Ukraina i Turcja: podstawy partnerstwa strategicznego

Obrazek posta

(Fot. geopoliticalfutures.com)

 

Innym arcyważnym czynnikiem w tym związku jest wspólny przeciwnik – Rosja. Ankara stara się wykorzystać Ukrainę i jej wieloletnie związki z Rosją na swoją korzyść, gdy wchodzi w interakcje z Moskwą. Podróż Erdoğana do Kijowa zbiegła się z niedawną zmianą w relacjach turecko-rosyjskich, szczególnie w Syrii. Zmiana ta dokonuje się na tle coraz bardziej prawdopodobnej konfrontacji w Idlibie oraz w Libii, gdzie oba te państwa popierają przeciwne strony w wojnie domowej. Prezydent Erdoğan wie, że Ukraina stanowi szczególnie delikatną kwestię dla Kremla, który postrzega partnerstwo między swoim krytycznym buforem na zachodzie a historycznym rywalem na południu jako zagrożenie dla swoich strategicznych interesów na Morzu Czarnym. Zacieśnianie więzi z Kijowem stanowi dla Ankary okazję do zablokowania rosyjskiej ekspansji w strategicznym regionie Stepu Pontyjskiego, znajdującego się w granicach dzisiejszej Ukrainy.

 

Zainteresowanie Turcji Stepem Pontyjskim

W szczytowym momencie imperium osmańskie rozciągało się od gór Atlas na zachodzie do gór Zagros i Zatoki Perskiej na wschodzie, a na północy sięgało na Bałkany i Kaukaz. Dawne terytoria osmańskie nadal odgrywają dużą rolę we współczesnej tureckiej polityce zagranicznej, szczególnie w ambitnym planie działania Erdoğana dotyczącym przywrócenia tureckich wpływów w Zatoce Perskiej, Lewancie, na Morzu Czarnym, we wschodniej części Morza Śródziemnego i w północnej Afryce. Zgodnie z prognozami GPF Turcja już zaczęła rozszerzać swoją obecność na niektórych z tych obszarów. Chociaż jednak jej obecność w takich miejscach jak Syria i wschodnia część Morza Śródziemnego jest coraz wyraźniej odczuwalna, to wydaje się, że jej relacje z Ukrainą nie budzą powszechnego zainteresowania.

 

(Fot. geopoliticalfutures.com)

 

Zaangażowanie Turcji w sprawy Ukrainy skupia się wokół Krymu. W 1475 roku Półwysep Krymski znalazł się pod panowaniem osmańskim, zachowując jednak częściową autonomię. Chanat krymski przez trzy stulecia stanowił dla Turków bastion przeciwko rosyjskiej ekspansji w regionie basenu Morza Czarnego. Z pomocą Osmanów chanat kontrolował strategicznie ważne punkty pośrednie na Morzu Czarnym i Morzu Azowskim. Te punkty są także integralną częścią współczesnej strategii geopolitycznej Turcji i mają kluczowe znaczenie dla zrozumienia dążenia Turcji do rozszerzenia swoich wpływów na północ. Turcy kontrolowali również trzy regiony na północ od Krymu, które obecnie należą do Ukrainy: Odessę, Nikołajew i Chersoń. W czasach następujących po utracie chanatu krymskiego przez imperium osmańskie w 1783 roku  zostało ono zmuszone do wycofania się z wielu innych teatrów, zwłaszcza z Kaukazu i Stepu Pontyjskiego. Imperium Rosyjskie przejęło te od wieków okupowane przez Turków tereny.

Po wojnach rosyjsko-krymskich w XVI wieku konkurencja między Turkami a Rosją na Krymie wzrosła. Po wojnie rosyjsko-tureckiej w latach 1768–1774 Krym został oficjalnie przekazany Rosjanom na mocy traktatu w Küczük Kajnardży z 1774 roku. Moment ten jest uważany za przełomowy dla długotrwałego procesu upadku imperium osmańskiego.

Po latach buntu przeciwko panowaniu rosyjskiemu Imperium Rosyjskiemu udało się w 1783 roku zaanektować Krym. Zaczął się proces slawizowania Krymu i terenów wokół niego. Co ciekawe, rosyjskie odrodzenie w 2014 roku koncepcji Noworosji obejmowało roszczenia względem Stepu Pontyjskiego. Rosja wykorzystała tę koncepcję do uzasadnienia swojego wtargnięcia do Donbasu na wschodniej Ukrainie, chociaż Noworosja rozciąga się poza Donbas, obejmując Charków na północy i Odessę na zachodzie.

