Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Miniaturowa w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyCześć!
Mam na imię Agata, jestem autorką bloga Pani Miniaturowa. Moim znakiem rozpoznawczym jest wzrost. Chodzące logo, marka sama w sobie -> Pani Miniaturowa <- Lubię sobie żartować, że jako osoba z niepełnosprawnością jestem szamponem 2 w 1. No wiesz - niepełnosprawna fizycznie, a na dodatek niskorosła. Na szczęście z mojego największego kompleksu udało mi się stworzyć mój największy atut, który jest moją mocą!
Nauczono mnie, że zawsze mam sobie dawać radę, bez względu na wszystko. Wpojono mi, że mam próbować pokonać każdą kłodę, jaką życie rzuci mi pod nogi oraz przeskoczyć każdą barierę, która przede mną wyrośnie. I to właśnie robię! Próbuję. Staram się. I mam nadzieję, daję dobry przykład innym. Nie tylko osobom z niepełnosprawnościami!
Walczę. Lecz prawdą pozostaje fakt, że w 2017 roku podupadłam na zdrowiu tak nagle i tak mocno, że musiałam ratować się operacją. Nie przypuszczałam, że po połowie dzieciństwa spędzonego w szpitalach, ten koszmar jeszcze do mnie wróci. Operacja wszczepienia endoprotezy kosztowała mnie oszczędności życia, wzięłam kredyt, wsparli mnie również moi bliscy, a także mój ówczesny szef. Na szczęście daliśmy radę!
W tamtych trudnych chwilach nie prosiłam Was - moich Czytelników o pomoc finansową. Ale zawsze ze mną byliście. Pocieszaliście mnie i trzymaliście za mnie kciuki. Pamiętacie, jak kibicowaliście mi, kiedy uczyłam się od nowa chodzić ? (kliknij, aby obejrzeć video). Przekazaliście mi wtedy tyle pozytywnej energii! Dziękuję!
Kocham blogować, lecz ostatnimi czasy moje zdrowie ponownie drastycznie się pogorszyło. Wolne środki finansowe przeznaczam na przedmioty codziennego użytku, które niwelują ból, dolegliwości, lub usprawniają moje życie. Nadal spłacamy kredyt, który wzięliśmy m.in. na moje leczenie w 2017 roku. Gdy tylko mogę korzystam z prywatnych zabiegów rehabilitacyjnych, których jedna seria(!) pochłania 1/4 moich przychodów. Staram się dodatkowo dorabiać, ale jest to powoli ponad moje siły. Ból staje się silniejszy.
Boje się, że gdy przyjdzie pora zapłacenia faktur za bloga... już po prostu nie będzie mnie na to stać. Pani Miniaturowa przestanie istnieć, a tego bardzo bym nie chciała. Nie po tych wszystkich latach, które poświęciłam, by pomagać na nim innym ludziom.
Dlatego dziś przychodzę do Was wszystkich i do każdego z osobna z pytaniem:
Wesprzesz mnie w zachowaniu bloga?
Zostaniesz moim Patronem?
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.