Avatar użytkownika

W imieniu tych co nie mówią

217
patronów
7 435 
miesięcznie
45 145 
łącznie
217
patronów
7 435 zł 45 145 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

5 zł miesięcznie
Garść mączników dla pisklęcia na odchowie.🐥

Piątak do piątaka i mamy obiad! Wielkie dzięki za to, że karmisz moich podopiecznych! Nie tylko ptasich. Jedzonko to podstawa, a odpowiednia dieta jest kluczem do pomyślnej rekonwalescencji. Dzikie zwierzęta są szczególnie wymagające, a poszczególne gatunki mają swoje specyficzne wymagania pokarmowe. Nie ma nic ważniejszego od napełnienia ich brzuszków!

JESTEŚ ICH KARMICIELEM.🪱🍼🥕

W IMIENIU TYCH, CO NIE MÓWIĄ przesyłam wyrazy ogromnej wdzięczności!

🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉🦉

🦉W zakładce ,,Patronite" na blogu projektu, zostaniesz wpisany/wpisana na listę osób wspierających. Jeśli wolisz wspierać anonimowo - napisz do mnie lub wybierz odpowiedni sposób subskrypcji.
10 zł miesięcznie
Życiodajna kroplówka dla jeża.🦔

Przeogromne dzięki za to, że pomagasz mi ratować ich życie! Zwierzęta, które do mnie trafiają są często chore lub ranne. Niejednokrotnie w stanie krytycznym. Całą swoją energię i wiedzę wykorzystuję na to, żeby postawić je na nogi. Do tego potrzebne są leki, a ich koszt potrafi przyprawić o zawroty głowy. Dzięki Tobie, każde zwierzę w potrzebie otrzyma specjalistyczną pomoc i lekarstwa, niezbędne w leczeniu danej jednostki chorobowej czy stanu.

JESTEŚ ICH RATOWNIEKIEM. 🚑💊💉

I jak każdy ratownik ważne, byś wiedział/wiedziała:

🤲Jak i kiedy udzielać pomocy dzikim zwierzętom spotkanym na swojej drodze,
🤲 Jakie decyzje podejmować w życiu codziennym, by ocalać gatunki ginące nie tylko w Polsce, ale i na świecie.

🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔🦔

🦔 Dlatego otwierają się dla Ciebie drzwi do tajnej grupy projektu ,,W imieniu tych, co nie mówią" na facebooku. To tutaj będziesz mógł/mogła:

👉 Zadawać nurtujące Cię pytania. Oczywiście najmilej widziane są te dotyczące dzikich zwierząt.

👉 Uzyskać poradę. Być może Ty, ktoś z Twojej rodziny lub Twój znajomy, będziecie potrzebować pilnej konsultacji w sprawie dzikiego zwierzęcia, które spotkaliście na swojej drodze. A może wyjeżdżacie za granicę i chcecie wiedzieć jak podróżować, by nie szkodzić tamtejszej przyrodzie? Ta grupa jest idealnym miejscem, by uzyskać tego typu informacje.

👉Wchodzić w dyskusje i rozmawiać. O dzikiej przyrodzie, o środowisku, ale nie tylko. Chciałabym, byśmy się wszyscy lepiej poznali!

👉 Dzielić się pomysłami na: ochronę środowiska i wspieranie gatunków dzikich w codzienności.

👉Podsyłać zdjęcia i filmy: dokumentujące obserwacje i spotkania z dzikimi zwierzętami oraz piękno natury.

🦔 Przyjmij również wyrazy wdzięczności zaproponowane w poprzednim progu.
20 zł miesięcznie
I niedźwiedź śpi spokojnie.🐻

Ja również, bo dzięki Tobie wiem, że w dalszym ciągu będę mogła mówić w imieniu tych, które same o siebie nie zawalczą. Opowiadać ich historie, ujawniać problemy i przekonywać społeczeństwo do zmian, które mogą je ocalić.

👉W dalszym ciągu będą powstawać nowe treści: edukacyjne artykuły, posty, filmy, czy wykłady, które staną się bardziej profesjonalne i będą pojawiać się regularnie. Zaległe materiały w końcu zobaczą światło dzienne, ponieważ Twoje wsparcie pozwoli mi zainwestować w projekt więcej czasu i więcej siebie. Nie będę już myśleć o dodatkowych zajęciach, niezwiązanych z projektem.

