Mimo ogromnej pomocy wojskowej, gospodarczej, socjalnej i finansowej z Zachodu ukraińska gospodarka i sytuacja społeczna będą się pogarszać. Jeśli wojna potrwa jeszcze pół roku, a Kreml zdecyduje się kontynuować systematyczne ataki na ukraińską infrastrukturę energetyczną w ramach zimowych operacji wojskowych, istnieje ogromne niebezpieczeństwo, że Ukraina dołączy do grupy państw upadłych, takich jak Syria, Jemen czy Libia, które ucierpiały w wyniku geopolitycznej konfrontacji między Wschodem a Zachodem. Jeśli sytuacja związana z dostawami energii elektrycznej nie ustabilizuje się w najbliższym czasie, największy kryzys humanitarny w Europie od 1945 roku może okazać się nieunikniony.