O Samihu słyszałem od moich znajomych, którzy bezpośrednio udzielali mu pomocy w zamkniętym ośrodku w Białymstoku. Przez nich próbowałem uzyskać informacje, co tak naprawdę spotkało grupę Jemeńczyków, wędrujących przez Puszczę Białowieską na początku stycznia tego roku. W tej grupie był Samih. Był też Ibrahim - lekarz z Jemenu, pierwsza śmiertelna ofiara na polsko-białoruskim pograniczu w tym roku. Ibrahim umierał w ramionach Samiha.