Średnio dwa razy w miesiącu zdarza mi się nie widzieć mojej córki przez ponad dobę. Wracam do domu, kiedy Mała już śpi, wstaję kolejnego dnia rano, bladym świtem i wracam pod wieczór. Przerwa jest między 13 pierwszego dnia, a 18-19 drugiego dnia. Dzieje się to dwa razy w miesiącu, a jeszcze 3 lata temu, tak wyglądało 90% mojego czasu. Co się zmieniło?