Avatar użytkownika

Marcin Ogdowski

135
patronów
3 820 
miesięcznie
33 730 
łącznie
135
patronów
3 820 zł 33 730 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

10 zł miesięcznie
Tyle mniej więcej kosztuje numer dobrego tygodnika. A w nim Czytelnik znajduje zwykle trzy solidne teksty. Czyli kilkanaście miesięcznie.
Utrzymam tę jakość dla Was, w podziękowaniu za Wasze wsparcie. A jako moi Patroni, dowiecie się o publikacji szybciej niż reszta Czytelników - z postów na Patronite :)
20 zł miesięcznie
To cena branżowego miesięcznika, z kilkoma obszernymi omówieniami oraz całą masą drobnych, ale istotnych informacji.
Mając takie wsparcie, znajdę czas na gruntowne analizy dotyczące działań zbrojnych i skupionej wokół niej polityki, ale i będę mógł wyszukiwać i dzielić się z Wami "smaczkami". Zarówno na blogu bezkamuflazu.pl, na moich "społecznościówkach", ale i w zakładce "Posty" na Patronite, gdzie znajdą się treści dostępne wyłącznie dla Donatorów

Pięknie zatem dziękuję!
50 zł miesięcznie
Robi się poważnie...

50 zł to cena książki. Napisałem ich dotąd 10.
Nad niektórymi pracowałem dwa miesiące, nad innymi pół roku.
A zdarzyło się i 8 miesięcy. To masa czasu...
Mając Patronów gotowych na takie wsparcie, spokojnie wygospodaruję 2,5 dnia w tygodniu na pracę nad kolejnymi książkami - bez zaniedbywania innych zobowiązań.

A Patronom podziękuję z imienia i nazwiska przynajmniej raz w tygodniu - pod tekstami publikowanymi na blogu bezkamuflazu.pl oraz w ich facebookowej odsłonie.
Chętnie odpowiem na nurtujące Was pytania w okołowojennej tematyce. Zakładka "Komentarze" jest do Waszej dyspozycji :).
100 zł miesięcznie
DZIĘ-KU-JĘ!

To już naprawdę solidny zastrzyk!
Za sprawą takich jak Wy, mogę planować swoją działalność, myśleć o tym, by pójść także w inne formy aktywności (hosting, abonamenty w agencjach fotograficznych, subskrypcje prasowe, dobrej jakości sprzęt - to wszystko wymaga nakładów).

Drodzy Patroni:
➤wymienię Was z imienia i nazwiska przynajmniej raz w tygodniu pod opublikowanym na blogu bezkamuflazu.pl tekstem oraz w jego facebookowej odsłonie.
➤pozostanę do Waszej dyspozycji w kwestii pytań i wątpliwości związanych z okołowojenną tematyką - za pośrednictwem zakładki "Komentarze".
➤"uwiecznię" Was też w podziękowaniach zawartych w książkach, które dzięki Waszemu wsparciu powstaną.
➤to z Waszego grona wybiorę "beta-testerów" nowej książki - i kolejnych. Pre-recenzentów jest zwykle kilku - i tego nie da się przeskoczyć. Całej reszcie zatem będę wysyłał próbkę w postaci pojedynczego rozdziału - w ramach podziękowań, w dowód zaufania, z prośbą o opinie, które być może zaważą na ostatecznym kształcie książki.

➤A jak wyruszę w kolejną trasę autorską, promującą nowe wydawnictwo, wyląduję w Waszym mieście - to zapraszam na piwo! Albo kawę :)

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Marcin Ogdowski w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Jestem pisarzem, dziennikarzem, byłym korespondentem wojennym. Pracowałem w Iraku, Afganistanie, w Ukrainie, Gruzji, Libanie, Ugandzie i Kenii. Obecnie na bieżąco komentuję wojnę za naszą wschodnią granicą. Dziękuję za wsparcie mojej działalności.

Od lat gromadzi się wokół mnie zacne grono Czytelników. Widać to na moim profilu na Facebooku, gdzie liczba i jakość interakcji – tych wszystkich merytorycznych komentarzy i opinii – składa się na istotną wartość dodaną. Jako lider tej społeczności mam poczucie, że robię coś wartościowego.

I zamierzam robić to dalej. Bez presji innej niż czas (z którą jestem zaprzyjaźniony), bez dręczącej myśli, że zaniedbuję inne obowiązki, bez „dobrych rad” typu: „ale znajdź jakiś inny temat, bo Ukraina już ludzi nie interesuje. Od wojska też pozwól im odpocząć”. Poznałem "DNA wojny", specjalizuję się w polityce obronnej, rzucam na to wszystko refleksję socjologiczną; wiem, że na dłuższą metę nie jest to oferta dla masowego Czytelnika, ale dla "moich" już owszem. Będą więc kolejne artykuły, będzie książka, potem zapewne następna, na poważnie rozważam pracę głosem i obrazem. Ale potrzebuję w tym Waszej pomocy, Was jako Patronów. Pięknie dziękuję za wszystkie donacje i obiecuję (słowami jednego z moich dobrych kolegów): będzie furczeć!

