"(...) Zresztą jak świat światem najmocniej uwagi pragną ci, którzy wiedzą niewiele i w gruncie rzeczy nic specjalnego w nich nie siedzi. To jest przewrotna umiejętność - traktować własne opinie tak - jak by to były fakty. Trzeba w życiu kilka razy upaść, żeby to zauważyć. Zresztą wiele jest w upadku dobrodziejstw i mądrości. Upadek nie musi być zły - sam w sobie. Zresztą Kingsnorth również wspomina o tym dość wymownie. Znajduje też u niego ciekawe uwagi o samobójstwie, które mniej więcej rok temu eksplorowałem "na bazie" Stefana Chwina i jego "Samobójstwa jako doświadczenia wyobraźni". A teraz Kingsnorth dorzuca swoje pięć groszy, kładzie mi je na powieki - jak miedziaki: " Zdradzę wam tajemnicę samobójstwa. Tajemnicą tą jest jego pociągający charakter. (...)"