Kazara to jedna z moich rezydentek. Oprócz niej jest jeszcze Karolina, Borys, Fado, Kitek, Fafik i "na liście rezerwowej" Dżok z Aleksem.
Kazara to "nieudany prezent" który szczęśliwie wpadł w moje ręce i gdy zorientowałam się, że bez tej suczki życie traci sens to szybciutko wycofałam wszędzie jej ogłoszenia adopcyjne. Dziwnym trafem moi znajomi wiedzieli, że zostanie ze mną zanim jeszcze ja się zorientowałam. Kocham ją nad swoje życie.