Dziś, prawie 30% gatunków dzikich zwierząt i roślin na świecie, uznaje się za zagrożone wyginięciem. Liczba ta stale rośnie. Liczebność populacji ogromnej części tych, które nie zostały jeszcze uznane za ginące ma trend spadkowy.

Warto, by o swojej sile sprawczej w codzienności dowiedzieli się młodsi i starsi.🙏🗣️💪

,,Edukacja jest najpotężniejszą bronią, która może zmienić świat" i chcę, byś miał/miała w tym swój udział:

JESTEŚ GŁOSEM, TYCH CO NIE MÓWIĄ!

🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻🐻

🐻 Raz na 4 miesiące, będziesz mógł/mogła zaproponować temat wpisu na stronę projektu na Facebooku i Instagramie.

👉 Warunek: pomysł powinien dotyczyć tematów poruszanych na stronie, czyli dzikich zwierząt i przyrody. Ich problemów i ochrony.

👉Postaram się realizować ,,zamówienia" na bieżąco i w kolejności zgłoszeń. :) ZAWSZE ze wspomnieniem i podziękowaniem w poście dla pomysłodawcy, czyli osoby wspierającej.

Biorę pod uwagę to, że liczba postów może mnie przerosnąć, wtedy wpisy będą pojawiać się z opóźnieniem. Zastrzegam sobie prawo do zmniejszenia częstotliwości zgłoszeń, jeśli nie będę wyrabiać normy.😅Istnieje też możliwość odwrotnego biegu zdarzeń.🙂 Wszystko będziemy ustalać wspólnie.

🐻 Przyjmij również wyrazy wdzięczności zaproponowane w poprzednich progach.
30 zł miesięcznie
By było NAS więcej. 🐹🐸🦋🦇

W świecie zwierząt jednymi z najbardziej zagrożonych są płazy, aż 41% gatunków jest bliska wyginięcia. Gdy uczestniczyłam w ,,Akcji Płotek", przenosząc zmierzające przez drogę do stawów ropuchy i żaby, zdałam sobie sprawę z tego, że to w grupie zdeterminowanych i zmotywowanych ludzi tkwi siła do wprowadzania widocznych zmian w świecie. Lecz, by powstała taka grupa, najpierw zmiany muszą nastąpić w głowach jednostek.

🐸Im więcej aktywnych i świadomych ludzi, tym więcej uratowanych żab bezpiecznie przeniesionych do stawu.🐸

Dzięki Tobie, więcej ludzi będzie mogło stanąć po stronie tych, co nie mówią i działać w ich imieniu.

To marzenie, o którym nie wspomniałam w sekcji o Autorze. Na tę chwilę wydaje się bardzo odległe, choć wierzę, że NIE niemożliwe. 🦇

W głowie mam tyle pomysłów na to, co jeszcze zrobić dla dzikich zwierząt i jak docierać do coraz większych grup odbiorców, że nie sposób tego zrealizować w pojedynkę. Do edukacji społecznej i ratowania dzikich zwierząt na większą skalę, potrzebny byłby konkretny sztab ludzi.🦋

Chciałabym, by przy tym mogli oni godnie żyć, bo czynienie dobra powinno być wynagradzane.

JESTEŚ AMBASADOREM PROJEKTU!🌍

🐹🐸🦋🦇🐹🐸🦋🦇🐹🐸🦋🦇

🐸 Twoje imię i nazwisko będzie pojawiać się na końcu każdego edukacyjnego filmu, który zostanie opublikowany na kanale projektu na YouTube, wśród innych wspierających, którzy wybiorą ten i wyższe progi.

🐸 Przyjmij również wyrazy wdzięczności zaproponowane w poprzednich progach.
50 zł miesięcznie
Panel ogrodzeniowy dla Śliwki.🦌

Jestem Ci niewypowiedzianie wdzięczna za to, że budujesz przestrzeń dla ,,moich" zwierząt.