Rosja zdała sobie sprawę, że bez zniszczenia chanatu krymskiego przeprowadzenie operacji wojskowych w głąb Bałkanów byłoby prawie niemożliwe, ponieważ Turcy i Tatarzy krymscy byliby w stanie przerwać rosyjską komunikację i linie zaopatrzenia na środkowej Ukrainie. Rosyjski ekspansjonizm był ogromny; można go było powstrzymać dopiero wraz z wybuchem rewolucji rosyjskiej w 1917 roku. Imperium Rosyjskie rozszerzyło się w dwóch kierunkach: na Kaukaz i na Bałkany.

Utrata Krymu po raz kolejny wzmocniła geostrategiczne znaczenie dla Turcji Stepu Pontyjskiego. Chociaż Rosja nie odzyskała kontroli nad znaczną częścią tego obszaru, udało się jej zająć Krym, co Turcja niewątpliwie uzna za zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa. Strategia Turcji na Ukrainie polega zatem na wspieraniu nie tylko narodu krymskotatarskiego, ale także suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Dopóki zatem Tatarzy, którzy w przeważającej części sprzeciwiają się aneksji Rosji i zadeklarowali swoje poparcie dla Kijowa, odgrywać będą istotną rolę polityczną na Krymie, Ankara będzie miała pewien wpływ na półwysep.

 

Stosunki turecko-ukraińskie po 2014 roku

Prezydent Rosji Władimir Putin nazwał kiedyś upadek Związku Sowieckiego „poważną katastrofą geopolityczną”. I nietrudno zrozumieć dlaczego. Rosja utraciła dostęp do strategicznych portów na Krymie, kontrolowała tylko niewielką część wybrzeża Morza Czarnego i potrzebowała dostępu do kontrolowanego przez Turcję Bosforu, aby móc prowadzić handel morski poza wodami Morza Czarnego. Turcja posiadała lepsze siły morskie, sprawowała kontrolę nad strategicznymi drogami wodnymi przez cieśniny tureckie i miała większą suwerenność na znacznej części wybrzeża Morza Czarnego niż jakikolwiek inny kraj w regionie. Wystarczy powiedzieć, że Turcja była zadowolona z tego stanu rzeczy.

 

(Fot. geopoliticalfutures.com)

 

Tak było do roku 2014, kiedy Rosja anektowała Krym. Od tego czasu pozycja Moskwy na Morzu Czarnym umocniła się, a prawdopodobieństwo konfrontacji Turcji z Rosją w tym akwenie wzrosło. Bez kontroli Krymu Rosja prawdopodobnie nie byłaby w stanie prowadzić operacji wojskowych i morskich podczas kampanii syryjskiej z kierunku regionu wschodniego Morza Śródziemnego. Turcja była zaniepokojona szybkimi zmianami geopolitycznymi w regionie i dlatego wyrażała poparcie dla ukraińskiej integralności terytorialnej od samego początku kryzysu na Ukrainie. Na początku 2014 roku wysłała nawet ówczesnego ministra spraw zagranicznych Ahmeta Davutoğlu do Kijowa na rozmowy. Ankara do dziś nie uznała Krymu za część Rosji. Turcja utrzymuje też bliskie stosunki z mejlisem Tatarów krymskich, organem reprezentującym naród krymskotatarski zdelegalizowanym przez Rosję w 2016 roku. Turcja i Ukraina rozszerzają również współpracę wojskową; wspólne ćwiczenia morskie na Morzu Czarnym odbyły się w marcu 2016 roku, zaledwie kilka miesięcy po zestrzeleniu przez Turcję rosyjskiego odrzutowca wojskowego w pobliżu granicy z Syrią. Dla Ankary obecność w rosyjskiej strefie buforowej jest sposobem wywierania presji na Moskwę.

