Od przypadku do wielkiej sztuki. Alex Russell Flint.

Obrazek posta

Pomimo tego, że w życiu staramy się planować nasze działania, to zdarza się, że przypadek potrafi zadecydować o wszystkim. W 1928 r. po powrocie do swego szkockiego laboratorium bakteriolog Alexander Fleming zauważył, że przez roztargnienie zapomniał przed wyjazdem zamknąć szalkę Petriego zawierającej chorobotwórcze bakterie gronkowca. Zauważył też, że podczas jego nieobecności na szalce wyrosła niebiesko-zielonkawa pleśń, zaś dookoła tego miejsca przestały rozwijać się bakterie, bo pleśń wydzieliła bakteriobójczą substancję. Przez roztargnienie i przypadek Fleming wpadł na pomysł opracowania leku, który zwiemy dziś  penicyliną. Siedemnaście lat później Percy Spencer pracując w wojskowej fabryce magnetronów przez przypadek zaobserwował rozgrzewanie się substancji pod wpływem mikrofal. Odkrył to, kiedy mikrofale roztopiły czekoladowy batonik z jego spodniach. Ten przypadek sprawił, że Percy Spencer w laboratorium zbudował prototyp mikrofalówki. Dziełem przypadku jest też wynalazek coca-coli pomyślanej jako lek remedium na bóle żołądkowe i nerwice, czy też wynalazek viagry, która jest pochodną badań w leczeniu nadciśnienia i dusznicy bolesnej. Przypadek w życiu towarzyszy zapewne każdemu z nas, jednak nie każdy przypadek jest na tyle istotny, by spowodować przesunięcie zwrotnicy naszego życia. Ale zdarzają się takie przypadki, które wywierają mocny wpływ na dalsze życie. I tak przypadek zdecydował o losach brytyjskiego malarza Alexa Russela Flinta. Młody Alex pochodząc z rodziny o tradycjach artystycznych wiedział, że pewnie i on wybierze podobną drogę życia jak jego przodkowie, jednak, jak to bywa w życiu, nie do końca widział siebie w jakiejkolwiek z tych uświęconych tradycją rodzinną ról. Mając dwadzieścia lat, zupełnie przypadkowo wpada mu w rękę pocztówka z reprodukcją obrazu Teda Jacobsa. Młodzieniec patrzy na nią jak oszołomiony, już wie, że ta chwila zmieni całe jego życie, bo obraz Jacobsona działa jak magia. Od tej chwili młody Alex już wie, że chce zostać malarzem. Przeczytawszy na odwrocie pocztówki adres szkoły, która prowadzi Jacobs wyrusza do Francji. Już kilka lat po opuszczeniu szkoły obrazy Alexa Flinta staną się jednymi z najbardzij poszukiwanych obrazów na rynku sztuki. Mi osobiście podobają się te obrazy, które są malowane o szczególnej porze dnia, tuż przed zachodem słońca, kiedy niskie promienie nadają wszystkiemu złoty połysk i barwią bursztynowo to, na co padają. Jeden z jego obrazów „Bad Girls” został wybrany przez „Magazyn Poetów i Artystów” i znalazł się w pierwszej piętnastce najlepszych prac plastycznych 2017 roku. I pomyśleć, że początek tej wielkiej sztuki zaczął się od przypadkowego spotkania z małą pocztówką.... Warto na takie drobiazgi zwracać w życiu uwagę, bo można je łatwo przegapić.

Zapraszam do wysłuchania 58 odcinka Kroniki Konika (www.kronikakonika.pl) poświęconego twórczości artysty, a dla tych, którzy słuchając lubią patrzeć na omawiane obrazy na kanał YouTube:

Zobacz również

Peregrine Heathcote. Wielki Gatsby malarstwa.
Bachanalie i samotność. Nick Alm i jego malarstwo.
Transmutacja złota w sztukę. Alchemik wśród malarzy - Brad Kunkle

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...