fragmenty (30%) niepublikowanej książki.
Bałem się wspomnień z dzieciństwa.
Chciałem wszystko pozapominać, bo było jakoś nie tak … Dużo było złego i smutku.
DZIERŻONIÓW / Reichenbach --- Mój Dzierżoniów (!!) :-)))))
POWROTY SENTYMENTALNE - szczenięce lata – dzieciństwo, młodość wczesna i takie tam … mając 20 lat wyjechałem z miasta na Śląsk – na Górny Śląsk
W papierach mam imię Jan jak św. Jan, bo tak chciał ojciec człowiek ‘nadwierzący’ czyli inaczej religijny fanatyk. Mama na to przystała, ale bardzo szybko zaczęła mnie nazywać - Januszek. Lata ’50 w Polsce, która budowała tzw. socjalizm były dziwacznym okresem. Przyszedłem w niej na świat 7 lat po wojnie. Wszędzie leżało jeszcze pełno wojennych gruzów, a ślady wojny widoczne i odczuwalne były w wielu miejscach. Miasta takie jak Dzierżoniów na ziemiach odzyskanych, a tak na serio to odebranych Niemcom na mocy alianckich ustaleń i w jakimś sensie w ramach wyrównania rachunków za zniszczenia naszych miast i wsi oraz wymordowanie naszych rodaków – te miasta były mało zniszczone – gotowe do natychmiastowego zasiedlenia. Osiedlano w nich ludzi przeróżnych z przeróżnych stron kraju i nie tylko. Wygenerowało to tygiel kulturowy i obyczajowy niespotykanych rozmiarów i jakości. Wzrastałem w takim miejscu nasiąkając tą różnorodnością, tolerancją z konieczności, etc. Z tego też powodu jestem dziś, kim jestem ...
- po pierwszym wsparciu mnie / autora - napisz do mnie pawul70@gmail.com podając swój e-mail, a ja prześlę ci całą i kompletną książkę (wersja elektroniczna) – JAKO PREZENT NADZWYCZAJNY.