Zawilce japońskie niby łatwe w uprawie a dały mi porządnie w kość! Kwitną późnym latem i jesienią. Są okazałe i mają duże kwiaty jednym słowem czrują na jesiennych rabatach. A jednak nie było łatwo z nimi! I pewnie się zastanawiacie Drodzy Patroni co poszło nie tak !?
Tańcząca baletnica lekko falująca na wietrze, kołysząca się z boku na bok, w palecie barw od bieli, przez róże i czerwienie aż po ciemne fiolety. Może już się domyślasz Droga Patronko, Drogi Patronie co to za roślina?
Dalie zachwycają, czarują i choć wymagają od nas ogromu pracy i czasu to cały czas zastanawiam się gdzie tkwi ich fenomen? Czym czarują? Co mają w sobie że zaczynasz od jednej karpy ziemniaczków a kolejnego roku masz już dziesięć innych odmian? Co jest w nich takiego magicznego że pragniesz powiększać kolekcję?
W wiejskim ogródku mojej babci zawsze gościł len. Kwitł przepięknie na niebiesko chociaż nie przypominam sobie by babcia kiedykolwiek zebrała z niego nasiona….. a może zbierała tylko że małej dziewczynce pochłoniętej podziwianiem świata ten proces umknął.
Pewnie się zastanawiasz cóż to ja takiego znowu wymyśliłam i pewnie nigdy o uszy nie obiła się Tobie nazwa Lespedeza Thunberga... Prawdziwy rarytasik w ogrodzie a do tego roślina nie wymagająca! Chociaż jest kilka kruczków na które należy zwrócić uwagę zapraszając Lespedezę do ogrodu.
Moje Drogie Patronki wrześniowy newsletter własnie został wysłany. Koniecznie sprawdź swoją skrzynkę pocztową!
Wesprzyj działalność Autora Marta Sapielak DIY Garden już teraz!
Cześć! Nazywam się Paulina Nawrocka, jestem dziennikarką radiową, pasjonatką kuchni i kulinariów, domową kucharką i rasową opowiadaczką! Tworzę Zabawy jedzeniem czyli najsmaczniejszy podcast o historii kuchni i kuchennych historiach. Nie o tym jak upiec placek. A przynajmniej nie tylko!
Jest to profil dzięki któremu będę mógł tworzyć cykl krótkich programów kulinarno-komediowych. Zrealizuje pomysły na które sam nie mógłbym sobie pozwolić, ale z Waszą współpracą merytoryczną i finansową zasiejemy ziarno z którego wyrośnie kłos, a potem zmielimy go żarnem żartu i upieczemy tort.