7 ZROZUMIEŃ, KTÓRE POZWOLĄ CI LEPIEJ RADZIĆ SOBIE Z LĘKIEM.
1. Uświadom sobie, że dobrze jest czuć lęk; im bardziej się z nim łączysz, tym jesteś zdrowszy emocjonalnie. Świadome przeżywanie lęku jest oznaką dojrzałości emocjonalnej.
Kontrolowanie i odpychanie lęku daje mu większą władzę nad nami. Często lęk jest rezultatem poczucia bezsilności i bezbronności. Przykrywamy te stany lękiem i nie chcemy się do nich przyznać, że je czujemy. Przez co tak naprawdę nie potrafimy wyjść z tych stanów, każdy czasem czuje bezradność, bezsilność, beznadzieje itp. Im bardziej blokujemy się na poczucie tych stanów, tym bardziej stają się one naszym spojrzeniem na życie. Poczucie ich pozwala nam zobaczyć, dlaczego się tak czujemy, co wywołuje takie stany i daje jednocześnie możliwość znalezienia rozwiązania. Blokując się na uczucie lęku nie możemy przejść do dalszej warstwy, którą broni określony lęk, a jest nim zazwyczaj ból emocjonalny. Więc zamykamy się na głębsze czucie. Przykładowo całkowite otwarcie się na bliskość z drugim człowiekiem oznacza stanięcie bezbronnie przy nim pokazując prawdziwego siebie i zaufanie mu, co powoduje że otwieramy się na bliskość emocjonalną.
2. Lęk może być obecny w każdym nowym doświadczeniu jakie podejmujesz by wyjść ze strefy komfortu. Podejmując działania, których się boisz, z całą świadomością lęku, sprawiasz, że lęk znika i zamienia się w odwagę.
Lęk towarzyszy nam zawsze, kiedy przechodzimy przez jakieś ważne dla rozwoju doświadczenie lub sięgamy po to, czego chcemy, idąc za swoimi marzeniami. Zrób to, czego się boisz, a lęk zniknie. Zrób to czego się wstydzisz, a wstyd zniknie. Każdy z nas odczuwa lęk, nie każdy ma odwagę by się przyznać do tego. Gdy wychodzimy ze swojej strefy bezpieczeństwa i otwieramy się na nieznane, na nowe normalnym jest, że pojawia się lęk, bo nie znamy nowej sytuacji i czujemy się niepewnie. Jednak im bardziej wchodzimy w nową sytuację, tym lęk coraz bardziej znika, a my odnajdujemy pewność, odwagę i zdecydowanie. Zrozum, że czucie lęku przy robieniu czegoś nowego jest czymś naturalnym, nasz instynkt po prostu jest tak zaprogramowany by trzymać nas w znanym(w strefie komfortu) i z niepokojem reaguje na nieznane. Instynkt nie chce dla nas źle, z nim się nie walczy, tylko łapie się z nim kontakt i rozpuszcza się lęk.
Modlitwa:
Modle się o rozbudzenie postawy wspierającej dla samego siebie, gdy sięgam po swoje marzenia gdy wychodzę ze strefy komfortu, gdy działam na nowych obszarach mego życia. Poddaje schemat niezadowolenia z siebie i tworzenia złości na siebie, żalu do siebie na schemat radości i wsparcia z tego powodu, że mogę coś robić i wykorzystywać swoją kreatywność dla dobra innych. Cieszę się tym i doceniam siebie za to.
3. Lęk może być wynikiem oceny teraźniejszości poprzez pryzmat przeszłości. Gdy myślimy, że przeszłość się powtórzy w danej chwili lub przez ocenę przyszłości przez pryzmat przeszłości i projekcji sytuacji z przeszłości na przyszłość.
