"(...) A może ktoś ma odwagę zmierzyć się z przeciętnością? Trudno ją zaakceptować. Trudno się z nią pogodzić. Jeszcze trudniej przyznać się do niej skoro to nieprzeciętność budzi zainteresowanie, nieprzeciętność jest interesująca, atrakcyjna. Nieprzeciętność jest seksi. Czy znam kogoś, kto otwarcie powie o sobie: “Jestem przeciętniakiem. Wszystko, co robię jest zwyczajne. Wszystko, co mam do zaoferowania to przeciętność. Nic poza tym. Wyjdziesz za mnie?” Albo: “Jestem absolutnie przeciętna. Nie mam w sobie nic, co mnie wyróżnia i sprawia, że zwracam na siebie uwagę. Oferuję przeciętne życie u mego boku. Jestem gwarancją trwania w przeciętności, dopóki nas śmierć nie rozdzieli.” Z drugiej strony, ta sama przeciętność, która może uwierać i zasmucać jest w gruncie rzeczy bezpiecznym schronieniem. (...)"