ŚLIWKA, tak ma na imię moja jednooka sarna. Gdy miała 2 tygodnie została znaleziona na poboczu drogi, po tym jak przejeżdżający samochód uderzył ją w głowę. Próbowała nadążyć za matką. Udało się ocalić jej życie. Wychowałam ją. Dziś jest już dorosłą sarną, ale z jednym okiem nie poradzi sobie na wolności. Zostaje ze mną na zawsze.🦌

Chcę żeby ona i każde dzikie zwierzę, które trafia pod moją opiekę, otrzymało godne i jak najlepsze warunki do życia oraz rekonwalescencji. Przestrzeń i aranżacja wnętrza wolier, muszą być dopasowane odpowiednio do danego gatunku zwierzęcia. To kolejny, niezbędny element rehabilitacji zakończonej sukcesem.

JESTEŚ ICH NADZIEJĄ I SZANSĄ🤝👏🫶

🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌🦌

🦌Raz na 2 miesiące otrzymasz mailowo zdjęcie jednego z moich podopiecznych, z krótkim opisem jego historii i podziękowaniem.

🦌Przyjmij również wyrazy wdzięczności zaproponowane w poprzednich progach.
100 zł miesięcznie
I słonie azjatyckie wracają do lasu.🐘

Ja zaś do korzeni projektu ,,W imieniu tych, co nie mówią", bo teraz mogę planować wyprawę z wolontariatem, by wesprzeć inną, ważną inicjatywę w Polsce lub poza jej granicami.

Dziękuję Ci, że zmieniasz ze mną świat na lepsze!

👉Dzięki mojej pracy dla słoni w Tajlandii udało się zebrać dramatyczne, a przez to przekonujące dowody na to, że wykorzystywanie dzikich zwierząt w cyrkach oraz ich wyzysk, NIE POWINNY MIEĆ MIEJSCA. Do dziś, dzielę się ze słuchaczami na wykładach, materiałami obrazującymi rzeczywistość słoni w Azji.

👉Odchów niedźwiedzi w sierocińcu w Bubonitsy, zaowocował powrotem na wolność kilkunastu zwierząt, którym inni nie pozostawili cienia nadziei na przetrwanie.

👉Dzięki fizycznemu wsparciu mojemu i innych wolontariuszy w ośrodku rehabilitacji żółwi morskich w Grecji, przez okres Naszego pobytu zwierzęta w potrzebie, miały zapewnione wyżywienie i opiekę.

👉Wspierając projekty dotyczące ochrony susła moręgowanego czy chomika europejskiego w Polsce, propagowałam wiedzę na temat tych rzadkich i mało znanych zwierząt.

Na świecie jest ogrom nieopowiedzianych tragedii gatunków ginących. Społeczeństwo powinno poznać szczegóły tego co im zagraża, by uświadomić sobie wpływ Naszych wyborów na ich sytuację.

🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘

JESTEŚ MECENASEM PROJEKTU.😎✌️

Jeśli tylko uda mi się zorganizować podróż i wyjechać między innymi dzięki TOBIE, w miejsce gdzie będę potrzebna, to chcę byś stał się częścią tej wyprawy.

🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘🐘

🐘 Gdy wyjadę, Ty oraz inni wspierający z tego i wyższych progów raz w tygodniu, weźmiecie udział w spotkaniu online na żywo. Mam nadzieję, że Internet zawsze Nam na to pozwoli. Jeśli jednak brak zasięgu w danym miejscu pokrzyżuje Nam plany, nagram dla Was coś BARDZO specjalnego.

🐘Przyjmij również wyrazy wdzięczności zaproponowane w poprzednich progach.
300 zł miesięcznie
No to żółwik!🐢 TWÓRCO OŚRODKA!

Bo z takim wsparciem to ja mogę odkładać na własny! Na terenie województwa małopolskiego nie ma ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Marzę o tym, by zwierzęta którym udzielam pomocy nie musiały być przewożone kilkadziesiąt kilometrów dalej, w celu zapewnienia im odpowiednich warunków i dokończenia rehabilitacji. Chciałabym, by mogły zostać wypuszczone w miejscach znalezienia i zasilać tutejsze populacje. 🐦🦊🦫🦇🦔

Do rozpoczęcia budowy ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt jeszcze daaaleeekaaa droga. Na chwilę obecną, ten moment widzę jedynie oczami wyobraźni, a koszty takiego przedsięwzięcia wykraczają poza najśmielsze wyobrażenia. 🤯

👉Chciałabym by była to inwestycja na wysokim poziomie, zapewniająca dzikim zwierzętom najlepsze, możliwe na danym terenie warunki. Uważam, że tylko taki ośrodek ma sens. I taki w którym codzienności towarzyszy pewność, że każdego miesiąca wystarczy jedzenia i leków dla zwierząt. W przeciwnym razie krok nie zostanie podjęty.

