Permakultura jest młodą nauką powstałą w połowie lat 70 XX wieku, a zrodzoną z troski o losy naszej planety i jej mieszkańców. Oparta na trzech zasadach etycznych – Troski o Ziemię, Troski o Ludzi i Zwrotu Nadmiaru, zajmuje się projektowaniem i utrzymaniem wydajnych systemów, które charakteryzują się różnorodnością, stabilnością oraz zdolnościami regeneracji właściwymi dla natury.
Choć od zarania ludzkości istniały społeczności potrafiące żyć w zgodzie z naturą i rozwijać się w sposób zrównoważony, to dopiero permakultura połączyła wiedzę i tradycje takich społeczności z nowoczesną, spójną i opartą na solidnych naukowych podstawach metodologią projektowania.
Projektowanie permakulturowe opiera się na kilkunastu zasadach, stanowiących obok wymienionych powyżej etyk swoisty filtr, rodzaj czeklisty, przez które przepuszczamy nasze projekty, sprawdzając, czy służą one ludziom i Ziemi. W klasycznym ujęciu, sformułowanym przez współtwórcę permakultury, Davida Holmgrena[1], szósta zasada projektowania permakulturowego brzmi „Nie produkuj odpadów”. Graficznym symbolem mającym za zadanie utrwalić w nas tą zasadę, jest dżdżownica – zwierzę o niezwykłej zdolności przetwarzania odpadów organicznych w nawóz doskonały dla roślin.
Nieprodukowanie odpadów zaczyna się od docenienia tego, czym dysponujemy – surowca, materiału, zasobu. Doceniając zasoby i zdając sobie sprawę z tego, że nie są nieograniczone, zdecydowanie mniej ich marnujemy, starając się zaprojektować ich obieg w sposób jak najbardziej zamknięty.
Permakultura nie tylko docenia zasoby, ale dzieli je również pod względem typu, oraz sposobu i zasadności stosowania. Twórca permakultury, Bill Mollison wyróżnił pięć głównych kategorii zasobów [2]:
Trzy pierwsze grupy stanowią bazę dla zrównoważonego rozwoju, podczas gdy dwie ostatnie, o ile nie są użyte w celu dokonania trwałych pozytywnych zmian w ekosystemie, stanowią zagrożenie dla środowiska. Odpowiedzialne społeczeństwo korzysta z tych pierwszych, a ogranicza lub całkowicie odmawia stosowania tych drugich.
Natura tym różni się od naszej cywilizacji, że niezwykle rzadko, o ile w ogóle, produkuje odpady. W tak zwanej Pajęczynie Życia to, co jest odpadem produkowanym przez jedno stworzenie, staje się zasobem dla innych. Wzorując się na systemach naturalnych, w permakulturze za odpad uznajemy każdy nadmiar, który nie może być zagospodarowany. Zadaniem projektanta permakulturowego jest sprawić, aby takich sytuacji było jak najmniej.
Zanim więc umieścimy jakikolwiek element w projekcie, zastanawiamy się co i w jakiej ilości on produkuje. Następnie staramy się znaleźć inny element, który jest w stanie tą produkcję wykorzystać. Niejednokrotnie problem staje się rozwiązaniem – to, co w innych systemach stanowi odpad, w permakulturze przekształcane jest w zasób i „zawracane” do systemu”. Klasyczny przykład to toaleta kompostowa, która to, co zwykle trafia od ścieków, gromadzi i pozwala zagospodarować z pożytkiem dla Ziemi i ludzi – czy to w formie kompostu pod rośliny wieloletnie i ozdobne, czy też w formie surowca do wyrobu biogazu, ekoprzyjaznego, lokalnego źródła energii.
Permakultura bazuje na wzorcach natury, a klasycznym nauczycielem projektanta jest puszcza i jej główni mieszkańcy – drzewa. W dobie zmian klimatu i globalnego ocieplenia, szczególnej wagi nabiera wiązanie dwutlenku węgla z powietrza i magazynowanie go w organizmach żywych i w glebie. To właśnie drzewa są w centrum procesów sekwestracji węgla. Aktywnie i biernie uczestniczą w obiegu materii i energii, co staramy się wykorzystać w permakulturze.
Drzewo pobiera dwutlenek węgla z atmosfery, w tym ten emitowany w nadmiarze w wyniku ludzkich działań, i przekształca go z formy nieorganicznej w organiczną. Powstają związki zarówno proste jak glukoza, wytwarzana w procesie fotosyntezy, po złożone jak celuloza, wytwarzana na drodze biosyntezy, będąca głównym składnikiem biomasy drzewa. Kilkudziesięcioletni dąb o średnicy pnia 45 cm zawiera w swej biomasie ilość węgla odpowiadającą około 3 tonom CO2.
