"Fikcje. Dziennik"

Obrazek posta

"(...) A zatem przestrzeń w estetycznym upadku. Przestrzeń porzucona, choć przecież potrzebna, bo wprawdzie nie spędzam w tej przestrzeni większości mojego czasu, ale jednak używam jej i było nie było jest to mój dach nad głową. Dlatego może wypadałoby od czasu do czasu ten dach załatać. Tymczasem kurz osiada na powierzchniach i piętrzą się przedmioty. Tak to jest jeśli człowiek spędza w domu wyłącznie wieczory i noce. Zresztą zupełnie zapomniałem jak wygląda w tych wnętrzach dzienne światło. Żyję tutaj jak w krypcie i przyznam szczerze jest to krypta przytulna. Nie narzekam. Co nie zmienia faktu, że należałoby tę kryptę przewietrzyć i w końcu posprzątać, w przeciwnym razie, wcześniej czy później, mieszkanie zacznie wydzielać ten szczególny zapach, którym pachną incele lub po prostu część starych kawalerów, nieszczególnie dbających o higienę - mianowicie będzie pachniało połączeniem zapachu stęchlizny, kurzu i potu. Szczęśliwie, co do higieny osobistej nie mam sobie nic do zarzucenia, więc upadek tego domu zakończy się smrodkiem, który emituje biblioteka, w której pani sprzątające przebywa na dramatycznie przewlekłym L4. Tak to się może skończyć. Jak będzie? Zobaczymy. (...)"

Post dostępny tylko dla Patronów

Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany

Zostań Patronem Zaloguj się

Zobacz również

"Fikcje. Dziennik"
"Fikcje. Dziennik"
"Fikcje. Dziennik"