Wchodząc w sytuację, której się boimy uzdrawiamy i integrujemy jakąś część nas, która kiedyś się bała i nie chciała czegoś poczuć. Każde przejście granicy lęku powoduje, że stajemy się pewniejsi, że otwieramy się na większą obfitość od życia i w danym aspekcie naszego życia lęk nie sabotuje naszych działań, naszych decyzji, postaw i wyborów.
4. Przyznanie się do swojego lęku, uznanie go i pozwolenie aby on był, powoduje jego integrację, a nie wyparcie w ciało.
Pozwalając lękowi być, przestajemy walczyć i używać przemocy, która pojawia się wszędzie tam, gdzie stawiamy opór rzeczywistości. Przyzwolenie na istnienie lęku powoduje, że on zaczyna się rozpuszczać pod światłem naszej świadomości i pojawia się szersze zrozumienie oraz odwaga do zrobienia tego czego się boimy. Czyli z czasem lęk znika, a pojawia się szersza świadomość i wyjście z dualistycznych przekonań.
5. Tam gdzie jest lęk, tam jest też to co pragniemy.
Za barierą lęku jest spełnienie naszych pragnień i marzeń. Za barierą wątpliwości jest to po co zawsze chcieliśmy sięgnąć, tylko nie mieliśmy wystarczająco odwagi w sobie. Działania podejmowane w oparciu o lęk zabierają nam mocy, natomiast działania podejmowane na bazie wiary w siebie dodają nam mocy i jednoczą nas z naszą duszą powodując, że czujemy coraz więcej wolności emocjonalnej.
6. Bycie niezdecydowanym może rodzić jeszcze większe napięcie i konflikt.
Każdy czasem jest niezdecydowany i ma wątpliwości, problem się robi, gdy ten stan się przedłuża i dokładamy do tego nie potrzebną filozofię, rozważania, zamartwianie się pogłębiając wtedy tak naprawdę napięcie w nas. Lepiej jest już na przykład przyznać się przed sobą, teraz czuje to i to i robię to i to, a nie trzymać się w napięciu i przymusie podejmowania słusznych, najlepszych decyzji czy wyborów. W momencie Twojego działania i czynu wątpliwości się rozchodzą, a to czy była to słuszna decyzja okaże się po czasie. Niezdecydowanie rozdziela Twoją energię kreatywną, a tkwienie w napięciu może być spowodowane tym, że jesteśmy od niego uzależnieni i specjalnie wchodzimy w zawieszenie, zastój energii by czuć napięcie.
7. Tkwienie w lęku wynika z zamrożenie w nim, a to co innego niż obserwacja go i wprowadzenie w zamrożenie oddechu, szerszej świadomości.
Gdy tkwisz w lęku, staje się on Twoim stanem świadomości, tkwieniem w nim jest tak naprawdę spowodowane oporem wobec niego i zatrzymaniem go we własnej energetyce, do tego potwierdzanie go swoimi myślami powoduje potęgowanie go i zatrzymanie energii. Co innego jest gdy dajesz mu zaistnieć i widzisz co się za nim kryje oraz gdy dostrzegasz czego się tak naprawdę boisz, wtedy lęk mija, a Ty wychodzisz z zamrożenia.
Lęk jako tryb walki i ucieczki.
Podejście do lęków, może być co najmniej dwojakie:
Jak do czegoś złego, czegoś mrocznego, demonicznego, osłoniętego magicznym wyobrażeniem, demonicznym czy jeszcze czymś tam, zamiast nazwać sprawy po imieniu wyobraźnia tworzy bajkowe scenariusze, które jeszcze mocniej działają na nas poprzez demonizację lęku.
To pierwsze podejście tworzy mega lęk do lęku, zaczynamy bać się jeszcze bardziej samych lęków. Otacza je dziwna aura tajemniczości, mistycyzmu. Nie żebym nie lubił bajkowych klimatów, jednak czasem samemu można się napędzić i wzmocnić poprzez moc wyobraźni znaczenie czegoś.
