Szanowni Państwo,
najnowsza książka Krall i „Wariacje Goldbergowskie”? Pierwsze skojarzenie: liczba. „Jedenaście” jest książką o wewnętrznej treści, którą ona niesie. Konkretnej jak adres, data śmierci bliskiej osoby czy ilość dni, które od tego momentu minęły. Nieprzekazywalnej do pewnego stopnia. Będącej dla innych tylko uniwersalnym, oczyszczonym znakiem. Jak muzyka? Jak muzyka. Drugie: doskonałość. Bach to wzorzec, Krall – mistrzyni. Zwięzłości, odpowiedzialności za słowo, mediacji między opowieścią i monologiem wewnętrznym, powagą i ironią, chłodem obiektywizmu i czułością zaangażowania. Trzecie: uniwersalna aktualność. U Krall niestety realizowana dzięki tematom, bo w zbiorze jej miniatur łączą się wydarzenia najnowsze i dawne. W polskich lasach powtarzają się podłość i heroizm, banalność zła, fenomen dobra i prawda niewyrażalnego, niewyobrażalnego cierpienia.
Krall pyta, czy wojna w Ukrainie i tragedia „ludzi w drodze” unieważniają inne problemy i odmienne, bo ujęte w bardziej luksusowe dekoracje cierpienia. Także jej własne cierpienie. O to, czy zyskując mądrość stajemy się też lepsi. (To chyba jedyna osoba, która dziś o to pyta). Nie odpowiada – pisze. Odpowiada, pisząc. O „szczegółach znaczących”, znaczących liczbach, o tajemnicy z wielkiej i małej litery, o innych ludziach i coraz więcej, jeszcze więcej o sobie samej.
Serdecznie zapraszam na #69 „Pełnię Literatury”, poświęconą najnowszej książce tej pisarki. Mam nadzieję, że odcinek ten dostarczy tego, czego Państwo w tym podcaście i w literaturze szukają.
Dziękując za Obecność, życzę miłego odsłuchu
Radosław Romaniuk
Trwa ładowanie...