"(...) Są tacy, którzy starają się pisać o wszystkim tak jakby można było wszystko objąć, uchwycić, a później o tym opowiedzieć. Za ten wyczerpujący proces, który jest niczym innym jak pracą na dwa pełne etaty - w zamian - otrzymuje się lajki. Rozumiem to i czuję. Byłem tam gdzie jest Paweł. Nigdy nie udało mi się zbudować takiego imperium, ale każdego dnia jestem za to wdzięczny losowi, że oto nadszedł taki moment, w którym zrozumiałem jak bardzo to jest widmowa i jak w swojej istocie wyniszczający jest ów proces. Więc mnie już tam prawie nie ma, a Pawła kiedyś zabraknie, bo tego nie da się wytrzymać dłużej niż kilka lat. Ciało jest mądrzejsze od człowieka, który stara się nim zarządzać. Ciało wie kiedy przestać nawet wtedy, kiedy my jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawy. A najlepsze jest to, że ono naprawdę przestaje. Coś kończy się z dnia na dzień i często już nie ma do tego powrotu. Ciało jest mądre. Wystarczy tylko uważnie mu się przyglądać i słuchać tego, co ma nam do powiedzenia. To samo powie ci lekarz na SORze, tyle że wtedy jest najczęściej za późno. Wtedy już nie ma najczęściej komu tego powiedzieć. Ale każdy decyduje za siebie. Mamy wybór. (...)"