Gwarancje

Obrazek posta

Zdumiewa mnie czasami kreatywność skarpetkosceptycznych - tych z upośledzoną (dwugłową) kurą na paszporcie, i tych rodzimych. Już wykluli wiodący przekaz, deprecjonujący wizytę Bidena w Kijowie. Otóż przyjechał on "po cichu, pociągiem; głowa supermocarstwa, ha ha" oraz "wszystko było uzgodnione z Moskwą" - co jakby trochę się wykluczało, no ale kto by się logiką przejmował. Co więcej, w tej drugiej wersji, w rozbudowanej formie, jest nawet tak, że "Kreml dał Bidenowi gwarancje bezpieczeństwa".

Kreml.

Amerykańskiemu prezydentowi.

Gwarancje bezpieczeństwa XD

PS. Przewidziałem przyjazd Bidena do ukraińskiej stolicy - już 16 stycznia tego roku. Po kilkunastu godzinach w drodze poleciało mi oko. Jako pasażer mogłem sobie na to pozwolić. Jeszcze w malignie usłyszałem coś, co sprawiło, że natychmiast się obudziłem.

- Biden jest w Kijowie!? - zapytałem współtowarzyszy. Chłopcy zaczęli się śmiać. Byliśmy w centrum, kierowca trochę się pogubił. "Kurwa, znowu Majdan", zaklął w pewnym momencie. Majdan-Bajden - kto półprzytomnemu zabroni?

-----

Fot. Biuro Prezydenta Ukrainy

Joe Biden Władimir Putin Wołodymyr Zełenski Kijów

Zobacz również

Balony
Deprawacja
Pretekst

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...