Jednakże współpraca wojskowa między tymi dwoma krajami sięga czasów wcześniejszych niż rok 2014. Związki Turcji i ukraińskiego przemysłu obronnego są bliższe niż jakiegokolwiek innego państwa NATO. Ukraińska państwowa firma z sektora obronnego Ukroboronprom współpracowała między innymi z tureckimi firmami Havelsan, Aselsan i Roketsan. W ubiegłym roku oba kraje podjęły wspólne przedsięwzięcie dotyczące broni precyzyjnej i technologii lotniczych. Turcja i Ukraina uczestniczyły również we wspólnych projektach stworzenia wojskowych samolotów transportowych An-188 i An-178, aktywnych systemów obrony pojazdów opancerzonych i systemów radarowych. W 2019 roku Ukraina nabyła wyprodukowane w Turcji drony Bayraktar TB2, uzbrojone w precyzyjne bomby MAM-L, zakupione od firmy Roketsan. Wiele wskazuje na to, że ukraińscy eksperci pomogą Turcji opracować nowy czołg bojowy. Były także prowadzone rozmowy na temat współpracy w zakresie budowy korwet i rakiet ziemia-powietrze. Turcja wykorzystuje współpracę z Ukrainą w dziedzinie obronności, minimalizując w ten sposób rolę odgrywaną przez rosyjski sektor obronny, a także w celu wzmocnienia własnego przemysłu obronnego i zmniejszenia w ten sposób zależności od NATO. Ukraiński sektor obronny, który ucierpiał w wyniku całkowitego zawieszenia współpracy z Rosją, również korzysta na współpracy z członkiem NATO, dostosowując swój przemysł do standardów Sojuszu.

Zacieśnia się również współpraca gospodarcza pomiędzy obydwoma krajami. Podczas zeszłotygodniowego spotkania prezydenci Erdoğan i Zełenski uzgodnili zakończenie negocjacji w sprawie umowy o wolnym handlu, które rozpoczęły się jeszcze za czasów byłego prezydenta Petra Poroszenki. Wołodymyr Zełenski wydaje się gotowy do podpisania umowy handlowej, mimo że korzyści dla Ukrainy, jako słabszej z dwóch gospodarek, są nadal niepewne. Oba kraje mają nadzieję, że po zawarciu umowy dojdzie do zwiększenia obrotów handlowych do wysokości 10 miliardów dolarów. Turcja obiecała również udzielić Ukrainie wsparcia wojskowego w wysokości 36 milionów dolarów. W zamian Zełenski obiecał Erdoğanowi pomoc w kwestiach bezpieczeństwa, polecając ukraińskiej służbie bezpieczeństwa skontrolowanie ukraińskich ośrodków edukacyjnych, powiązanych z tureckim duchownym Fethullahem Gülenem, którego Erdoğan oskarżył o zorganizowanie nieudanego zamachu stanu w 2016 roku.

Aby przyciągnąć więcej kapitału zagranicznego, Zełenski powiedział, że chce znieść moratorium na sprzedaż gruntów rolnych, podnosząc ten problem w zeszłym roku podczas przemówienia w Stambule. Od tego czasu ukraiński parlament uchwalił ustawę, która pozwoli na sprzedaż gruntów rolnych obcokrajowcom, z wyjątkiem obywateli i korporacji rosyjskich, od 2024 roku. Ukraina z zadowoleniem przyjęła także projekt gazociągu transanatolijskiego, który mógłby doprowadzać gaz ziemny z Azerbejdżanu przez Turcję na Ukrainę, a także w inne części Europy. Alternatywne źródła energii stają się coraz ważniejsze, ponieważ Rosja coraz bardziej niechętnie dostarcza energię do Turcji i Europy za pośrednictwem rurociągów, przechodzących przez Ukrainę i Bałkany.

Ponadto Krym nadal odgrywa kluczową rolę w stosunkach ukraińsko-tureckich. W ramach tureckiej misji promowania koncepcji neoosmańskiej tureccy urzędnicy podkreślają historyczne i rodowe związki Turcji z Tatarami krymskimi. Były minister spraw zagranicznych Ahmet Davutoğlu spotykał się regularnie z przywódcami społeczności krymskotatarskiej. Przed 2014 rokiem mogło to irytować Kijów, ale od czasów rosyjskiej aneksji przedstawiciele Tatarów krymskich są członkami delegacji podczas oficjalnych wizyt. Jak to kiedyś ujął minister Davutoğlu, Krym jest obecnie uważany za „pomost przyjaźni” między dwoma krajami.

Turcja jest także głównym partnerem handlowym trzech regionów Ukrainy na północ od Krymu: Odessy, Nikołajewa i Chersonia (wszystkie to części Stepu Pontyjskiego). Turecki sojusznik Katar niedawno wygrał przetarg na rozbudowę portu Olvia w regionie Nikołajew, która to rozbudowa będzie największą zagraniczną inwestycją w ukraiński port w historii.

Bezpośrednio po aneksji Krymu Turcja i Tatarzy krymscy poprosili Kijów o pozwolenie na budowę osiedli w Chersoniu (niegdyś część chanatu krymskiego) dla Tatarów, którzy uciekli z Krymu. Prezydent Poroszenko unikał podjęcia decyzji w tej sprawie, ale Wołodymyr Zełenski obiecał swoje poparcie. Rosja najprawdopodobniej będzie się starała tak wpłynąć na nastroje tamtejszych mieszkańców, aby przekonać ich do sprzeciwu w tej sprawie.

