Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Nienawiść.pl w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyKim jestem?
Jestem facetem z internetu, który nie jest do końca normalny, bo zamiast w wolne wieczory jeść kotlety schabowe, wygniatać tyłkiem kanapę z IKEI i oglądać "Mazurską noc kabaretową" siedzi i tłucze w klawisze poklejonego taśmą laptopa.
Część z Was być może mnie już zna. Prowadzę stronę nienawiść.pl, na której piszę moje teksty.
Co ja mówię - część z Was na pewno mnie już zna, bo to Wy namówiliście mnie, bym pojawił się w tym miejscu i wyciągnął rękę po Wasze ciężko zarobione pieniądze :) No dobra, ja wiem, że to się teraz nazywa "wsparciem autora", mecenatem wręcz, ale i tak czuję się, jak striptizerka wypinająca tyłek dla kilku jednodolarowych banknotów.
Jeszcze nie wiem, jak się z tym czuję. Wychowałem się w czasach, gdy wszystko w Internecie było całkowicie darmowe: legalnie, półlegalnie i nielegalnie. Ale hej! Jeśli uważacie, że ten eksperyment wypali i chcecie postawić mi kawę lub piwo - czemu nie. Spróbuję.
Piszę o nas - o naszym społeczeństwie, o Polkach i Polakach, o tym co siedzi mi gdzieś głęboko, jak irytująca drzazga, która kłuje, drapie i nie da o sobie zapomnieć. Piszę sporo o polityce, a raczej o jej patologii i o tym, jak garstka antypatycznych buców próbuje zniszczyć całkiem fajne miejsce do życia, jakim jest przecież nasz kraj.
Piszę, bo jestem ogólnie wkurwiony.
Tak samo, jak Wy.
Czasem piszę też o miłości. Bo tak.
Oprócz tego, że piszę dla siebie i dla Was, zarabiam na chleb w mediach. Jestem dziennikarzem, choć w dzisiejszych czasach i na dzisiejszym rynku mediów to duże słowo.
Nie przedstawiam się, bo w odróżnieniu od otaczających mnie medialnych celebrytów uważam, że wartością człowieka jest to, co ma do powiedzenia, a nie to jak często świeci ryjem w telewizji. Bo zostać tak zwanym ryjem jest bardzo łatwo. Trudniej - spisać swoje myśli zachowując przy tym jakikolwiek poziom. Nawet taki malutki.
Możesz zapoznać się z moimi tekstami tutaj. I zachęcam Cię do tego. Tekstów jest sporo i być może znajdziesz w nich coś dla siebie.
Więc (zdania nie zaczyna się od więc) jestem. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Jeśli masz ochotę wesprzeć mnie w mojej pisaninie to będę szczęśliwy. Jeśli nie - kup sobie piwo i czytaj bez żadnych wpłat.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.