Kryminalna poezja...

Obrazek posta

Kryminalna poezja

 

Czekając na jego debiutancki „Land”, cieszymy się poezją. Czasami zwariowaną, ale najczęściej łagodną i wszędobylską. Taką, która porusza i wzrusza, która rodzi pytania.

Rafał Różewicz, Twórca z Wrocławia, który z niejednego pieca chleb jadł.

Rafał Różewicz, Twórca, który pragnie otwierać nowe drzwi percepcji. To on Stawia pytanie: - Czy poezja nie ma na sumieniu setek ofiar? I odpowiada: Poezja jest największą kryminalną zagadką.

Poznajcie, czytajcie. Literacki kwestionariusz #osemkaHoldena wypełniony i spełniony.

Miłej Majówki. Dotykajcie „Słów”, one są kluczem do (niemal) wszystkiego!

Zapraszam!

 

Poezja czy kryminał?

 

A czy poezja nie ma na sumieniu setek ofiar? Poezja też potrafi zabijać, doprowadzać do szaleństwa, być przyczyną choćby samobójstw. Poezja jest największą kryminalną zagadką.

 

Piszę, czytam, wydaję – tłumaczę – redaguję... bo: 

 

Piszę, ponieważ nie umiem śpiewać ani grać na żadnym instrumencie, a coś w życiu trzeba robić. Bo pisanie daje mi kontrolę nad jakimś wycinkiem świata. Tworzenie pozwala mi również być „gdzie indziej, choć nie jest to żaden eskapizm. W pisaniu chodzi bowiem o oddalanie się i nabieranie dystansu. Kiedy to robię, wtedy mogę być paradoksalnie w samym centrum życia, rzeczywistości – i jak najbardziej serio. Takie sztuczki w literaturze sprawiają mi ogromną frajdę i pozwalają wierzyć, że ma to sens.

 

Najlepsze polskie wydawnictwo/a? (maksymalnie trzy oficyny)

 

Takie, które byłyby zainteresowane wydaniem mnie (śmiech). A tak na poważnie: bardzo lubię książki publikowane przez Państwowy Instytut Wydawniczy, ponieważ PIW zawsze miał pomysł na świetne kolekcje i serie wydawnicze. Wspomnę choćby o Kolekcji Poezji Polskiej XX wieku, Bibliotece Poetów w legendarnej żółtej oprawie albo o serii dzieł zebranych Prusa, Conrada, Dostojewskiego, czy Tołstoja, w charakterystyczne – nie wiem jak to do końca nazwać – kwadraty i kropeczki? (śmiech). A więc kocham książki wydawane przez PIW kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. To jednak nie wszystko. Przykładem niech będzie jeszcze wydawnictwo Czytelnik i kieszonkowe książki z serii Nike. Mam z niej ponad sto pozycji.

 

Nazwisko tłumacza ma dla mnie znaczenie?!

 

Tak. Przed laty na lekcji języka polskiego moja polonistka pokazywała nam na przykładzie „Władcy Pierścieni”, czym jest dobre i złe tłumaczenie. Różnice były zaskakujące. W tłumaczeniu nie chodzi, tak mi się wydaje, tylko o przełożenie powieści, ale też o stworzenie pewnego klimatu, o tzw. „obudowę”. W jednym z wydań całkowicie zabrakło wspomnianej obudowy. W powieści, zwłaszcza fantasy, nie wypada operować suchym, reporterskim (?) językiem, zwłaszcza gdy chodzi o odtworzenie oryginalnego i odrealnionego świata Tolkiena. Przy okazji wspomnę jeszcze o „Fudze śmierci” Celana. Kiedy czytam ten wspaniały wiersz, zawsze sprawdzam, kto go przełożył, bo są tłumaczenia, które lubię bardziej i lubię mniej. To już jednak kwestia gustu.

 

 

Papier czy e-book? (uzasadnij wybór)

 

Zdecydowanie papier. Lubię „dotykać” czyjeś słowa. E-book mi tego nie daje, wprowadza niepotrzebny dystans. Co prawda, książki zajmują dużo miejsca, lecz lubię się nimi otaczać, zwłaszcza starymi wydaniami. Wtedy wydaję się sobie mądrzejszy (śmiech).

 

Polacy nadal czytają niewiele, bo...?

 

Czytają niewiele, ponieważ za dużo pracują. Kto po dwunastu godzinach pracy ma jeszcze siłę, żeby czytać? Polacy są permanentnie przemęczeni. Lektura wymaga natomiast umysłowego zaangażowania, wysiłku. Nie każdego na to stać po kolejnym, wyczerpującym dniu w pracy. Dochodzą do tego jeszcze ceny książek. Nie stać nas podwójnie.

 

Nowości czy klasyka? (po co i dlaczego sięgam najczęściej)

 

Z tym bywa różnie. Jeśli chodzi o poezję, sięgam częściej po nowości. Co do prozy: zazwyczaj staram się nadrobić klasykę i sięgam po te książki, które wypada znać, i które przez lata odkładałem na później. Nie chodzi mi o to, żeby w towarzystwie rzucać nagle cytatami ze szkolnych lektur, bo te niemal wszystkie przeczytałem, ale żeby móc odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego akurat ta książka wciąż oddziałuje na pokolenia i odgrywa istotną rolę w życiu społecznym. Kiedy w końcu przeczytałem „Faraona”, genialną powieść Prusa, zrozumiałem wiele palących kwestii. I ponadto uświadomiłem sobie, że pewne treści się nie starzeją, jeśli tylko znajdzie się odpowiedni kontekst.

 

Moi władcy duszy?

 

Wymienię tylko część: Białoszewski, Buczkowski, Canetti, Demick, Fuks, Gombrowicz, Hemingway, Konwicki, Miłosz, Rybakow, Tokarczuk. Ale też Wittgenstein.

 

RAFAŁ RÓŻEWICZ

– urodzony w 1990 roku. Poeta, recenzent, dziennikarz i początkujący prozaik. Autor trzech książek poetyckich (m.in. „Po mrok”, wydawnictwoj, Wrocław 2019 oraz „Podwójna ciągła”, wydawnictwo papierwdole-Katalog Press/Dzikie Przyjemności, Ligota Mała-Dùn Éideann 2022). Wkrótce ukaże się jego debiutancka powieść pt. „Land”.

 

Nominowany m.in. do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2015) i dwukrotnie do Nagrody Kulturalnej „Gazety Wyborczej” wARTo (2015 i 2017). Wyróżniony w Konkursie Złoty Środek Poezji na najlepszy poetycki debiut roku (2015). Zwycięzca 29. Turnieju Jednego Wiersza im. Rafała Wojaczka (2019). Mieszka i pracuje we Wrocławiu.

 

Foto (Archiwum Pisarza)

poezja osemkaHoldena kwestionariusz Rafał Różewicz Ludzie Literatury patroni

Zobacz również

Książka to papierowy przedmiot
To Dzięki Wam!
Lustro kobiety

Komentarze (2)

Trwa ładowanie...