🐢Pamiętam mój pobyt w ośrodku rehabilitacji dla poszkodowanych żółwi morskich w 2013 roku. Był taki moment, gdy zabrakło pieniędzy i pokarmu dla żółwi. Wszyscy wolontariusze skrzyknęli się wtedy i wsparli ośrodek, by zwierzęta nie były głodne.🐢
Nigdy nie chciałabym, aby mój ośrodek znalazł się w takiej sytuacji...

Twoje wsparcie sprawia, że czuję się pewniej i bezpieczniej w dążeniu do tego celu, jakim jest stworzenie ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Dzięki Tobie ma szansę stać się rzeczywistością!🫶🌍

🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢🐢

🐢Ustalmy, jak mogę Ci się odwdzięczyć.

🐢Przyjmij również wyrazy wdzięczności zaproponowane w poprzednich progach.

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora W imieniu tych co nie mówią w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Działam ,,W imieniu tych, co nie mówią". ZWIERZĄT DZIKICH. Nierozumianych, lekceważonych, często zwalczanych. Angażuję się w ich ratowanie i staram się podnosić świadomość społeczną, bo tylko ona może zapewnić im przetrwanie. Los tych żyjących w Polsce i poza jej granicami, jest w naszych 🤲

WITAJ!

NAZYWAM SIĘ MARIA KUCZKOWICZ I JAKO LEKARZ WETERYNARII POMAGAM W RATOWANIU DZIKICH ZWIERZĄT W POLSCE I ZA GRANICĄ.

NA SERCU SZCZEGÓLNIE LEŻĄ MI SPRAWY GATUNKÓW GINĄCYCH.

OPOWIADAM ICH HISTORIE, KTÓRE ROZPALAJĄ EMPATIĘ, PODNOSZĄ ŚWIADOMOŚĆ, A PRZEZ TO WZBUDZAJĄ CHĘĆ WPROWADZANIA DOBRYCH ZMIAN W ŻYCIU CODZIENNYM.

TY TEŻ MOŻESZ OCALAĆ. PRZYSZŁOŚĆ 🌍 LEŻY W TWOICH RĘKACH.

------------------------------------------------------------------------------

Od 2013 roku, czyli roku powstania projektu wydarzyło się już sporo: wiele uratowanych żyć, powrotów na wolność, wyjazdów angażujących mnie w projekty ratujące ginące gatunki, ogrom napisanych tekstów i sklejonych filmów. Obecnie działam na tylu różnych płaszczyznach, a w głowie jeszcze tyle planów... że sama nie wiem od czego zacząć, ale standardowo chyba najlepiej od początku. 

Kiedy byłam małą dziewczynką, opowiadałam wszystkim, że zostanę weterynarzem. Do głowy jednak mi nie przyszło, że będę leczyć dzikie zwierzęta. Teraz nie wyobrażam sobie innej drogi.

2013 - ROK ŻÓŁWI MORSKICH I POCZĄTEK PROJEKTU

Będąc jeszcze studentką weterynarii wyjechałam na swoją pierwszą wyprawę jako wolontariusz do Ośrodka Rehabilitacji Żółwi Morskich w Grecji, gdzie opiekowałam się zwierzętami pociętymi przez śruby turystycznych łodzi, żółwiami które zaplątały się w rybackie sieci, połknęły plastikowe reklamówki czy haczyki wędkarskie.

Ich cierpienie spowodowane nierozważną działalnością człowieka oraz świadomość, że zwierzęta te są zagrożone wyginięciem, otworzyły mi oczy na problemy dzikiej przyrody.

Zdecydowałam, że muszę zacząć mówić w ich imieniu.

Powstał blog i fanpage projektu ,,W imieniu tych, co nie mówią", a pierwszy artykuł, który napisałam nosi tytuł: ,,Pułapki czyhające na żółwie morskie" .

Po powrocie do domu już nic nie było takie samo, nie potrafiłam odwrócić głowy od problemów gatunków ginących. Zaczęłam się w nie zagłębiać i angażować w coraz więcej działań.

