Pięć wierszy z obrazkami by Jarek Holden

Obrazek posta

Pięć wierszy z obrazkami  by Jarek Holden 

 

Coś tam piszę. Coś tworzę. Czymś tam żyję...

Oto to: 

(Zdjęcia i teksty - Jarek Holden) 

człek

 

  • Kryterium

 

Dopadło mnie

żadnej odwzajemnionej pewności

spoiwo z obiecanek cacanek

głupim znowu ja

 

Dopadło mnie

sprzedaje słowa

na odpustach

ta sytuacja odbiera trwałość

rozmieniam się

już nie odmieniam

 

Wypadło starcze czkanie

praktyka pijacka

układanka wariacka

masochistyczna masturbacja

 

Wypadło na mnie innym

żony nie przedstawiają

zmienników innym

przyjaciele nie mówią

„jaka piękna pogoda”

(co brzmi jak: spierdalaj)

 

Dopadło – wypadło – odpadło

patrzę przez okno

jakiś starzec rozwiązuje

krzyżówkę

jakieś dzieci ciskają

uśmiechami

jakaś kobieta

łka

 

nie wyjdę do niego

do nich

do niej

 

(chyba) łatwiej

kwękać

pisać wiersze

których nikt nie czyta

 

jakinigi

  • Gdy ma się 50 lat...

 

 

.. to przeraża

szukam

opinii klientów mojej młodości

nie było horyzontu

gdy pijesz nie masz kaca

porzucony język

szuka innych ust

praca doktorska z udawania

podwójna filozofia smaku

teoria aktów mowy

staram się nie zestarzeć

zrewidować tchnienia życia

znalazłem maski dell'arte

 

zRedmiw

  • Deklaracje

 

czytasz ze zmarszczek

ran kłutych i ciętych

wróżysz z siwizny

 

nie było cię tutaj

nigdy

a tam nie było mnie

wcale

 

być – po – przed

ale – bo – więc

 

spójników brakuje

 

esemesy

których nie wysyłam

ostrzę ołówki

jak charłak

gapię się w wiatr

wielokropków

 

głupiec nie myśli:

nazajutrz

„wczoraj” zjada (go)

od

środka

 

ontologia upadku

przypadłości destrukcyjnej

 

A jednak nie!

Spróbuję przestać pisać o Tobie.

Tak zacznie się

tu i teraz

 

już

jutro...

 

wakacjegolki

  • Myszy i kruki

 

białe myszki czarne kruki

gramy w warcaby

jestem sędzią

wszystko trwa zaledwie minutę

plansza cała w krwi

 

Łap! Łap! Łap!

uratowałem jedną mysz

 

zacząłem grzać silnik

chcę jechać do myjni

na cmentarz do zoo

do synagogi w gumowych rękawicach

splot uczuć i zdrowy rozsądek

:

 

Jedź do psychiatry!

Do weterynarza!

 

kończę w miejscowym burdelu

wypuszczam mysz

popłoch

odpalam zapalam wypalam

zło do spodu

 

nade mną stado kruków

i fotograf kwartalnika „Życie z Idiotą”

wozy strażackie

karetki wywrotki

orszak żałobny

myszy polne – leśne – zaroślowe – alkoholowe

 

patrzę na auto

- Wybili mi reflektory

czuję smak ziemi złość popiół

proch

kurewski smog

 

waqsaqsaqa

  • Ość mi

 

Samo to ość

utkwiła w gardle

napatrzyłem się na krew

z oczu kaszalota czytałem

Winnetou i Doriana

o chłopcu

który chciał wieczności

inklinacja Małej Tragedii

 

ość to samo

co szkielet rozłożony

wielokrotnie

odłączanie kawałków żeber

gdzie wyżej pusto

a niżej nijak

na horyzoncie brak

tajemnicy

osierocone kości

 

samotność jest

ślepą źrenicą

zamknięta Droga od światła do obrazu

samotność to

drwiąca polemika z miło

ością

poezja BooksJarkaHoldena Jarek Holden fotografia ludzie słowo Patroni

Zobacz również

Świat bez właściwości
Ontologia przypadłości
„Brudne odczucia, nikczemne olśnienia”

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...