Cele
O Autorze
Mikołaj "Jaok" Janusz czyli ja i pyta.pl czyli to co najistotniejsze, zacznijmy od mam nadzieje intrygującej fotki.
To ja, jeśli ktoś szuka informacji encyklopedycznych, to wikipedii udało się spakować moje życie do kilku akapitów.
Nazywam się Mikołaj Janusz, ksywa Jaok. Jestem dziennikarzem, prezenterem radiowo telewizyjnym, producentem i muzykiem, a przynajmniej lubię myśleć o sobie jako o muzyku. Jestem w sumie dość młodym człowiekiem, jednak patrząc przez pryzmat social media i internetu można nazwać mnie dziadkiem. Przed kamerą występuje od 1994 roku, od kiedy to można było zobaczyć mnie na antenie warszawskiego ośrodka telewizyjnego „WOT” (aktualnie warszawski oddział regionalnej TVP).
PYTA.PL
Pyta to nie tylko YouTube, ale to znajdziecie najwięcej naszych nagrań, aktualny kanał pyty jest dość młody, założyłem go w lipcu 2016 roku (10 lat po założeniu pierwszego). Poprzedni kanał pyty przepadł wraz z jednym z naszych redaktorów, który prawdopodobnie trochę się pogubił - nie mi oceniać. Ważne, że aktualnie pyta jest to porządny (nie lubię tego słowa, ale jednak) "format". Poniżej przykładowy "klasyk", choć z bieżącego roku.
Pyta to nie adres strony, pyta to grupa twórcza produkująca reportaże (nie ukrywajmy - kontrowersyjne), w których dziennikarstwo miesza się z performancem, a prowokacja z filozofią. O co w tym wszystkim chodzi? Pyta odwiedza protesty, demonstracje, pojawia się na marszach i zamieszkach. Jest stałym elementem zgromadzeń publicznych powodowanych politycznymi, czy polityczno-społecznymi pobudkami. Młoda polska demokracja w naszym przekonaniu nieco zachłysneła się możliwością organizacji zgromadzeń publicznych. Widzowie z Wielkiej Brytanii mówią mi, że u nich potrzreba naprawdę ekstremalnych zdarzeń by wyciągnąć obywateli na ulicę. W Polsce mam wrażenie demonstracje stały się dla wielu taką samą rozrywką jak wyjścia do klubu czy na rockowy koncert, czymś co sprawia, że biorący w nich udział zaspokajają swoją potrzebę przynależności. Pyta jest po to, żeby mówić "sprawdzam". Dopóki się nie pojawiła, demonstracje odbierane były jednoznacznie - ludzie wyszli na ulice, znaczy, że muszą mieć racje. Pyta nie twierdzi, że wie lepiej, jednak przy swobodnej, czasem abstrakcyjnej narracji pokazuje rodzące się w naszej młodej demokracji ruchy takie jakimi one są, bez manipulacji i nagrywania pod tezę. Od prawa do lewa.
W roku 2006 dołączyłem do "pyty" - projektu, który do dziś jest moim oczkiem w głowie. „Pyta” przechodziła przez ciężkie chwile, ale w 2016 zaczęła się podnosić, by w 2017 rozpocząć odbudowywanie swojej dawnej potęgi, piętnując absurdy radykalizmów w składzie odświeżonym przez nieco młodszych kolegów, Marcina Drabka - byłego technicznego Tymona Tymańskiego i realizatora radiowego Kuby wojewódzkiego, który w pycie postanowił wyjść z cienia swoich słynnych mocodawców, czy Piotra Dejneko, operatora związanego głównie z MMA, niezwykle utalentowanego „snajpera”, człowieka który patrzy na rzeczywistość przez pryzmat kadrów. A tutaj przewodni motyw graficzny i muzyczny naszego nowego składu. I grafika imuzyka oczytwiście w 100% autorskie.
Jeśli chodzi o media czy tak zwaną kulturę masową to nie licząc WOT pracowałem w paru telewizjach (TELE5, RBL.TV, TVP 2, TVP ABC, TTV i aktualnie Superstacja).
Kocham radio. Pracowałem w ROCK RADIU, z którego podkupiło mnie ANTYRADIO, które niestety szybko opuściłem po tym jak moje wyobrażenia na temat „jak to jest pracować w największej w Polsce rockowej stacji” spotkały się z rzeczywistością. Kiedyś do radia na pewno wrócę (choć to raczej słaby biznes).
Poza radiem i telewizją piszę. Rozmaite rzeczy, jak byłem nastolatkiem pisałem sprayem „dupa” na radiowozach, potem mi przeszło, zaczęły się felietony dla pism papierowych, internetowych nawet wszystkich nie pamiętam. W każdym razie skoro wspominam o pisaniu to chyba najbardziej godna pochwalenia się jest moja współpraca z pismem CKM dla którego przeprowadzałem wywiady z osobami ze świata zarówno „rokendrola” jak i polityki (Titus, Paweł Kukiz). Oraz książka wydana dla wydawnictwa „Czerwone i Czarne” pod tytułem „Pyta.pl: polowanie na frajerów” wydanej na jesieni 2016 roku, dla której zawiesiłem współpracę z CKM.