Od tego czasu piszę i tworzę filmy, których celem jest uwrażliwianie i uświadamianie społeczeństwa na temat tego, jak wielki wpływ na przyszłość gatunków zagrożonych wyginięciem, mają Nasze codzienne decyzje.

Od kilku lat udzielam pomocy i angażuję się również w ratowanie Naszych, rodzimym gatunków w Polsce.

Oto skrót tego, co udało mi się przez te wszystkie lata osiągnąć:

2014 - WALKA W IMIENIU SŁONI AZJATYCKICH. 

W Tajlandii staję się świadkiem brutalnej tresury tych zwierząt, używanych następnie do pracy w lesie i słoniowej turystyce, nakręcanej przez nieświadomych zwiedzających. Resocjalizuję słonie po traumatycznych przejściach.

Po powrocie do Polski piszę o tym na swoim blogu, dla ,,Poznaj Świat" i ,,ANGORY", zaczynam prowadzić wykłady. Artykuł: ,,Słoń na łańcuchu".

2015 - PIERWSZA OPOWIEŚĆ O NIEDŹWIEDZIACH.

Wyjeżdżam do Kosowa, by opowiedzieć historie niedźwiedzi, które latami utrzymywane były w ciasnych, betonowych klatkach, jako atrakcja turystyczna. Fani projektu przeżywają ze mną każdy dzień. Oto przykładowe historie niedźwiedzi:  Opowieść o Stivim.   Opowieść o Hope.

2016 - DLA PTAKÓW PRZEPADŁAM NA ZAWSZE.

 Dostaję pod opiekę swoje pierwsze ptaki w potrzebie. Pisklęta sikorek modraszek, które zostają ścięte z drzewem w okresie lęgowym. Od tego czasu regularnie, co roku, walczę o życie ptaków po kolizjach ze szklanymi powierzchniami, pogryzionymi przez wychodzące koty i poszkodowanych w wielu innych okolicznościach. Piszę i tworzę filmy o tym, w jaki sposób je chronić.

 

2017 - DRUGA OPOWIEŚĆ O NIEDŹWIEDZIACH, CZYLI NIEDŹWIEDZI SIEROCINIEC. 

Jestem w samym środku rosyjskiego lasu, razem z rodziną Pazhetnov odchowuję osierocone niedźwiedzie, które w wyniku działalności kłusowniczej i nie tylko, straciły swoje matki. Wypuszczamy je na wolność. Powstaje o tym film.

 

2018 - MARYSIA OD JEŻY. 

Rozpoczynam pierwszy rok pracy jako lekarz weterynarii w Krakowskiej przychodni ,,Salamandra". Moimi głównymi pacjentami stają się jeże. Ludzie przynoszą osobniki znajdowane w złym stanie i ranne. Do dziś konsultuję i ratuję wiele z nich.

2019 - 2022 - DZIKOŚĆ NA CAŁEGO. 

Pracuję jako lekarz weterynarii w Poznańskim Ogrodzie Zoologicznym. Wchodzę w wolontariacką współpracę z Polskim Towarzystwem Ochrony Przyrody Salamandra, oraz z Polskim Stowarzyszeniem Ochrony Jeży ,,Nasze Jeże", gdzie udzielam pomocy nietoperzom, jeżom czy wiewiórkom. Angażuję się w ochronę płazów, chomika europejskiego, susła moręgowanego, popielicy szarej czy orzesznicy leszczynowej. Ciągle przyjmuję też ptaki.

W moim życiu pojawia się sarna ŚLIWKA.

Wyjeżdżam również  do Grecji, by ponownie zaangażować się w projekt poświęcony żółwiom morskim. Tym razem chronię żółwiowe gniazda i młode zdążające do morza.

O wszystkim piszę na stronach projektu ,,W imieniu tych, co nie mówią". Powstają filmy.

   
 

2022/2023 - 100% DLA PROJEKTU.

Rzucam pracę, wracam do domu na Ziemię Orawską i podejmuję ryzyko.

-Intensywnie prowadzę edukacyjne wykłady, jeżdżąc wszędzie, gdzie chcą mnie słuchać - w myśl znanego zdania, że ,,edukacja jest najpotężniejszą bronią, która może uratować i zmienić świat". N.Mandela

-Pomagam gatunkom ginącym i leczę wiele poszkodowanych dzikich zwierząt, które do mnie trafiają. Część wraca na wolność, niektóre, kalekie osobniki zostają na stałe.

