To, co w arsenale ZSU najcenniejsze – mające odpowiedni zasięg, moc i przede wszystkim precyzję rażenia – pochodzi z Zachodu. I nie wolno tego Ukraińcom wykorzystywać wedle własnego uznania.
Doniesienia o otwarciu przez moskali kolejnego frontu można włożyć między bajki. Ale nie da się wykluczyć, że wykorzystają ewentualne powodzenie w okolicach Charkowa. Premiera wpisu na Patronite!
„Ukraińcy nie mają już czym strzelać!” – dramatyczny ton takich doniesień coraz częściej definiuje całościowe postrzeganie sytuacji Ukrainy. Tak opisują ją nie tylko zewnętrzne źródła – podobne głosy co rusz płyną z Kijowa, także z ust najważniejszych osób w państwie.
Na koniec tygodnia odrobina odtrutki na pesymistyczno-defetystyczną narrację, na dobre już zagnieżdżoną w mediach i naszych głowach.
No więc stało się – Walery Załużny został odwołany ze stanowiska dowódcy ukraińskich sił zbrojnych. To nie jest dobra wiadomość.
W oficjalnych materiałach z frontu zachowany jest demograficzny parytet, dający wrażenie, że w wojnie biorą udział zarówno młodziaki, jak i panowie z życiowym bagażem. A tak naprawdę ukraińskie okopy znów wypełnione są głównie „dziadkami”.
Początek kalendarzowego roku, a lada moment początek kolejnego pełnego roku otwartej wojny, skłaniają mnie do rozmyślań na temat jej finału.
Co jakiś czas wraca temat ukraińskiej mobilizacji – ostatnio wywołał go sam prezydent Zełenski, mówiąc, że armia chciałaby powołać pół miliona ludzi.
Czy armia, która od 19 miesięcy nie potrafi poradzić sobie z podbojem Ukrainy, rzeczywiście może stanowić zagrożenie dla największego sojuszu militarnego na świecie?
Rozmawia ze mną Marcin Jan Orłowski, wywiad zamieszczony został na jego Kanale Politycznym.
Jeśli zima minie Ukraińcom z zachodu i centrum kraju bez „sensacji”, iluzja normalności spowszednieje – tak mogą myśleć rosjanie.
W relacjach państwo-państwo nie ma wdzięczności, są interesy. W interesie Polski jest rosja słaba, niezdolna do atakowania sąsiadów.
Wesprzyj działalność Autora Marcin Ogdowski już teraz!
Polityka, wiadomości i śmieszki. Jesteśmy prostymi ludźmi. Jako, że na polityków płacimy wszyscy, to miejmy chociaż z tego trochę zabawy!
Jestem niezależną autorką, felietonistką i vloggerką. Prowadzę własny kanał na You Tube. Jestem także konsultantką i trenerką kompetencji miękkich. Bardzo bym chciała, żebyśmy stworzyli społeczność i tworzyli razem ciekawe projekty.