Powiem szczerze, że książkę przeczytałem już trzy razy, a wciąż chcę, pragnę do niej wracać. Ten oniryczny, dystopijny styl mnie uwiódł. Otworzył nowe możliwości interpretacji literatury.
Gdy tylko wrócę do Wrocławia, zamknę się na cały dzień w bibliotece. Teraz otacza mnie księgozbiór Ziemi.