Gościem ÓsemkiHoldena jest Piotr Dardziński. Pisarz i czytacz co się zowie. Bo mam czasami wrażenie, że „pochłania tyle papieru”, co i ja. Bo mam poczucie solidarności literackiej, z facetem, który jeszcze nie raz... wyjmie kły (sic!).
„Trucizny” wydane przez Instytut Literatury wciąż są popularne, wciąż omawiane. Bo to dobra proza!
Czy GDYBY Piotr Dardziński swoją debiutancką mikropowieść wydał w innym miejscu; gdyby wygrał inny konkurs?
Moje gdybanie jest uzasadnione, bo wciąż jesteśmy (i powinniśmy być) uprzedzeni do działań niektórych instytucji. Ale rozmawiajmy o literaturze, bez względu na proweniencje. Bez względu na cienie. Zajmijmy się blaskami.
„Trucizny” to niezła opowieść. O przemocy rodzinnej, o samotności, o kodzie genetycznym nieszczęść i ludzkich potknięć. O szowinizmie.
Opisywanie „Trucizn” znów, jest pozbawione sensu. Powinniście przeczytać. Czyta się szybko, a boli jak cholera.
Moje uwagi spisane w 2021 roku, dotyczyły pewnych kalek, które stosuje pisarz, a które mnie drażniły. A ponadto zwykle czepiam się debiutantów.
A pisałem wtedy tak: Piotr Dardziński podjął temat trudny – jak wcześniej Olga Hund w „Psach ras drobnych” (Korporacja Ha!art, Kraków 2018). Tam pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Tutaj przemoc domowa i wszelakie konsekwencje z TEGO wynikające. Delikatnie „ugryźć”, by nie pogryźć. Jedno i drugie to robi. Dardziński o klasę lepiej, zatem jest się nad czym rozwodzić. I zapewne konkursy literackie okrzykną „Trucizny” odkryciem; jednak czy tak na pewno jest?
1. Piszę, bo:
Piszę, gdy jakaś historia, jakiś ból nie potrafią skanalizować się w inny sposób (tak przynajmniej było w przypadku Trucizn). Poza tym lubię dłubać przy słowach. A czytam, żeby móc lepiej pisać.
2. Najlepsze polskie wydawnictwo?
Nisza. Cyranka
3. Nazwisko tłumacza ma dla mnie znaczenie?!
Zaczyna mieć.
4. Papier czy e-book?
Papier. Lubię okładki. Lubię wąchać papier, patrzeć na zdjęcia autorów z tyłu książki i myśleć: łał, jak im wyszło to zdanie albo co za gniot, jak można nazwać to powieścią.
5. Polacy nadal czytają niewiele, bo...?
Zapytałem 17-letniego syna. Jego odpowiedź: Bo są leniwi, nie lubią wysiłku, a książki ze szkolnych doświadczeń z nim się kojarzą. Potwierdzam.
6. Nowości czy klasyka?
Najczęściej nowości. Lubię być na bieżąco z tym, co wychodzi (jak się aktualnie pisze i o czym)
7. Moi władcy duszy?
A. Stasiuk-bo fraza, wrażliwość na świat. I. Linde-bo pisze prozę poetycką (przy czym jest to poetyckość znośna), a to jest kierunek, w którym zmierza moje pisanie. W. Bieżuńska-podobnie jak z Linde, tylko na polskim podwórku.
8. Poezja czy kryminał?
Zależy. To są przygody na różnych poziomach. Sięgam po M. Czubaja (zawsze), bo to antropologiczne pisanie i intrygująca zagadka, ale sięgam też czasem po wiersze ze Stonera Polskiego, żeby zobaczyć, jak młodzież grzebie w języku.
Trwa ładowanie...