"Fikcje. Dziennik"

Obrazek posta

"(...) bo trend jest taki, żeby budować w ludziach dobre samopoczucie. Wiąże się to niestety z mówieniem im nieprawdy, co ma taki skutek, że wpycha się ich bezmyślnie w przekonanie, że się do czegoś nadają podczas gdy jest wręcz przeciwnie. Stoję bowiem na stanowisku, że największą krzywdę jaką można zrobić człowiekowi, to dać mu przekonanie, że posiada do czegoś talent i predyspozycje, kiedy nie posiada ich za grosz. (...)" (...)Z drugiej strony ten optymizm, który jest mi zewsząd sugerowany męczy mnie przez wysiłek, który trzeba włożyć, żeby go z siebie wykrzesać. Nie sposób się tego nauczyć. Albo to masz człowieku albo nie masz. Na przykład cynizm - przychodzi z czasem. Doświadczenie uczy bowiem, że świat jest bardziej chujowy niż “niechujowy”. Więc skoro tak, trudno wraz z upływem lat nasiąkać pogodą ducha. Wystarczy się rozejrzeć i nie potrzeba do tego szczególnej przenikliwości, żeby odnieść wrażenie, że to wszystko wcześniej czy później pierdolnie. I nie piszę w tym miejscu o własnej biografii. Odnoszę się raczej do świata w ogólności. Człowiek jak twierdził Marek Edelman to jest “złe zwierzę”. A kto jak kto, ale Marek Edelman na ludzi się napatrzył. (...)"

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się

Zobacz również

"Fikcje. Dziennik"
"Fikcje. Dziennik"
"Fikcje. Dziennik"