- Ciągle tworzę uświadamiające teksty i filmy, nadrabiam zaległości :)

Czeka na Was multum materiałów, których jeszcze nigdy wcześniej nie opublikowałam!

 

JAKIE SĄ DALSZE PLANY?

MAM DWA WIELKIE MARZENIA.

PIERWSZE - to własny Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt, pierwszy, który powstałby w małopolsce i jest tutaj bardzo potrzebny. Codziennie dostaję zgłoszenia o dzikich zwierzętach, wymagających pomocy. Udzielam jej, ale następnie przekazuję zwierzęta do Ośrodków Rehabilitacji w innych województwach, ponieważ nie posiadam wybiegów i wolier, które zapewniłyby im dogodne warunki i odpowiednie przygotowanie do powrotu na wolność. 

Poza tym, budowa takiego Ośrodka, to tylko połowa sukcesu, ważniejsze są fundusze, które pozwolą utrzymać instytucję, a zwierzęta w niej przebywające leczyć i karmić. To niewyobrażalne koszty. Obiecałam sobie, że nie podejmę się stworzenia Ośrodka dopóki nie będę miała pewności, że zwierzęta zostaną należycie zabezpieczone finansowo.

Na ten moment muszę zatem zostać przy opcji nr 2.

Tak więc, marzenie DRUGIE - to zamienić projekt ,,W imieniu tych, co nie mówią" w moją PRACĘ. Od 2013 roku jest raczej dodatkiem po godzinach i pomimo tego, że dla mnie stanowi o wiele większą wartość, to chciałabym, aby widocznie stał się nią również dla innych.

Gdy powstawał, chciałam jeździć po świecie i Polsce pomagając dzikim zwierzętom w różnych Ośrodkach Rehabilitacji i projektach, a następnie wykorzystując zdobyte materiały i wiedzę, edukować poprzez dzielenie się z odbiorcami tekstami, filmami i prowadząc uświadamiające wykłady.

To ważny cel. Chcę stawać się w tym coraz lepsza, bardziej przekonująca i profesjonalna. Wtedy więcej ludzi będzie chciało słuchać,  tych co nie mówią.

Rozwiązaniem idealnym byłaby możliwość realizacji obu pomysłów. Do tego potrzebne są nie tylko ogromne fundusze, ale też niezły sztab ludzi. Na chwilę obecną chyba nie będzie to możliwe... Dlatego skupię się na jednym celu.  

To którą opcję wybiorę, zależy od hojności i liczby patronów, oraz wsparcia jakie będzie udawało mi się otrzymywać z zewnątrz, różnymi drogami. PATRONITE jest jedną z nich.

Wiecie, gdy zabraknie wsparcia, podróże wolontariackie można sobie odpuścić i nie stanie się tragedia, ale gdy na utrzymaniu jest już ośrodek, brak funduszy staje się poważnym problemem.

Dlatego to musi być rozsądna decyzja i mam nadzieję, że pomożecie mi ją podjąć.

CO ZMIENI WASZE WSPARCIE?

TO JAK PYTANIE RETORYCZNE :)

Gdy realizuje się tak ambitny plan charytatywnie, trudno pogodzić go z dodatkową pracą, a przecież za coś trzeba żyć. Zmagam się z tym problemem od dziesięciu lat i bywam wrakiem człowieka.

Dzikie zwierzęta nie maja właścicieli, pomaganie im to działalność wolontaryjna, a jednak kawał ciężkiej pracy. Dodatkowo ochrona środowiska i gatunków dzikich, jest bardzo słabo wspierana finansowo przez Instytucje.

Żeby tworzyć dobre treści, edukować i dodatkowo ratować dzikie zwierzęta z pozytywnym skutkiem, potrzebuję przeobrazić te czynności w swoje główne zajęcie. To nie może pozostać pasją i dodatkiem, w ten sposób nigdy nie rozwinie pełnych skrzydeł.

Jeśli mam być w tym skuteczna i działać na wysokim poziome, muszę mieć czas żeby poświęcić się temu na 100%. I w tym pomoże mi Wasze wsparcie!

Będziecie mogli uczestniczyć w rozwoju projektu i oglądać jego postępy, mając świadomość, że RAZEM zmienimy świat na lepsze!