Korzystając z energii Słońca drzewo zapoczątkowuje obieg węgla w biosferze, gdzie krąży on w około 10 milionach znanych dziś form, ulegając wielokrotnym przekształceniom. Wytworzona w procesie fotosyntezy glukoza i jej pochodne, oraz inne związki powstałe przy jej udziale (białka i tłuszcze) stanowią źródło pokarmu – energii i budulca dla zwierząt. Przy okazji powstaje tlen – niezbędny wszystkim istotom żywym, które nim oddychają.
Wszystkie części i produkty drzewa (np. liście, gałęzie, korzenie, pyłek, nektar, owoce, sok, nasiona) są elementami sieci troficznej (pokarmowej) w której uczestniczą niezliczone ilości organizmów żywych, tworząc w dużej części jeszcze niezbadaną matrycę wzajemnych powiązań. Dzięki tym powiązaniom, żadna część i żaden produkt drzewa się nie marnują, a każdy odpad zostaje zagospodarowany.
Korzenie drzewa odżywiają mikroflorę glebową wymieniając cukry i skrobię za makro i mikroelementy. Zrzucane na zimę liście, obumierające drewno, odpadająca kora, to wszystko staje się surowcem w procesach rozkładu, w których przodują grzyby i bakterie. W wyniku ich działania w glebie powstaje humus – trwała substancja organiczna, mogąca przetrwać w glebie tysiące lat. Kopiujemy procesy rozkładu, kompostując resztki organiczne, umieszczamy pnie i gałęzie w grządkach budując tak zwaną hugelkulturę użyźniając glebę i jednocześnie sekwestrując CO2. Nie zapominamy jednak, że wszystkim procesom rozkładu, jak również oddychania, towarzyszy ponowna emisja CO2 do atmosfery.
Materia organiczna wytwarzana przez drzewo może być również rozkładana w procesach beztlenowych, w wyniku których powstaje głównie metan. Wykorzystujemy to zjawisko w przydomowych i lokalnych biogazowniach, przekształcając odpady organiczne w źródło energii. Pryzmy kompostowe wytwarzają również ciepło i można z nich korzystać do ogrzewania wody lub szklarni.
Niejednokrotnie myśląc o odpadach odwołujemy się do tak zwanej zasady najlepszego użycia (ang. Highest Use Method) polegającej na zastanowieniu się zanim cokolwiek wyrzucimy, czy i jak najefektywniej można by to jeszcze wykorzystać. Sporządzamy listę zastosowań, szeregując je tak, aby pierwsze zastosowanie z listy umożliwiało nam jak najwięcej dalszych zastosowań, zarówno powstałego odpadu, jak i tego, co niewykorzystane. Liści spadających jesienią nie trzeba palić ani wywozić na wysypisko: można wykorzystać je w sztuce i rękodziele, do dekoracji, jako ściółkę w ogrodzie, jako schronienie na zimę dla drobnych zwierząt, jako materiał do kompostowania, jako biomasę do produkcji brykietów i na wiele innych sposobów. Stare ubranie być może ktoś chciałby nosić, można je przerobić na nową kreację, wykorzystać fragmenty do upcyclingu, użyć jako łaty czy patchwork, a co zostanie zużyć na ściereczki lub podłożyć pod ściółkę w ogrodzie aby powstrzymać chwasty. Z pozostałych po robieniu sałatki warzyw być może uda się zrobić barwnik do tkanin, ugotować bulion, zmielić i dodać do nadzienia pierogów, nakarmić nimi zwierzęta gospodarskie lub dżdżownice, czy wreszcie skompostować z bokashi. Jak mówi jedna z zasad projektowania permakulturowego, możliwości ogranicza jedynie wyobraźnia projektanta – (prawie) nic się dzięki temu nie marnuje. Oczywiście permakultura nie ogranicza się do skali domowej opisanej w powyższych przykładach, na świecie istnieją już wioski i miasta, w których obieg odpadów udało się całkowicie domknąć, dzięki właściwemu planowaniu i wysokiej świadomości ekologicznej ich mieszkańców.
