!

Punkty zdobyte w europejskim i afrykańskim Pucharze Kontynentalnym otworzą nam drogę do startów w zawodach Pucharu Świata (ITU Triathlon World Cup), rozgrywanych prawie w całości w drugiej połowie sezonu. Tu oczywiście kłania się bezlitosna rzeczywistość: startować w Pucharze Świata możemy tylko pod warunkiem zdobycia odpowiedniego pewnej liczby punktów w Pucharach Kontynentalnych, a startować w Pucharach Kontynentalnych możemy tylko, jeśli uprzednio zdobędziemy na ten cel pieniądze.

Ala damy radę! Mocno powalczymy w Europie i Afryce, by dołączyć do światowej elity!

Oczywiście Puchar Świata to kolejne koszty, wynikającej przede wszystkim z dalekich podróży. Nasz plan startów obejmuje oczywiście Europę, ale to z punktu widzenia walki o kwalifikację olimpijską mało: potrzebne nam będą także starty w dalekiej Azji oraz za Oceanem. Nasze wstępne kalkulacje pozwalają nam określić koszt wyjazdów na zawody Puchary Świata w sezonie 2018 na nie więcej niż 60 tys. złotych. Zakładamy, że w roku kolejnym analogiczny plan startów uda się powtórzyć w podobnym budżecie. To tylko i aż średnio 5 tys. złotych miesięcznie.