EMOCJE, POTRZEBY, ICH WPŁYW NA NASZE DZIAŁANIE, NA NASZE MOTYWACJE.
Zaburzony instynkt pcha nas do irracjonalnych działań na podstawie emocji. Gonimy wtedy za iluzją szczęścia, za pragnieniem które myślimy, że da nam ulgę, zapełni brak, a które tak naprawdę podszyte jest emocją lęku że tego czegoś nie będzie. Na przykład, gdy nasze poczucie bezpieczeństwa finansowego jest mocno zaburzone, to nasz lęk pcha nas do nadmiernego gromadzenia pieniędzy na czarną godzinę i do irracjonalnych decyzji związanych z tym obszarem. Możemy wtedy na przykład nie pozwalać sobie na przyjemności w chwili obecnej, na zaspokojenie innych potrzeb, bo lęk o finanse zaburza nasze spojrzenie na rzeczywistość.
Ukryte, wyparte emocje:
— kontrolują nasze działania i reakcje, pchają nas do danych czynów, do konkretnych nawyków które sobie wykształciliśmy. Im bardziej coś mamy nie uświadomione, tym większy przymus czujemy w danej czynności.
— zużywają naszą energię, blokują przepływ naszej energii i zużywają ją na podtrzymywanie wyparcia danych emocji.
— zaburzają radość z chwili obecnej, zabierają spokój i jasność umysłu, im bardziej coś wypieramy i czemuś zaprzeczamy tym bardziej zamykamy się we własnej głowie i tracimy kontakt z tym co jest. Można by powiedzieć przestajemy być w tu i teraz, jesteśmy nieobecni, brakuje nam uważności. Błądzimy myślami albo w przeszłości albo przyszłości i oddalamy się od czucia chwili obecnej. Wyparte emocje zaburzają nam poczytalność, jasność i klarowność umysłu w spojrzeniu na rzeczywistość.
— napędzają nasz instynkt, naszego myśliciela i nie pozwalają nam zasnąć, gdy jest w nas konflikt, gdy nie jesteśmy uczciwi wobec siebie powstają obsesyjne myśli, powstaje natłok myśli, co w konsekwencji prowadzi do walki ze sobą, do rozmieniania i analizy, co zabiera nam spokój i często powoduje iż nie możemy zasnąć.
— sprawiają, że wciąż powtarzamy te same życiowe schematy, na przykład jeśli mamy lęk przed odrzuceniem to doprowadzamy do odrzucenia w konsekwencji, bo działamy na danej emocji, która powoduje dane czyny, zazwyczaj wtedy myślimy, że działamy po to by się zabezpieczyć, a tak naprawdę działamy pod wpływem lęku i nasze działania są irracjonalne i w konsekwencji prowadzą do odrzucenia nas przez innych albo my odrzucamy kogoś. Można by powiedzieć dopóki lekcja nie zostanie prawidłowo przeżyta, dopóki sami sobie będziemy sprawiać określone schematy cierpienia doprowadzając do nich.
Co innego jest działać pod wpływem emocji, a co innego działać ze spokojem. Gdy nasz instynkt jest zaburzony, jesteśmy napędzani przez daną emocję i idziemy w kierunku działań zazwyczaj irracjonalnych. Czy to ekscytacja, podniecenie czy też lęk, napędzają one nasze działania zaburzając nam jasne i klarowne spojrzenie na rzeczywistość.
Zaspokojenie naszej zwykłej potrzeby nie jest napędzane lękiem lub pragnieniem, tylko spokojem, bo jest naturalne.
Tak można odróżnić pragnienie oparte na emocji i zaburzonym instynkcie od zwykłej potrzeby. Obserwacja siebie, kontakt z ciałem pozwala nam uświadomić sobie co się dzieje w danym momencie w nas. Podstawowym celem każdego działania jest doprowadzenie nas do jakiegoś określonego uczucia, które jest związane z zaspokojeniem danej potrzeby lub pragnienia. Gdy myślimy, kojarzymy, że dana czynność zaspokoi nasze potrzeby to ją robimy. Gorzej gdy ta czynność jest nieprawidłowym sposobem zaspokojenia danej potrzeby. Jak na przykład masturbacja jest sposobem zaspokojenia potrzeby seksualnej. Ta czynność ma uspokoić nasze popędy, dostarczyć nam przyjemności i dać zaspokoić się naszej potrzebie. Jednak do końca jej nie zaspokaja, jest ona normalna do określonego poziomu dojrzałości, później ta potrzeba powinna być zaspokajana w normalny sposób poprzez stosunki z drugim człowiekiem. Gdy zatrzymujemy się na sposobie zaspokajania danej potrzeby opartej na niedojrzałości emocjonalnej to zaczynamy cierpieć, bo nigdy nie osiągamy ulgi, gdyż używamy substytutu. Inny przykład to radzenie sobie ze smutkiem za pomocą słodyczy, bo w dzieciństwie wyćwiczyliśmy taki nawyk, gdy nam było smutno i zapisaliśmy w podświadomości jako naszą reakcję na smutek w danym momencie sięganie po słodycze, by poczuć ulgę. Gdy nie mamy kontaktu z własnymi emocjami, z własnym smutkiem, to za każdym razem gdy będzie pojawiać się uczucie przykrości, smutku nawykowo będziemy sięgać po słodycze czując przymus ich zjedzenia i zjedzenie słodyczy będzie nam dawać chwilową ulgę. Dopiero kontakt z wypieraną emocją pozwoli nam na prawidłowe jej przeżycie bez działań, które w konsekwencji są destrukcyjne dla naszego zdrowia. Podobnie ma się sytuacja z alkoholem i innymi używkami. Używki służą nam do regulacji emocji z którymi nie potrafimy sobie poradzić w normalny sposób. Ostatnio na topie jest szukanie więzi, bliskości w internecie za każdym razem gdy czujemy potrzebę bliskości z innymi lub z sobą samym. W pewien sposób ten substytut dalej trzyma nas w izolacji, bo oddziela od realnego tworzenia więzi w rzeczywistości.
Nie dostrzegamy wtedy, że tak jak przy pomocy słodyczy, alkoholu, tak samo za pomocą internetu tworzymy tylko iluzje ulgi, która tak naprawdę jest substytutem danej potrzeby i nie zaspokoi nas. Trzeba zadać sobie pytanie, czy nasze nawykowe działania naprawdę zaspokajają daną potrzebę, czy tylko dają nam substytut tej potrzeby. Jeśli nasze działania dają substytut, to można przekierować działania w kierunku prawdziwego zaspokajania danej potrzeby.
W życiu występują sytuacje w których nasze życie jest zagrożone więc natura dała nam strach.
Relacje międzyludzkie wymagają stawiania granic, asertywności więc natura dała nam złość.
W życiu zdarzają się sytuację, gdy nasze działania krzywdzą innych, więc natura dała nam sumienie i poczucie winy
Życie jest pełne strat, które trzeba opłakać, więc natura dała nam smutek.
Życie jest pełne pięknych chwil, więc natura dała nam radość, by się nimi cieszyć.
🔥💚
Jeśli chcesz więcej poczytać o emocjach, zapraszam do kupna mojej książki, link poniżej:
https://ridero.eu/pl/books/widget/droga_do_swojego_wnetrza_czesc_2/
Ps, Jest to najlepsza książka jaką czytałem o emocjach :P
Trwa ładowanie...