Jak do cennego źródła informacji gdzie są nasze blokady i ograniczenia. Jak czegoś co jest częścią naszego instynktu, naszej wyobraźni, naszego systemu obronnego. Jak do czegoś z czym kontakt w konsekwencji daje nam przejście do życia jakiego chcemy.
Tutaj jest kwestia uświadomienia sobie naszych lęków aby nie reagować w każdej sytuacji kojarzonej podświadomie z traumą za pomocą systemu walki i ucieczki, czyli automatycznie. Mechanizm walki i ucieczki jest dla nas po to aby nas chronić, po to aby reagować na realne zagrożenie, czyli aby odczuwać strach. Strach a lęk to dwie różne rzeczy. Strach czujemy gdy boimy się czegoś realnego, lęk natomiast jest iluzją w którą umysł wierzy, iż jest prawdą. Niektóre lęki stają się dla nas tak prawdziwe, że nie wiemy iż mogą być one nieprawdziwe, nie dostrzegamy, że są one tylko iluzją umysłu i że tak naprawdę istnieją tylko w naszej głowie.
Lęk wykańcza układ odpornościowy poprzez adrenalinę i kortyzol. Lęk bierze się z uczucia utraty kontroli nad przyszłością, nad sytuacją, nad drugą osobą, nad własnym życiem. Pierwotnym źródłem wszystkich lęków jest lęk przed nieznanym. To, co najbardziej nam nieznane, to przemijanie i śmierć. Jeśli ciągle przeżywamy lęk jest w nas ciągle adrenalina, nasz układ odpornościowy jest cały czas osłabiony. Im więcej jesteśmy w lęku tym więcej energii tracimy, dlatego przejście przez lęk daje nam wolność i dodaje nam mocy sprawczej oraz wrasta nasza energia.
Niepewność chcemy zniwelować poprzez nadmierną kontrolę wszystkiego w koło i zrozumienie wszystkiego. Ciągle szukamy rozwiązań, zamiast żyć w tu i teraz.
Jeżeli chcesz dotrzeć do źródła swojego lęku, to pierwszym warunkiem jest spotkanie się z nim bez żadnych przykrywek, używek, bez wypierania i zaprzeczania — czyli trzeba zaprzestać używania swoich nawykowych strategii radzenia sobie z lękiem.
Można zintegrować lęk, jednak nie da się przed nim uciec. Spotkanie z lękiem sprawia, że dostrzegamy co się za nim kryje i lęk mija. Często uciekamy przed lękiem w różne czynności, wypieramy prawdziwe uczucia lub im zaprzeczamy. To prowadzi do somatyzacji lęku w ciele, podświadomość daje znać o wpieranym lęku poprzez bóle ciała.
Pęd za czymś to też działania napędzane lękiem. Gdy pędzimy za czymś, przeważnie uciekamy przed czymś czego nie chcemy poczuć lub myślimy, że to za czym pędzimy spowoduje, że nasz lęk się zmniejszy.
Nawykowe metody radzenia sobie z lękiem, które próbują zagłuszyć lęk lub które go wzmacniają:
— poszukiwanie informacji potwierdzających Twoje lęki, nakręcanie samego siebie, wyolbrzymianie lęku i tworzenie mega lęku,
— ucieczka w obsesyjne oglądanie filmów i seriali,
— picie alkoholu i stosowanie innych używek,
— zażywanie leków psychotropowych nie przepisanych przez lekarza,
— spożywanie dużych ilości cukru, kawy,
— objadanie się,
— agresja,
— wielogodzinne siedzenie w sieciach społecznościowych.
🔥💚
Jeśli chcesz więcej poczytać o emocjach, zapraszam do kupna mojej książki, link poniżej:
https://ridero.eu/pl/books/widget/droga_do_swojego_wnetrza_czesc_2/
Ps, Jest to najlepsza książka jaką czytałem o emocjach :P
Trwa ładowanie...