DZIĘKI WAM BĘDĘ MOGŁA:

 Zamienić projekt ,,W imieniu tych, co nie mówią" z zajęcia dodatkowego w MOJĄ PRACĘ: 

 

  • W dalszym ciągu udzielać pomocy poszkodowanym, dzikim zwierzętom które do mnie trafiają, a z czasem może uda Nam się postawić ośrodek dla dzikich zwierząt? To byłby sztos!

 

  • Pojechać w miejsca, gdzie moja pomoc będzie potrzebna. Czy to w Polsce, czy poza jej granicami istnieje mnóstwo inicjatyw i miejsc, które ratują gatunki ginące, a ich istnienie i rozwój zależą od fizycznego wsparcia ze strony innych osób np. lekarzy weterynarii.

 

  • Będę robić o tym coraz lepsze filmy, bardziej przekonujące wykłady, pisać lepiej dopracowane teksty i regularnie to wszystko publikować. 

------------------------------------------------------------------------------

DLACZEGO SIĘ NIE PODDAJĘ?

Gdy walczyłam o przyszłość słoni azjatyckich w Tajlandii, razem z innymi wolontariuszami codziennie spotykaliśmy się w celu ustalenia wspólnych działań. Na suficie pokoju wisiały cytaty znanych ludzi. Jeden przyciągał mój wzrok jak magnes i stał się życiową dewizą.

,,Bądź zmianą, którą chcesz widzieć w świecie".  M. Gandhi

To zdanie towarzyszyło i nadal towarzyszy mi we wszystkim co robię. Było w mojej głowie, gdy przekonywałam turystów, by nie wsiadali na złamane tresurą słonie, jest podczas każdego wykładu, kiedy uświadamiam dzieci w szkołach o tym, że w ich rękach leży los ginących gatunków, będzie za każdym kolejnym razem, gdy przyjdzie mi walczyć o życie najmniejszego istnienia, poszkodowanego przez ludzką obojętność i nieświadomość.

Swoją postawą i projektem pragnę dawać przykład i udowadniać, że w dzisiejszych czasach również można płynąć pod prąd, żyć świadomie i podejmować wybory niekoniecznie zgodne z ogólnie narzuconymi standardami, ale wybory właściwe. Takie które będą tarczą i nadzieją dla gatunków ginących. Chcę Was za sobą pociągnąć i pokazać, że to jest wartościowe i piękne!

Chciałabym, by ludziom wykonującym codzienne czynności towarzyszyły: szacunek do przyrody i wszystkiego co ich otacza, świadomość, tego co szkodzi gatunkom zagrożonym oraz chęć do unikania tego. Chciałabym, żeby ludzie nie byli obojętni na los zwierząt ginących w Polsce i na drugim krańcu Świata. 

 

LOS GATUNKÓW GINĄCYCH JEST NIEROZERWALNIE ZWIĄZANY Z LOSEM CZŁOWIEKA I TYLKO MY MOŻEMY JE OCALIĆ.

RAZEM.

Cieszę się, że tu jesteś i być może zechcesz stać się częścią mojego projektu.

Już to zrobiłeś? Niech widok ocalonych zwierząt i poszerzającego się grona świadomych ludzi daje Ci tyle radości i satysfakcji, ile daje mnie!

W IMIENIU TYCH, CO NIE MÓWIĄ

Maria Kuczkowicz

 

 

 

 

 

 

 

 