Choć wierzymy, że najskuteczniejszą metodą zapobiegania powstawaniu odpadów jest znalezienie dla nich zastosowania zanim powstaną, to za równie ważne uznajemy dbanie o wszystko, z czego korzystamy, czym się posługujemy, aby służyło nam jak najdłużej. Stosujemy tu między innymi zasady 6 R – (od angielskich słów: Rethink, Refuse, Reduce, Reuse/Repair, Recycle, Replace/Rebuy)[3], popularne wśród osób ekoświadomych (w różnych wariantach – od 3 R do nawet 12):
Antropocen, w którym żyjemy, jak żadna inna epoka marnotrawi żywność[4]. Plony wielkoobszarowego rolnictwa i przemysłowej hodowli zwierząt są corocznie marnowane w astronomicznej ilości 1,3 miliarda ton. Przeciętny Europejczyk wyrzuca 100 kg żywności rocznie. Permakultura, poprzez zupełnie inne podejście do pojęcia plonu minimalizuje takie straty, a więc i produkcję odpadów, do minimum bliskiego zeru. Każdy system permakulturowy (załóżmy, że jest nim tu wiejskie siedlisko lub gospodarstwo rolne) w pierwszej kolejności produkuje to, co jest niezbędne do jego przetrwania bez pogorszenia jakości (erozji gleb, utraty bioróżnorodności itp.) . Dopiero nadwyżka wytworzona ponad potrzeby systemu uznawana jest za plon. W odróżnieniu od rolnictwa przemysłowego nie koncentrujemy się na pojedynczych elementach czy uprawach, a raczej holistycznie zaliczamy do plonu wytworzoną i zgromadzoną w różnych formach energię, wartości odżywcze, kapitał społeczny, zdrowie i dobre samopoczucie i wiele innych elementów. Produkujemy tyle, ile system jest w stanie oddać nam bez szkody, a jednocześnie nie więcej niż jesteśmy w stanie zagospodarować, aby nie tworzyć odpadów. Zamiast operować plonami pojedynczej uprawy z jednostki powierzchni, zwracamy większą uwagę na sumę różnorodnych plonów uzyskiwanych z całego systemu. [5]
Poza zagadnieniami związanymi z rolnictwem, hodowlą i żywnością, permakultura ogranicza produkcję odpadów w bardzo wielu innych dziedzinach życia. Eliminuje niską emisję poprzez stosowanie niezwykle wydajnych rozwiązań energetycznych służących ogrzewaniu domów (np. piece rakietowe i pokrewne), stosuje pasywne techniki gromadzenia energii słonecznej w miesiącach ciepłych, aby odzyskiwać ją w miesiącach zimnych (np. pasywne szklarnie solarne), zbiera, magazynuje i użytkuje wodę deszczową, oczyszczając ją po użyciu w systemach tzw. szarej wody, zamienia odpady organiczne w biogaz i na wiele innych sposobów pokazuje, że wszystkie potrzeby ludzkości jesteśmy w stanie zaspokoić bez szkody dla naszej planety i jej mieszkańców. Co więcej, poprzez sekwestrację dwutlenku węgla w glebach i bioróżnorodnych ekosystemach, jest w stanie znacząco wpłynąć na spowolnienie zmian klimatu, tak wyraźnie uwidaczniających się w mijającym roku.
Permakultura, będąca systemem etycznym kładącym nacisk na pozytywizm i współpracę, w warstwie społecznej nie wyklucza nikogo. Jednoczy ludzi różnych ras, płci, wieku, zawodów, religii, narodowości, wykształcenia – łącząc wokół wspólnych wartości i przekonań. Nie spycha nikogo na margines, przeciwnie, stara się aktywizować lokalne społeczności do wspólnych działań, dla wspólnego dobra. Potencjał ludzki jest dla permakultury równie ważny jak potencjał natury, gdyż uzupełniają się one nawzajem i w sposób zrównoważony mogą funkcjonować jedynie we wzajemnej harmonii.
Artykuł powstał dzięki wsparciu udzielonemu za pośrednictwem witryny https://patronite.pl/Permisie
Patroni Artykułu:
Mariusz
Patron Anonimowy
Patron Anonimowy
Patron Anonimowy
Patron Anonimowy
Dziękuję!
[1] Holmgren, David, Permaculture: Principles and Pathways Beyond Sustainability, 2002, Holmgren Design Services
[2] Mollison, Bill, Permaculture A Designer’s Manual, 1988, Tagari Publications, Sisters Creek, Tasmania, Australia 7325
[3] Green Triangle Blog, 2012
[4] http://www.fao.org/save-food/resources/keyfindings/en/
[5] Lawton, Geoff, OPDC Chapter 2 Course Notes, 2016.
Trwa ładowanie...