PYTONG
Prowadzę zespół muzyczny, który kiedyś szczycił się niechlubną nazwą Krwiokał (wraz z Piotrem Dobrym, który aktualnie ze swoim Weedpeckerem podbija serca fanów Stoner Metalu na całym świecie graliśmy i śpiewaliśmy wulgarne przeróbki słodkich rockowych klasyków). W 2016 zespół zmienił nieco skład, nazwę na PYTONG (zespół reprezentacyjny pyta.pl), a covery zostały wyparte przez kawałki, do których sam piszę słowa i muzykę (repertuar jest już całkiem konkretny, a przed wydaniem płyty powstrzymują nas jedynie względy finansowe).
Udostępnij
Zostań Patronem
Tak! Po naradzie zakończonej stwierdzeniem, że pyta to właśnie to co chcemy w życiu robić, postanowiliśmy wprowadzić coś czego nie było od dawna. Regularność (od czasów RBL.TV) . Kalendarz demonstracji na jesień wygląda imponująco. Mogliśmy powybierać sobie kilka najciekawszych a resztę olać,...albo olać nasze źródła utrzymania (przynajmniej część) i zagospodarować tak dużo manifestacji i zgromadzeń jak to tylko możliwe. To się może udać. I może nie stać za tym mroczna korporacja czy szemrany sponsor. Możesz stać za tym Ty. Wystarczy, że pomożecie nam, zrzucicie się na "abonament za pytę" i niech drżą ulice! Będziemy bardzo wdzięczni, za przyłączenie się. Piątka? Na taką pytę chyba Cię stać. Razem zniszczymy stare gorsze wczoraj!
Wpłacając taką kwotę przyczyniasz się zwiększenia częstotliwości pojawiania się w internetach pyt, przy jednoczesnym zachowaniu jakości produkcji. Poza tym jest naukowo udowodnione, że wpłacenie tej kwoty powoduje pojawienie się uciążliwego hemoroida u przedstawiciela skrajnie lewostronnych organizacji polityczno społecznych. Wspieraj pytę, rozdawaj hemoroidy!
Niby niewiele więcej niż 11, a robi wielką różnicę. Czemu? Ponieważ udowodniono naukowo, że działacze bojówek marksistowskich potrafią liczyć jedynie do 17. Wniosek jest oczywisty. Becelując 18 zeta ponad wszelką wątpliwość pokazujesz, żeś swój. Mało tego. Wszystkim wpłacającym tę kwotę przysługuje prawo do każdorazowego poinformowania dowolnie spotkanego członka redakcji pyta.pl o tym fakcie, w celu uzyskania podziękowań bezpośrednich od pytowca, bez możliwości wykręcenia się.
Zyskujesz też przywilej turystyki demonstracyjno- zamieszkowej. Raz w miesiącu możesz udać się na jedną z "akcji" pyty wraz z ekipą i uczestniczyć w nagraniu jako pyturysta, a jeśli okażesz się pomocny i mało przypałowy być może też wziąć czynny udział w nagraniach.
Dzięki niebieskiemu królowi zarobionemu Twoją ciężką harówką (lub otrzymanemu od matki) który przekazujesz na rzecz pyty, czynisz coś naprawdę dobrego, dla dobrych albo jak wolisz, złego dla złych. Przybliżasz nas do stanu docelowego, kiedy to moglibyśmy całkowicie olać jakieś głupie prace pytą niebędące i nagrywać materiały zawodowo. Wydaje Ci się, że nie ma tylu okazji/demonstracji? Nic podobnego. Jest ich mnóstwo, tyko się nie przyznajemy. Ponadto przysługuje Ci darmowy wstęp na wszystkie koncerty zespołu PYTONG.
Przy takim poziomie dofinansowania możesz mieć istotny wpływ na kształt, cele i kierunki rozwoju pyty. Zyskujesz miejsce w Senacie pyty Na czym to polega? Otóż otrzymujesz przed każdym ważnym ruchem (wyborem nowego sprzętu, docelowej demonstracji gdy jest ich kilka w krótkim okresie, zwiększeniu bądź zmniejszeniu udziału konkretnych reporterów w materiałach itd. - pyta ważnej decyzji nie podejmuje bez Ciebie. Po otrzymaniu informacji wraz z innymi członkami Senatu głosujesz na preferowany rozwiązanie. Możesz też sam zgłaszać postulaty poddawane pod głosowanie na Forum Senatu pyty.
Zyskujesz przywileje opisane we wcześniejszym poziom je dostępu, oprócz tego otrzymujesz również zupełnie prawdziwą legitymację prasową pyty. Tak jest, pyta.pl jako zarejestrowana redakcja prasowe posiada pełne prawo wydawanie legitymacji prasowych tak samo ważnych jak ty posiadany przez dziennikarzy np. TVN. W dodatku ciepło o Tobie mówimy, nawet jeśli praktykujesz przemoc domową.
Pytowładny - senator posiadający niezwykłą zdolność specjalną. raz w miesiącu możesz wysłać pytę na dowolne zgromadzenie publiczne mające miejsce na terenie Polski o ile poinformujesz o tym redakcję stosunkowo wcześniej tak by było to fizycznie możliwe,. Twoja pytowładność może być użyta raz w miesiącu. Jedynym ale, jest to że twoja decyzja może zostać odrzucona w głosowaniu senatorów bo przez większość bezwzględną. Co to większość bezwzględna? To większość okrutna i nieznająca litości. A tak serio to sami nie wiemy, po prostu przez większość.
- Jestem bogaty, mogę wspomóc pytę kwotą 200 pln miesięcznie i co mi zrobicie?