Cele

STEREM I OKRĘTEM⛵
  • 4 000 zł miesięcznie
  • Cel osiągnięty!
100%
ZACZNĘ PROZAICZNIE I SKROMNIE, ALE OD CZEGOŚ, BEZ CZEGO JA I PROJEKT NIE RUSZYMY DALEJ. Od 2013 roku stopień rozwoju projektu i ilość poświęconego mu czasu uzależnione są od ,,wolnego" jakim dysponuję ,,po godzinach". Często nie nadążam realizować swoich pomysłów, publikacji, nie dzielę się z fanami aktualnościami na bieżąco. Nie wyrabiam. Ma to swoje konsekwencje dla projektu, KTÓRY POSIADA OGOMNY POTENCJAŁ, ale bardzo powoli się rozwija. Ile ja mam pomysłów, które chciałabym zrealizować, lecz ogranicza mnie niedobór czasu...
Gdyby mój projekt: ,,W imieniu tych, co nie mówią" stał się moją pracą, byłoby o wiele prościej. W końcu mogłabym:
👉pisać,
👉tworzyć,
👉edukować
👉ratować zwierzęta 🦔🦇🦌🐸🐦🦊🦉
bez rezygnowania z niektórych działań, frustrowania się i zamartwiania, co spowodowane jest tym, że inicjatywy wolontariackie w projekcie (to co kocham robić) muszą ustępować, podstawowej potrzebie zarabiania na życie i utrzymanie podopiecznych.
To byłby kres odkładania publikacji na później, działania na raty i po godzinach, siedzenia przy projektowych sprawach po nocach. Mogłabym też przyjmować i udzielać pomocy większej liczbie poszkodowanych dzikich zwierząt.
🦔🦇🦌🐸🐦🦊🦉
Takie wsparcie, pomoże mi regularnie działać i dostarczać Wam edukacyjnych treści. Dzięki tej kwocie uda się również pokryć część kosztów związanych z utrzymaniem rezydentów np. sarny Śliwki, czy innych zwierząt w potrzebie.

POMOŻECIE POPŁYNĄĆ DALEJ!?⛵
WIATR W ŻAGLE 🌊
  • 15 000 zł miesięcznie
  • 7 565 zł brakuje
49%
DZIĘKI WAM - ODBIŁAM JUŻ OD BRZEGU, TERAZ SZUKAM SILNEGO WIATRU, BY NABRAĆ PRĘDKOŚCI I OBRAĆ WŁAŚCIWY KIERUNEK. Chcę by mój projekt, a potem Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt działały na wysokim poziomie, a wszystkie obowiązki były wykonywane rzetelnie. Część zadań w przyszłości będę musiała powierzyć innym ludziom. Tak dużego przedsięwzięcia nie da się udźwignąć w pojedynkę, z autopsji wiem, że:
👉prowadzenie stron internetowych,
👉rehabilitacja i opieka nad zwierzętami w potrzebie,
👉organizowanie funduszy na utrzymanie siebie i działalności,
👉prowadzenie edukacyjnych wykładów,
to zbyt dużo, do dla jednej osoby.

Praca w ośrodku rehabilitacji, powszechnie uchodząca za charytatywną, jest ogromnym wysiłkiem psychicznym i fizycznym. Codzienne spotykanie się ze śmiercią i cierpieniem zwierząt, niepowodzenia, przemęczenie spowodowane prowadzeniem 24 godzinnej pieczy nad chorymi zwierzętami, 7 dni w tygodniu, sprawiają, że jedna osoba nadmiernie obarczona, szybko się wypala i popada w problemy zdrowotne. To godne podziwu zajęcie powinno być wynagradzane, tak jak każda inna praca.Ludzie poświęcający się zajęciom dla wyższej idei, powinni mieć możliwość godnego życia. Zasługują jak inni na odpoczynek i życie na dobrym poziomie. Pracujący w ośrodkach rehabilitacji dzikich zwierząt często nie otrzymują pensji i zwykle nie są wspierani przez żadne instytucje rządowe, a przecież ratują Narodowe Skarby Polskiej Przyrody.
🐦🦉🦅🦔🐇🐿️🦌🦊
Nie chcę, by w moim Ośrodku tak to wyglądało. Chciałabym by moimi podopiecznymi i projektem opiekowały się wypoczęte, pełne energii osoby. Zadowolony pracownik, to dobrze wykonana praca, co oznacza większy sukces w projekcie i rehabilitacji zwierząt. Bardzo ważnym jest dla mnie zatrudnienie siebie, a kiedyś innych ludzi w taki sposób, by każdemu przysługiwał urlop, oraz sprawiedliwe wynagrodzenie, dające poczucie bezpieczeństwa.

MOŻECIE MI W TYM POMÓC I DODAĆ WIATRU W ŻAGLE TEJ ŁODZI!🌊

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora W imieniu tych co nie mówią już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Alicia Newman
Alicia Newman
30 zł
Katarzyna Lewczuk
Katarzyna Lewczuk
20 zł
Aleksandra Jaworska
Aleksandra Jaworska
10 zł
Joanna Klara
Joanna Klara
20 zł
Maciej Berkowski
Maciej Berkowski
30 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.