9kier

Halo, policja, proszę przyjechać na Twitcha!

Hejka! Świat się wali. No, może nie cały świat, ale sufit. I może nie cały, ale w sypialni. Na szczęście z odsieczą przychodzi eskapizm w postaci nadchodzących gier!

Sierpień był dla mnie przede wszystkim towarzyski – po 1,5 roku siedzenia w domu nagle coś się zmieniło i nie zliczę wszystkich spotkań, które wydarzyły się w tym miesiącu. Piwa prywatne i firmowe, randki, zloty, a nawet (kto by pomyślał) sesje RPG! Jakimś cudem udało mi się przy tym odwołać tylko jeden stream. Jak to całe integrowanie się z ludźmi wpłynęło na moją twórczość, możecie zobaczyć poniżej.

Przyznaję, w porównaniu z E3 tegoroczny Gamescom wypadł naprawdę blado. Jednak niektóre gry nie podobały mi się mniej niż inne, a to już coś! ;)

Trufla czy świnia?

W lipcu, ze względu na brak internetu, streamowałam o połowę mniej niż zwykle i niestety odbiło się to na liczbie zabawnych klipów. Mam nadzieję, że przyszły miesiąc będzie lepszy, a tymczasem zobaczcie, co enki znowu wyczarował! 

Czyżby po burzliwym okresie – przeprowadzce, problemach z internetem, ogarnianiu zdrówka, wyjazdach – wreszcie przyszedł czas na chwilę odpoczynku? Czyżby? Mam nadzieję, bo na horyzoncie widzę garść ciekawych premier!

Przeprowadzka za nami! Internet jest! Wyjechaliśmy na tydzień na wakacje do domku na drzewie! Joe został zatrudniony na okres próbny! I, oczywiście, podziałałam kreatywnie.

Nadchodzi tu jak pająk albo grom, Cruella, Cruella de Mon...

IGF – prestiżowy festiwal gier niezależnych – śledzę od wielu lat. Po pierwsze po to, by sprawdzić, czy jury doceniło te same gry co ja, po drugie po to, by poznać nowe tytuły. Gala, podczas której ogłasza się zwycięzców, zazwyczaj odbywa się w marcu, jednak tym razem laureatów wyłoniono dopiero w drugiej połowie lipca. Kategorii jest od groma, ale najważniejszą z nich jest Seumas McNally Grand Prize – poniżej dzielę się wrażeniami związanymi z finalistami i grą, która ostatecznie zdobyła główną statuetkę.

Lato, za oknem gorąco, najlepszy czas na suche żarty. :)

Hejka! Gdy to piszę, nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że chaos przeprowadzkowy będzie ciągnął się za nami jeszcze przez długi czas.