"Fikcje. Dziennik"

Obrazek posta

"(...) Miałem kiedyś wuefistę, który mówił: “Zegadło, przesuń się!. “Ale o ile mam się przesunąć?” - pytałem. Trzy chuje na bok” - i dodawał - “Nie wiem jak dla ciebie, ale dla mnie to dużo”. Stosowana przez mojego wuefistę jednostka miary odległości budziła moje zainteresowanie. Jeśli przyjmiemy, że przeciętna długość męskiego członka to mniej więcej piętnaście centymetrów (my mężczyźni lubimy w to wierzyć), to mój wuefista prosił mnie abym przesunął się w bok o - puls / minus - czterdzieści pięć centów. Mało, dużo, trudno powiedzieć. Zdaje się jednak, że nie miał się czym pochwalić. A co do długości penisów, to nie mam zdania. Czy dlatego moja odległość od patosu powyższych wniosków, pozostaje niewielka? Czuję się jednak w obowiązku napisać o czymś, co nie jest jedynie łzawym wyziewem mojej nieznośnej natury. (...)"

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się

Zobacz również

"Fikcje. Dziennik"
"Fikcje. Dziennik"
"Fikcje. Dziennik"