W Turcji żyje od jednego do trzech milionów Tatarów krymskich, z których większość żywi nastroje proukraińskie. Prezydent Erdoğan ma zatem polityczną motywację, aby zabiegać o życzliwość tego regionu. W 2017 roku Erdoğan rozmawiał z Putinem w imieniu dwóch przywódców krymskotatarskich, którzy zostali skazani na więzienie za sprzeciw wobec aneksji. Niedawno Zełenski poprosił Erdoğana o interwencję w sprawie Tatarów krymskich, skazanych za ekstremizm po tym, jak władze rosyjskie oskarżyły ich o bycie zwolennikami Hizb ut-Tahrir, grupy zdelegalizowanej przez Rosję.

Oprócz powiązań politycznych, gospodarczych i wojskowych oba kraje łączą więzi religijne. W 2019 roku Ekumeniczny Patriarchat Konstantynopola z siedzibą w Stambule zatwierdził autokefalię Cerkwi Prawosławnej Ukrainy od Rosji. Prezydent Erdoğan odmówił komentarza na temat kwestii religijnych na Ukrainie, ale spotkał się z Bartłomiejem I z Konstantynopola, który podpisał dekret.

Warto jednak zauważyć, że wśród ukraińskich elit politycznych istnieją obawy dotyczące prawdziwych intencji i lojalności Turcji, zwłaszcza że Ankara nie dołączyła do Zachodu w stosowaniu sankcji wobec Rosji za zagarnięcie Krymu. Ukraina podejrzliwie patrzy na kwitnące jeszcze do niedawna stosunki między Putinem i Erdoğanem, które trwały pomimo sporów pomiędzy ich krajami. Kiedy Ukraina liczyła na import skroplonego gazu ziemnego przez Morze Czarne, aby zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiej energii, Turcja odmówiła tankowcom LNG zgody na przejście przez cieśniny tureckie.

Tymczasem Turcja utrzymuje otwarte cieśniny dla rosyjskich okrętów wojennych, które mogłyby stanowić zagrożenie dla Ukrainy. Kijów ma jednak nadzieję, że nowy Kanał Stambulski będzie zablokowany dla rosyjskich okrętów wojennych, ponieważ według Ukrainy korzystanie z niego nie będzie objęte konwencją z Montreux, która reguluje tranzyt przez cieśniny tureckie.

Oba kraje skorzystały na współpracy wojskowej i dążą do zacieśnienia powiązań gospodarczych, w tym do podpisania umowy o wolnym handlu. Turcja postrzega Ukrainę jako kluczowy element w dążeniu do celu, jakim jest przywrócenie swojej niegdyś dominującej pozycji na Morzu Czarnym, a Ukraina widzi w Turcji przeciwwagę dla rosyjskich wpływów i sposób na balansowanie siły Moskwy na Morzu Czarnym. Ich związek jest oparty na ich własnych strategicznych interesach. Tak długo, jak potrzebują sojuszników na Morzu Czarnym, będą patrzeć na siebie jak na partnerów strategicznych.

 

Ten artykuł można również przeczytać w języku angielskim na stronie Geopolitical Futures – Ukraine and Turkey: The Foundations of a Strategic Partnership 

 

Autor

Ridvan Bari Urcosta

Starszy analityk w Strategy&Future. Doktorant w Zakładzie Studiów Strategicznych UW. Współpracuje z wieloma instytucjami naukowymi, w tym ECFR, Jamestown Foundation, U.S. War College. Felietonista "Foreign Affairs" i "Jerusalem Post". Ridvan urodził się w Abchazji; we wczesnych latach 90. wraz z rodziną wyjechał na Krym, gdzie mieszkał do momentu jego aneksji przez Rosję. Następnie pracował jako członek misji Komitetu Praw Człowieka ONZ na Ukrainie. W pracy badawczej skupia się na regionie Morza Czarnego, wschodniej części Morza Śródziemnego, Morza Azowskiego, działaniach Rosji na Bliskim Wschodzie oraz na sytuacji Tatarów krymskich, a także na zagadnieniach związanych z marynarką wojenną Ukrainy.

Ridvan Bari Urcosta

Zobacz również

„Góra Tabor” Wiesława Helaka — o niedokończonej przemianie
Weekly Brief 15–21.02.2020
Strategia Polski wobec Białorusi

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...