Tym zaś, którzy dopiero mnie poznają, przedstawiam krótkie bio:

Nazywają mnie „pierwszym polskim blogerem wojennym”. W mediach - przede wszystkim ogólnopolskich - pracuję od 2000 r., obecnie jestem freelancerem, autorem blogu bezkamuflazu.pl. Udzielam się także jako wolontariusz w Ukrainie.

W latach 2009-2014 prowadziłem blog zAfganistanu.pl, na podstawie którego ukazała się książka „zAfganistanu.pl. Alfabet polskiej misji” (2011 r.). Jestem też autorem dwóch powieści poświęconych Polakom biorącym udział w afgańskiej wojnie – „Ostatni świadek” (2013 r.) i „(Nie)potrzebni” (2014 r.), oraz współautorem albumu pt.: „Polski Afganistan. (Foto)historia największej operacji Wojska Polskiego od czasu II wojny światowej”.

Wydałem też powieść toczącą się w realiach konfliktu na Ukrainie pt.: „Uwikłani” (2015 r.).

Jako współautor brałem udział w przygotowaniu dwóch kolejnych pozycji książkowych: cyklu reportaży „W naszej pamięci. Irak, Afganistan – 2003-2014” (2016 r.) oraz Dziennika dowódcy Rosomaka (2017 r.).

Rok później wszedłem na ścieżkę klasycznej political/war fiction – wówczas ukazała się moja powieść „(Dez)Informacja”, traktująca o rosyjskiej wojnie hybrydowej przeciw Polsce. Pod koniec 2019 r. opublikowałem powieść pt.: „Międzyrzecze. Cena przetrwania”, osią akcji czyniąc hipotetyczną wojnę polsko-rosyjską. Wydany w 2021 r. „Stan wyjątkowy” to opowieść o Polsce trawionej poważnym kryzysem humanitarnym, zagrażającym jej integralności.

Recenzenci trzech ostatnich pozycji często podkreślają moje umiejętności predykcyjne. Twierdzą przy tym, że choć książki są pesymistyczne – ilustrujące poważne problemy współczesnej Polski i Polaków – to zarazem stanowią przesłanie sygnalisty, warte szerszego rozpropagowania.

Za swoją pracę otrzymałem kilka nagród, m.in. Buzdygana (2013 r.), określanego mianem „wojskowego Oscara” oraz Zieloną Gruszkę (2011 r.). Uhonorowano mnie także Brązowym (2008 r.) i Srebrnym (2010 r.) Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Od 2013 r. jestem dumnym posiadaczem Odznaki Honorowej 6 Brygady Powietrznodesantowej.

Z wykształcenia jestem socjologiem zakulisowych wymiarów rzeczywistości społecznej. Prywatnie – mężem z wieloletnim stażem, ojcem coraz bardziej dojrzałej młodej kobiety, „psiarzem”.

Autorami zdjęć użytych w galerii i wizytówce są: Dariusz Prosiński, Michał Zieliński, Marcin Wójcik - fotoreporterzy, z którymi współpracowałem podczas wojennych wyjazdów. Wykonano je w Afganistanie i w Ukrainie. Za projekty graficzne okładek odpowiadają: wydawnictwo Warbook (9) oraz Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej (1).

Autorem zdjęcia w tle jest Dariusz Prosiński, zdjęcia profilowego Grzegorz Skonecki

Cele Autora

Bieżący monitoring
  • 6 000 zł miesięcznie
  • 2 180 zł brakuje
63%
Bieżący monitoring sytuacji międzynarodowej ze szczególnym uwzględnieniem kwestii wojny w Ukrainie. W jego efekcie możliwe będzie powstanie trzech większych artykułów prasowych tygodniowo oraz co najmniej kilku mniejszych zajawek.
Powstanie kolejnej książki
  • 10 000 zł miesięcznie
  • 6 180 zł brakuje
38%
Zaspokojenie bieżących potrzeb, uwzględnionych w celu nr 1., pozwala na kolejny krok - pracę nad nową książką (i następnymi, gdy projekt ten zostanie zakończony).
Rozszerzenie działalności
  • 12 000 zł miesięcznie
  • 8 180 zł brakuje
31%
Przy takim pułapie donacji możliwe będzie wygospodarowanie czasu na rozszerzenie form działalności. Z pewnością byłby to podcast, może również aktywacja kanału na YT.

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Marcin Ogdowski już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

Marcin Pędzior
Marcin Pędzior
50 zł
przemek piotrowski
przemek piotrowski
100 zł
Michał ''Kovalsky'' Strzelec
Michał ''Kovalsky'' Strzelec
100 zł
Andrzej Słobodzian
Andrzej Słobodzian
10 zł
Borys Siwicki
Borys Siwicki
10 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.